Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

nie tylko metalem człowiek żyje :)

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 00:15

w sumie to kolega rację ma.
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

09-01-2009, 02:42

twoja_stara_trotzky pisze: moim zdaniem nadinterpretujesz i przenosisz cechy całej epoki na jeden zespół. z czasem Stonesi stali się ikoną, czyli symbolem określonych rzeczy, nie oznacza to jednak, że byli też twórcami wszystkich elementów tej układanki. części pewnie tak, ale wątpię, abyśmy dziś doszli do tego ilu konkretnie i jakich. Nie zapominaj też o tym, że przez kilka lat Stonesi byli po prostu białasami coverującymi czarnych mistrzów bluesa.
Każdy od czegoś tam zaczyna. Grunt, że tego bluesa zaaplikowali do formuły rockowej w wyśmienity sposób, a właśnie. Dla mnie oczywiste jest, że dla ciężkiego rocka i każdego brudnego, butelczanego grania większe znaczenie mają TRS niż The Beatles. Więc jeśli Nicke Andersson mówi, że bez Chucka Berry nie ma Chucka Shuldinera (a mówi to oczywiście z pewną przesadą, choć nie bez racji), to tak jakby składał hołd Stonesom, którzy owego Chucka Berry wprowadzili do rocka w taki sposób, że się na stałe przyjął.
twoja_stara_trotzky pisze:później trafili w odpowiedni czas, umieli się sprzedać i mieli talent do pisania dobrych piosenek - to wystarczyło.
No, kto by sobie takimi błahostkami głowę zawracał? :D
Przecież właśnie wymieniłeś najważniejsze czynniki decydujące o sławie jakiegokolwiek rockowego zespołu. Trudno, żeby mieli się tego wstydzić.
twoja_stara_trotzky pisze:być może, tyle tylko, że z mojej perspektywy w zasadzie tylko te obrzeża są interesujące.
Dla mnie, prawdę powiedziawszy, też. Tylko, że teraz mówimy o CAŁYM rocku, a nie o jakiejś zapomnianej niszy.
twoja_stara_trotzky pisze:
Akurat TRS to taka podstawa, że każdy rockman wysysa ją z mlekiem matki.
są całe wielkie gatunki rocka, które nie mają nic wspólnego z muzyką Stonesów. weźmy taki rock progresywny, czyli, generalnie, kontynuację psychodelii - nic a nic ze Stonesów.

Powiedziałem to w sensie ogólnym. Oczywiście, że większość psychodelii obywała się świetnie bez wpływu TRS, bo czerpała raczej z klasycznych źródeł. Tylko zobacz do czego to w niektórych przypadkach doprowadziło. Powstawały jakieś przeintelektualizowane hybrydy pokroju ELP, które punkowa rebelia spuściła do kibla za sprawą swojego barbarzyńskiego wdzięku. Takiego samego, jakim TRS emanowali dekadę wcześniej.
twoja_stara_trotzky pisze:zresztą tu masz dobry przykład na oryginalność swoich mistrzów - też się chcieli w psychodelię zabawić i nagrali jeden album utrzymany w tej właśnie stylistyce - ciekawe, czy jesteś w stanie połączyć fakty i daty i zobaczyć co, a raczej KTO ich zainspirował :lol:
Niczego nie muszę łączyć, bo sprawa jest powszechnie znana. Chodzi Ci o "Their Satanic Majesties Request" z ’67, który był inspirowany oczywiście przez Sierżanta Pieprza.
twoja_stara_trotzky pisze:przeceniasz wyjątkowo Stonesów.
Może ja ich przeceniam, może Ty ich nie doceniasz. Kwestia optyki i upodobań. Historię rocka można pisać na wiele sposobów. Dlatego właśnie nie wmawiam nikomu, że są "najważniejszym" albo "najlepszym" zespołem rockowym, bo takiego nie da się wskazać. Jeśli jednak rock to wielki fresk na muzycznej ścianie, który malowało wiele zespołów, to TRS byli tymi, którzy walnęli znaczną część szkicu pod to malowidło.
twoja_stara_trotzky pisze:
Generalnie więc ten "system piramid', który tak usilnie tworzysz przy każdej dyskusji staje się coraz bardziej wadliwy im więcej pojawia się w nim elementów składowych, a Ty po prostu korzystasz z przemilczeń.
nie rozumiem, rozwiń.
Im dalej od punktu wyjścia, im więcej kolejnych kapel - dawców inspiracji, tym bardziej zaciemniają się pierwotne wpływy, co nie znaczy, że ich nie ma.
Edinazzu pisze:Longinus te same przymioty,które przypisałeś "Stonesom" ja oddaję Beatlesom. Moim zdaniem ci drudzy są "ojcami chrzestnymi" tego co się potem działo w latach 70-tych (najlepszy okres w muzyce): Hard rocka, muzyki progresywnej, psychodelii i oczywiście melodyjnego pop/rocka, który nas tu najmniej interesuje :)
Hard rocka? Nigdy w życiu. Psychodelia, pop - owszem.
Edinazzu pisze:"Stonesi" w latach 60-tych byli raczej jednymi z wielu i dopiero w następnej dekadzie- kiedy Beatles się rozpadło- uzyskało mocniejszą pozycję. Zresztą w odróznieniu od liberalnej(czytaj ekperymentalnej) "czwórki z Liverpoolu" Rolling Stones bazowali na konserwatywnym korzennym/rasowym Rhytm & blusie( w latach 60-tych wsparty mocno psychodelią). Ekipa zykała estymę raczej za sprawą dobrych koncertów aniżeli genialnych płyt ( wyjątki Sticky Fingers, Black & Blue, coś jeszcze?)
Było dokładnie odwrotnie. Właśnie lata 70-te (powiedzmy gdzieś od ’72) to okres gorszy dla Stonesów. To wtedy byli "jednymi z wielu". Natomiast w latach 60 i na przełomie 60/70 zwyczajnie rozkurwiali. Przecież "Aftermath", "Beggars Banquet" albo "Let It Bleed" to genialne płyty, które są wręcz symbolami epoki.
Z lat 70. oczywiście "Sticky Fingers" oraz "Exile...", ale z pewnością nie "Black & Blue", która jest bez wątpienia jednym z najgorszych albumów w ich dyskografii (takie 2/10 może ciut więcej).
te same przymioty,które przypisałeś "Stonesom" ja oddaję Beatlesom
... ale jak piosenki o ruchaniu mogą być gorsze od "chcę cię trzymać za rękę"? To Stonesi uosabiają dzikość rocka i całą jego wywrotową siłę. Beatlesi, owszem zasługi dla eksperymentowania mieli, ale powiedzmy sobie szczerze, więcej dali muzyce pop niż rasowemu rockowemu rżnięciu. Zresztą, co ja muszę tłumaczyć, Beatlesi byli „gwiazdą” a Stonesi „anty-gwiazdą”.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re:

