CANNIBAL CORPSE

[długopisyyyyyyyyyy]

Jeśli reszta utworów utrzyma poziom tytułowego to może być najlepsza ich płyta od lat.

Tęskniłem za takim CANNIBAL CORPSE. To znaczy brzmienie współczesne, ale solówki i riffy przypominają mi to co grali w połowie lat 90. Może to zasługa Barretta, bo najwięcej slyszę tu "The Bleeding" i "Vile".

Na pewno Barret ma na to wielki wpływ. To dla mnie jeden z najlepszych gitarzystów. Najlepsza parą w Cannibalach jeśli chodzi o gitarty była Owen-Barret.
W jednym kawałku na najnowszym Pro-Pain Barret zagrał na gitarze. Bardzo miło wyszło:

[Riven]

I przestancie pierdolic, ze z plyty na plyte to samo, bez problemu mozna je rozroznic. Poza tym, pokazcie mi kapele DM, ktora przy 10 wydanych plytach na kazdej kolejnej plycie robi cos nowego.

Morbid Angel. (8 plyt, ale chyba nie ma co sie czepiac)

[Mol]

I przestancie pierdolic, ze z plyty na plyte to samo, bez problemu mozna je rozroznic. Poza tym, pokazcie mi kapele DM, ktora przy 10 wydanych plytach na kazdej kolejnej plycie robi cos nowego.

Morbid Angel. (8 plyt, ale chyba nie ma co sie czepiac)

[Riven]

co Cie tak bawi? ; )

[Mol]

Twoja odpowiedz.

[hcpig]

Nie dość, że nie lubisz Hail of Bullets, to jeszcze Morbid Angel, łaaaaaa

Nowy numer Kanibali broni się przede wszystkim organiczną produkcją - brawo.

[Riven]

kazda kolejna plyta MA brzmi zupelnie inaczej niz poprzednia. Mam na mysli nie tylko brzmienie, ale i klimat. gust tu nie ma nic do rzeczy. nie widze w tym nic zabawnego

[Mol]

Nie dość, że nie lubisz Hail of Bullets, to jeszcze Morbid Angel, łaaaaaa

Ekhem, zycie, ale przynajmniej rozrozniam miedzy.... Poza tym, nie to, ze nie lubie HoB, uwazam tylko, ze sa przeceniani, szczegolnie na tym forum. Ot, kawal starego DM, ale nic poza tym. Moze sie podobac, szczegolnie komus, kto preferuje DM z wczesnych lat 90tych.

kazda kolejna plyta MA brzmi zupelnie inaczej niz poprzednia. Mam na mysli nie tylko brzmienie, ale i klimat.

Jestem w stanie sie zgodzic, ale nie jest to nowa potrawa, podana tylko troche inaczej. Z Kanibalami jest podobnie, z ta tylko roznica, ze nie maja na swoim koncie gownianie brzmiacych albumow.

[AroHien]

Bardzo dobry ten nowy kawalek.Brzmienie gitar jest niszczace a to przeciez tylko wrzutka w necie wiec z plyty rozniesie. Czekam z niecierpliwoscia

[hcpig]

Poza tym, nie to, ze nie lubie HoB, uwazam tylko, ze sa przeceniani, szczegolnie na tym forum. Ot, kawal starego DM, ale nic poza tym. Moze sie podobac, szczegolnie komus, kto preferuje DM z wczesnych lat 90tych.

Ale jakie masz zarzuty do OFAW (poza oklepaną tematyką)? Przecież ten krążek to mimo wszystko coś więcej niż niezobowiązujące retrowycieczki. Za same obłąkane wokale a'la "The Rack" należy się pięć.

[Mol]

Ale jakie masz zarzuty do OFAW (poza oklepaną tematyką)? Przecież ten krążek to mimo wszystko coś więcej niż niezobowiązujące retrowycieczki. Za same obłąkane wokale a'la "The Rack" należy się pięć.

