NAJLEPSZE LIRYKI

[streetcleaner]

kiepskie te teksty Furii

no

Drogę mi wskażą
Pod koniec listopada. WTF?

[Wujek Lucyferiusz]

Najlepsze liryki ma Mortician. I chuj!
http://morticianrecords.com/default.cfm ... PageID=135

Cremated choćby

[Jarovit]

Krew w kolorze bursztynu:

Życia w przeszłości zastane
Karmią się chwilą zamknięcia oczu
Z szelestem liści sny rysowane
Które nigdy wyśnione nie będą.

Obietnica uniesionych powiek,
To czerń nieba burzy błyskiem tkana.

Spójrz w dół Ziemia pięknem umarłym,
Ogniem bez żaru usłana.

A krew w kolorze bursztynu...
A ogień w kolorze bursztynu...

Tworzenie pięknego zaczątku genialnego upadku
Krwią szyje ziemię, ciało ideą rozpruje,
Goi rany myśli, stała obietnicą najpiękniejszej samotni.

A krew w kolorze bursztynu...

Gęste mgłą powietrze od krzyku, szeptu,
Oddechu głębokiego, słów pełnych siły,
Choć z ust bez uśmiechu zrodzone.
Rysuję linie papilarne,
Których nie zmyją trzy pory roku.

A mgła w kolorze bursztynu...

_______________________________





Idzie zima:

Płaty skóry od ciała swego odrywam. Rzucam.
Żółć. Idzie zima.

Ostatnie krople deszczu milczeniem żyła oplata.
Czerwień. Idzie zima.

Kości me złamane ciskam. I z wiatrem tańczą.
Biel. Idzie zima.

Bladość twarzy mojej w biel się zmienia.
Czerń. Idzie zima.

Przed ciszą wieczną spokoju chwila.
Idzie martwa polska zima!




___________________________________

Kolejne dwa teksty Furii. Moim zdaniem są świetne.

[Bonny]

To jakiś smutny nastolatek je pisał, co się Micińskiego albo Przerwy-Tetmajera za dużo naczytał, a przy tym niewiele zrozumiał?
Bardzo pretensjonalne, do tego grafomańskie, słowem nic nie warte.

[buńczuczny]

You suffer
but why?

[H-K44]

Immolation - Close to a World Below - świetne liryki

[Jarovit]

To jakiś smutny nastolatek je pisał, co się Micińskiego albo Przerwy-Tetmajera za dużo naczytał, a przy tym niewiele zrozumiał?
Bardzo pretensjonalne, do tego grafomańskie, słowem nic nie warte.

Ja pierdolę, na tym forum mało kto się zna, co ? Nie, nie pisał tego żaden nastolatek.

[Riven]

tym gorzej

[Jarovit]

Rozumiem, że wolicie "Jesus Fucking Christ Bastard Son Of The Jewish Whore"... ( nic nie mam do IW ), ale to nie znaczy, że macie tępić poezję. Mnie bardzo podoba się połączenie takich tekstów z bmem.

[Scaarph]

Najlepsze liryki ma Mortician. I chuj!
http://morticianrecords.com/default.cfm ... PageID=135
Cremated choćby

startu nie mają da naszego necrophil

oślepiona kurwo zdychaj
dlaczego już się nie śmiejesz nie

*
skurwiałe szmaty oblepione spermą
syf i aids
chorobotwórcze drobnoustroje gnieżdżące się w ich pizdach
syf i aids

*

nekroschizofrenia

*

kill me
fuck me

prze - moc

Rozumiem, że wolicie "Jesus Fucking Christ Bastard Son Of The Jewish Whore"...

ja na ten przykład wolę

[Riven]

ja tez , to oczywiste, ze taki prosty, zgrabny bluzg w ryj jest lepszy niz jakies egzaltowane wypociny.
...'tepic poezje', blagam

[Bonny]

Rozumiem, że wolicie "Jesus Fucking Christ Bastard Son Of The Jewish Whore"... ( nic nie mam do IW )

nie znam tego

ale to nie znaczy, że macie tępić poezję. Mnie bardzo podoba się połączenie takich tekstów z bmem.

te poeta, pisze się "mi się podoba", a nie "mnie się podoba"

[est]

Kiedyś korespondowałem z kapelą o nazwie Infernal Death, z Tomaszowa Maz. chyba. Na pierwszym demosie pt: "Twilight Tales" mieli utwór "Piekielna śmierć".

"...Obrzydliwe stwory szarpią ludzkie ciała.
W ogień spływa krew na chwałę Szatana!!!
Tu panuje Zło! Tutaj rządzi krew!
Na wieczną chwałę Panu - Piekielna śmierć!!!"


Szkoda,że całości nie pamiętam

To dopiero poezja była. Mam gdzieś kasetę.
Później zmienili nazwę na Miscarriage i już po angielskiemu ryczano

[Scaarph]

no i zajebiste, to jest metal a nie tomik poezji do kurwy nędzy
postronni gotowi pomyśleć, że to inteligentna rozrywka

[est]

Krwawy demon posiał grzech - śmierć
Wypił z czaszy srogi gniew
Metaliczny poczuł smak - krew

W spazmach strzępy ciał
Zastał blady świt
Dzieło jego rak
Nie ocalał nikt

Rydwan ognia ciągnie się
Ku zagładzie czyniąc rzeź - śmierć !
Siedem czar i siedem plag
Trupi wrzód na ludzi padł - gniew
Przelał krew, krew wypić dał
Ogniste słońce, duszący żar
Nikt nie starał oprzeć się
By bluźnierstwu skręcić łeb - śmierć !

W spazmach strzępy ciał
Zastał blady świt
Dzieło jego rak
Nie ocalał nikt

A usta ich
Nie wypowiedzą pogardliwego słowa
Tam, dokąd idą
Czeka ich rzeź, śmierć - śmierć !

Oddech śmierci, ludzie biegną w żar
W płucach dym, w plecy bije grad

Trzepot skrzydeł przeszył noc
Gdzieś z powietrza spłynął Smok - gniew
W naszej wioski cichy sen
Wdarł się głos wieszczący rzeź - śmierć !
Anioł podniósł w górę miecz
Schwycił Bestię, krzyknął precz - precz !
Zgasił żar niszczących plag
Armageddon zmieni świat, zmieni świat

A to ktoś kojarzy?

[Scaarph]

dragon

[Bonny]

czy to nie ten zespół, co Jester tak nad nim pianę toczył?

[est]

dragon

Łatwe było hehe. W tym czasie jak to wyszło chodziłem z bratem Wojcieskiego do podstawówki.

[Wujek Lucyferiusz]

startu nie mają da naszego necrophil

Ośmielę się podjąć polemikę z Pańskim punktem widzenia naonczas przedjawionym. W warstwie lirycznej przywołanego konceptu muzycznego nie dostrzegam głębi apriorycznych okaleczeń i postmordialnej siły wolicyjnej istot nieumarłych, którąż to tak umiłować mi było dane w kreacji Mortician. We wtórym z omawianych dostrzegam raźną i weselem pałającą masakrę a w pierwszym jedynie epatującą kurwinizmem twórczość.

Mortician jest ohydny nie tylko na jesień a krew nie ma koloru bursztynu ale postrzępionych piłą motorową flaków.

[Heretyk]

Rozumiem, że wolicie "Jesus Fucking Christ Bastard Son Of The Jewish Whore"... ( nic nie mam do IW ).

owszem, piękny tekst a dalej jest jeszcze lepiej hehehe