09-01-2009, 08:26

longinus696 pisze:... ale jak piosenki o ruchaniu mogą być gorsze od "chcę cię trzymać za rękę"? To Stonesi uosabiają dzikość rocka i całą jego wywrotową siłę. Beatlesi, owszem zasługi dla eksperymentowania mieli, ale powiedzmy sobie szczerze, więcej dali muzyce pop niż rasowemu rockowemu rżnięciu.
No to może jakieś argumenty? Piosenka The Beatles o tytule I Want You i jej wpływ, przebijasz Stonesami? :)
końcówka rozpierdala.
, rasowy pop :twisted:
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10068
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 08:27

Helter Skelter to pop?
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Maleficio
zahartowany metalizator
Posty: 5330
Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
Kontakt:

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 10:39

Helter Skelter i I Want You czy Get Back i jeszcze kilka innych sa owszem dobrymi rockowymi przykladami ale ich proporcja do kawalkow lekkich i popowych jest bardzo minimalna. Stonesi grali rockowo od samego poczatku i owszem jest kilka wpadek i flirtow z popem, funkiem ale nawet te tak bardzo nie draznia jak niektore kawalki Beatlesow.
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 10:52

Maleficio pisze:Helter Skelter i I Want You czy Get Back i jeszcze kilka innych sa owszem dobrymi rockowymi przykladami ale ich proporcja do kawalkow lekkich i popowych jest bardzo minimalna. Stonesi grali rockowo od samego poczatku i owszem jest kilka wpadek i flirtow z popem, funkiem ale nawet te tak bardzo nie draznia jak niektore kawalki Beatlesow.
To dowodzi tylko większego zróżnicowania, poszukiwań muzycznych The Beatles, w porównaniu do których The Rolling Stones trzaskali kawałki "na jedno kopyto" ;) Btw - jak już ustaliliśmy, że temat jest o King Crimson to może trzeba założyć The Beatles vs The Rolling Stones?
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

09-01-2009, 10:56

Maleficio pisze:Stonesi grali rockowo od samego poczatku i owszem jest kilka wpadek i flirtow z popem, funkiem ale nawet te tak bardzo nie draznia jak niektore kawalki Beatlesow.
O to to!
Oczywiście z tymi Beatlesami i popem powiedziałem z odrobinę na wyrost (ale tylko odrobinę). Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo są krzywdzeni przez stacje radiowe, które nastawione są na tę najgłupszą i najmniej ambitną część ich twórczości. Dzięki temu każdy zna Beatlesów od strony beztroskich melodyjek, zamiast od tego co najlepsze.