Nie mam praktycznie zadnych (no moze jeden - tandetna koncowka ostatniego numeru), ale to dla mnie za malo zeby uznac ten krazek za dobry, po trzecim czy czwartym numerze zaczynam ziewac. Tak jak napisalem, rozumiem, ze moze sie podobac, ale po co tutaj dorabiac jakas ideologie skoro zwyczajnie mi sie nie podoba? Nazwiska nie graja panie.

[Kingu]

Akurat wolne numery, których jak na lekarstwo skomponowali, zawsze bardzo dobrze im wychodziły.
Zobaczymy co z szybką resztą. Może Barret trochę weny przytaszczył...
Przechujowa okładka.

[Mort]

mi tez srednio podchodzi nowy kawalek, ale na amzazon mozna posluchac fragmentow innych kawalkow - szykuje sie konkretny wpierdol, wiekszosc numerow przypomina mieszanke Vile/Bloodthirst

edit:

sprawdzcie sami

[ultravox]

Zajebisty ten nowy numer, podobnie jak fragmenty pozostałych. Szykuje się mocarna płyta.

[Mort]

Sprawa stara, ale chyba nie przedawniona, znalazłem ten tekst na http://www.cannibalcorpse.org/forum/vie ... 38&start=0

Jack Owen napisał to po tym jak opuscil CC w 2004


Sometimes I wanna just go up to death metal fans and tell them Fuck you and fuck death metal and fuck anyone who likes death metal, but that would be wrong on my part, and I wouldn't mean it. There are great death metal bands that I will listen to for a long time. Autopsy, Morbid Angel, Napalm Death, Obituary, Sadus, Venom, and many more...There are great fans of the music who are also my friends. There are just a few assholes who are so crushed by my leaving, that obviously have nothing better to do than worry about their favorite band and the lineup. If you look at the grand scheme of things, Corpse is just noise that anyone can create with some practice. I never thought we were close to any of the bands I mentioned earlier. We lacked musical talent, songwriting talent, and made up for it in extreme content, plain and simple. We never had a Pete Sandoval, we never had a Steve Digiorgio, we never had Cronos on vocals, and we never had the songwriting ala "Altars of Madness". I conqured one small extreme genre and am moving on to more challenging things. In this band, I have to worry about heavy riffs, clean riffs, and changing back and forth between them, and backing vocals, and songwriting. It's something I can play for anyone, and get an honest opinion. When I tried to describe Cannibal to a family member, or non-death metal fan, I would say my band sounds like bbbbbbbbbbbllllllllllllllllllrrrrrrrrrrrrrrrghhhhh hhhhhhhhghhhhhhhhhh
which was all I could do. Now I can tell them we have all these great songs about great topics, with great lyrics, and beautiful textures and dynamics, and a great lineup of 5 family like members who are all on the same page and are hungrier than most younger bands. So there you go. That's my 2 cents for this week!

[DCI Hunt]

W niektórych miejscach trudno mi sie z nim nie zgodzić

[Riven]

Corpse is just noise that anyone can create with some practice. I never thought we were close to any of the bands I mentioned earlier. We lacked musical talent, songwriting talent, and made up for it in extreme content, plain and simple.

oo

[Grindead]

Ciekawe czemu nikt wczoraj/przedwczoraj nie podszedl do niego i nie zapytal dlaczego gra "just noise that anyone can create with some practice", w dodatku nie swoj. Głodne kawalki rozżalonego gitarzysty.

Cwany gapa jeden.

Nowa, jak zwykle, gniecie.

[Rattlehead]

kazda kolejna plyta MA brzmi zupelnie inaczej niz poprzednia. Mam na mysli nie tylko brzmienie, ale i klimat.

Jestem w stanie sie zgodzic, ale nie jest to nowa potrawa, podana tylko troche inaczej. Z Kanibalami jest podobnie, z ta tylko roznica, ze nie maja na swoim koncie gownianie brzmiacych albumow.

deja vu mam, czy ja tak już gdzieś nie pisałem?

co do nowego CC jeszcze nie słyszałem, ale jak zwykle gniecie worek mosznowy

[AroHien]

co do nowego CC jeszcze nie słyszałem, ale jak zwykle gniecie worek mosznowy

A ja przesluchalem i ... gniecie worek mosznowy