Niemniej jednak to oni byli tymi grzecznymi chłopcami, których dało się jakoś tolerować, w przeciwieństwie do Stonesów, którym nie wierzono, że się w ogóle myją, nawet gdy Jagger przyjął dziennikarzy z pianą na głowie.. ale uciekają nam o wiele ważniejsze rzeczy. To Stonesi byli w stanie ucieleśniać wszelkie niepokoje i dlatego oni stali się symbolem rocka (jako muzyki wyzwolenia i narzędzia krytyki). Wpłynęli znacząco na cały rockowy mainstream.
Ostatnio zmieniony 09-01-2009, 11:00 przez longinus696, łącznie zmieniany 1 raz.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

09-01-2009, 10:59

4m pisze:
Maleficio pisze:Helter Skelter i I Want You czy Get Back i jeszcze kilka innych sa owszem dobrymi rockowymi przykladami ale ich proporcja do kawalkow lekkich i popowych jest bardzo minimalna. Stonesi grali rockowo od samego poczatku i owszem jest kilka wpadek i flirtow z popem, funkiem ale nawet te tak bardzo nie draznia jak niektore kawalki Beatlesow.
To dowodzi tylko większego zróżnicowania, poszukiwań muzycznych The Beatles, w porównaniu do których The Rolling Stones trzaskali kawałki "na jedno kopyto"
Problem w tym, że to kopyto ma dosyć dużą powierzchnię i jakoś spokojnie można chwytać dowolny ich album i mieć pewność, że usłyszy się nowe, zróżnicowane kawałki, a jednak w doskonale rozpoznawalnym stylu. Zresztą tego dowodzą też 3 ostatnie studyjne płyty.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10068
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 10:59

longinus696 pisze:Wpłynęli znacząco na cały rockowy mainstream.
Tylko rockowy?
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

09-01-2009, 11:01

jester pisze:
longinus696 pisze:Wpłynęli znacząco na cały rockowy mainstream.
Tylko rockowy?
W tym temacie zajmujemy się rockiem.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re:

09-01-2009, 11:23

longinus696 pisze:Oczywiście z tymi Beatlesami i popem powiedziałem z odrobinę na wyrost (ale tylko odrobinę).
A może w końcu jakieś argumenty? Przebijesz te, które podałem powyżej? ;)
longinus696 pisze:Niemniej jednak to oni byli tymi grzecznymi chłopcami, których dało się jakoś tolerować, w przeciwieństwie do Stonesów
Gdyby tak wziąć pod uwagę kto wywołał większe skandale i większą ilość to raczej byś tego nie napisał ;) Czy Stonesi dostali zakaz sprzedaży jakichkolwiek płyt w USA? :D Zresztą co tu dużo gadać - Stones zawsze byli krok do tyłu i w bezpośredniej rywalizacji zawsze dostawali baty :)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
longinus696
zahartowany metalizator
Posty: 3644
Rejestracja: 20-02-2005, 01:19
Lokalizacja: Łódź

09-01-2009, 12:30

4m pisze: A może w końcu jakieś argumenty? Przebijesz te, które podałem powyżej? ;)
Argumenty na co? Że The Beatles strzelali to tu, to tam i dlatego rozmienili siłę swojego uderzenia na drobne? Słyszysz w nagraniach Led Zeppelin, wpływ The Beatles, czy The Rolling Stones? Ja nie mówię, że The Beatles byli mniej ambitni, czy coś takiego, ja mówię, że szeroko rozpowszechniony model blues+rock to zasługa Stonesów (oczywiście jeszcze kilku kapel, ale to Jagger z kumplami mieli jeszcze do tego odpowiednią dawkę charyzmy by można było ich uwielbiać).
4m pisze: Gdyby tak wziąć pod uwagę kto wywołał większe skandale i większą ilość to raczej byś tego nie napisał ;) Czy Stonesi dostali zakaz sprzedaży jakichkolwiek płyt w USA? :D Zresztą co tu dużo gadać - Stones zawsze byli krok do tyłu i w bezpośredniej rywalizacji zawsze dostawali baty :)
Chyba każdy z nas żyje w innym świecie :D
4m pisze: Btw - jak już ustaliliśmy, że temat jest o King Crimson to może trzeba założyć The Beatles vs The Rolling Stones?
To temat o "najważniejszym" i "najlepszym" zespole w historii rocka. Nie jest nim niestety King Crimson.
The imagination is a muscle. It has to be exercised. Luis Bunuel

http://musicamok.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
Skaut
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 7410
Rejestracja: 27-03-2004, 13:19

09-01-2009, 12:36

longinus696 pisze:
4m pisze: Gdyby tak wziąć pod uwagę kto wywołał większe skandale i większą ilość to raczej byś tego nie napisał ;) Czy Stonesi dostali zakaz sprzedaży jakichkolwiek płyt w USA? :D Zresztą co tu dużo gadać - Stones zawsze byli krok do tyłu i w bezpośredniej rywalizacji zawsze dostawali baty :)
Chyba każdy z nas żyje w innym świecie :D
generalnie zgadzam się z longinusem. Jeden "I Want You (She's So Heavy)" wiosny nie czyni ;)
Coś tam było! Człowiek!
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re:

09-01-2009, 13:01

longinus696 pisze:Chyba każdy z nas żyje w innym świecie :D
4m pisze: Btw - jak już ustaliliśmy, że temat jest o King Crimson to może trzeba założyć The Beatles vs The Rolling Stones?
To temat o "najważniejszym" i "najlepszym" zespole w historii rocka. Nie jest nim niestety King Crimson.
Ty naprawdę w jakimś innym świecie żyjesz :)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
kakademona
weteran forumowych bitew
Posty: 1215
Rejestracja: 09-02-2008, 21:04

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 21:42

chciałbym wspomnieć takze o tym , a w zasadzie przy pomniec ,że TRS łaćzą pokolenia.słcuha tego mój ojciec rocznik 49, jego brat rocznik 44, ja rocznik 74 a takze moja zona rocznik 84.i niech ktos nie zarzuca TRS grania popeliny , bo np Britney Spears juz nie łaczy pokoleń, genialna Madonna także, absolutnie genialne Depeche Mode nie miesci sie jednak w kategorii rock a na dodatek ich wpływ na muzyke był i jest niewielki.o to moze nawet dobry przykład z tym depeche mode.powiedzmy ,ze wg wielu KC to geniusze.Depeche Mode tez.ale nic z tego nie wynika.ich wpływa na muzyke światowa na przestrzeni lat jest mały.ani jedni ani drudzy nie sa wazni dla kilku pokoleń.ot taka dygresja.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 21:56

kakademona pisze:powiedzmy ,ze wg wielu KC to geniusze.ale nic z tego nie wynika.ich wpływa na muzyke światowa na przestrzeni lat jest mały.ani jedni ani drudzy nie sa wazni dla kilku pokoleń.ot taka dygresja.
co za bzdura :lol:

słucha ich mój ojciec, słucham ja, słucha moja o 5 lat młodsza siostra, słuchają małe knypy - i już masz zaprzeczenie tezy o braku łączenia pokoleń.

a co do wpływu, to sorry, ale zespół, który w równym stopniu oddziaływał na niemal wszystkie zespoły progresywne z lat 70, thrash metalowe z lat 80, post rockowe z lat 90, nie mówiąc niemal o wszystkim, co ma w określeniu słowa rock i awangarda, to bez dwóch zdań jeden z najbardziej wpływowych zespołów w historii.
kakademona
weteran forumowych bitew
Posty: 1215
Rejestracja: 09-02-2008, 21:04

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 22:07

nie no KC totalny wpływ na metal ma.
Awatar użytkownika
Riven
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16717
Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
Lokalizacja: behind the crooked cross
Kontakt:

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 22:24

kakademona pisze:ani jedni ani drudzy nie sa wazni dla kilku pokoleń.ot taka dygresja.
zalezy czego sie slucha w domu. ja wychowalem sie na rocku progresywnym i jazzie i na pewno chetniej poslucham ze starym King Crimson niz The Rolling Stones (ktorych oczywiscie i tak lubie). Wlasciwie to swietnie dogadujemy sie jesli chodzi o muzyke, znam dzieki niemu dziesiatki doskonalych artystow, a i on najczesciej swietnie rozumie rzeczy ktorych slucham, vide Current 93 czy DSO (to mnie troche zdziwilo, ale bardzo ok). w ogole ostatnio przegladam kolekcje winyli starych i sa tam tak zajebiste i trudno dzis dostepne rzeczy, ze pala mala. np. Orkiestra Ósmego Dnia (niesamowita muzyka) i od cholery klasycznych plyt z muzyki powaznej, rocka i jazzu

edit: o, wczesniej nie widzialem na allegro:
http://allegro.pl/item524856558_jan_a_p ... ka_na.html

BARDZO POLECAM
this is a land of wolves now
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: Jaki jest najważniejszy i najlepszy zespół w historii rocka

09-01-2009, 23:43

kakademona pisze:nie no KC totalny wpływ na metal ma.
na niektóre jego odłamy wręcz ogromny, a na inne żaden.
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re:

16-01-2009, 14:56

longinus696 pisze:To temat o "najważniejszym" i "najlepszym" zespole w historii rocka. Nie jest nim niestety King Crimson.
W ramach miesięcznej dawki KC odświeżyłem sobie kilka płyt live i bootlegów. Jestem rozwalony tym jak oni grają na żywo. Co do tego, że najlepszy to nie ma nawet co dyskutować. Co do najważniejszy - tak, nie byli dinozaurem rocka. Ale jeżeli nie King Crimson to kto?
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
ODPOWIEDZ