i powiedz mi jeszcze, że to ja przesadzam z DsOSineater pisze:Uważam, że Immolation jest trudniejsze w interpretacji niż Deathspell Omega z jednego prostego powodu: uszu nie da się sobie wygooglać.
Myślę, że po prostu nie poświęciliście tej płycie tyle uwagi ile ona wymaga. Problem z nią jest taki, że nie wysyła oczywistych sygnałów typu: teraz będzie intelektualnie! teraz będzie ambitnie! Po prostu płynie. A dzieje się na niej bardzo dużo i to niesamowitych rzeczy; kawałki są skonstruowane niesamowicie ciekawie; każdy kawałek ma swój punkt kulminacyjny, ma swoją własną dramaturgię, do tego cała płyta jest bardzo spójna. Jej niedointerpretowanie wynika ze strategii odbioru: Immolation nagrało kolejny album, na pewno jest to kolejny raz to samo, na pewno znowu jest to death metal (fuj!), więc płyta może być co najwyżej przeciętna. Taka strategia skutkuje przesłuchaniem pięć razy i utwierdzeniem się w swoim przekonaniu. Zauważenie, że na płycie jest coś więcej nie jest tak oczywiste i proste jak w tym drugim przypadku. Po prostu trzeba siedzieć na dupie i słuchać uważnie, a nie googlować jak dzika świnia.
I jeszcze co do podniosłości: polecam posłuchać "Passion Kill"; jest tam pewien riff, który jest przeniesieniem najlepszych tradycji epickiego metalu w nowy wymiar; albo np. najbardziej oczywisty wybór - teledyskowy "World Agony", partia instrumentalna (jak w ogóle wszystkie instrumenty w tym współgrają) i fragment "the earth is bitter...". Patos jak w Eneidzie normalnie.
CANNIBAL CORPSE
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: CANNIBAL CORPSE
-
Mort
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: CANNIBAL CORPSE
gdyby SitL byloby pierwsza plyta Immolation jaka slyszalem pewnie by mi sie podobala, ale z uwaga sledze losy tego zespolu od czasu Close..., i wole siegnac po ktoras z wczesniejszych plyt, jest na nich to samo, tyle ze moim zdaniem lepiej. W przypadku Immolation przeszkadza mi jazda na jedno kopyto,Sineater pisze:Ale tak na serio: wy słuchaliście jakiegoś innego "Shadows In The Light" niż ja, czy co?
I AM MORBID
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: CANNIBAL CORPSE
co do Immo, to ja bym to tak widział:
Dawn Of Possession - płyta doskonała. na pewno jeden z najlepszych death metalowych krążków z USA.
Here In After - nagrana zbyt późno i nagrana byle jak - trochę ich przerosła rola giganta, płyta co najwyżej przyzwoita
Failures For Gods - płyta słaba. zjebane brzmienie, słabe kompozycje, brak siły i ognia.
Close To A World Below - płyta zajebista, powrót w wielkim stylu bym powiedział.
Unholy Cult - kolejny bardzo dobry krążek, chyba jedyny raz udało im się utrzymać formę na drugim kolejnym krążku
Harnessing Ruin - czekałem na ten album, poprzednie dwa zaostrzyły apetyt... a tu klapa - płyta średnia, nie tragiczna, ale i nie wybitna. maksymalnie zjebana sekcja. brzmienie słabe, kompozycyjnie średnio na jeża
Shadows in The Light - no i jeszcze większe dołowanie. ma wszystkie wady poprzedniczki... ale nie ma jej zalet. obok trójki najsłabsze Immo.
Dawn Of Possession - płyta doskonała. na pewno jeden z najlepszych death metalowych krążków z USA.
Here In After - nagrana zbyt późno i nagrana byle jak - trochę ich przerosła rola giganta, płyta co najwyżej przyzwoita
Failures For Gods - płyta słaba. zjebane brzmienie, słabe kompozycje, brak siły i ognia.
Close To A World Below - płyta zajebista, powrót w wielkim stylu bym powiedział.
Unholy Cult - kolejny bardzo dobry krążek, chyba jedyny raz udało im się utrzymać formę na drugim kolejnym krążku
Harnessing Ruin - czekałem na ten album, poprzednie dwa zaostrzyły apetyt... a tu klapa - płyta średnia, nie tragiczna, ale i nie wybitna. maksymalnie zjebana sekcja. brzmienie słabe, kompozycyjnie średnio na jeża
Shadows in The Light - no i jeszcze większe dołowanie. ma wszystkie wady poprzedniczki... ale nie ma jej zalet. obok trójki najsłabsze Immo.
- Mieszko I
- starszy świeżak
- Posty: 16
- Rejestracja: 18-12-2008, 10:35
Re: CANNIBAL CORPSE
Ostatnio coraz mniej tu postów o Cannibal Corpse 
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: CANNIBAL CORPSE
Właśnie, widział ktoś "Centuries of Torment"? Zastanawiam się nad zakupem, więc opinie mile widziane(opinie fanów zespołu, rzecz jasna
).
- KAKAESIAK
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2458
- Rejestracja: 19-01-2007, 17:32
- Lokalizacja: KALISZ
Re: CANNIBAL CORPSE
czego oczywiście niema na płytach Dying Fetus i MorticianMort pisze: W przypadku Immolation przeszkadza mi jazda na jedno kopyto,
tak swoja drogą ostatnia płyta Immolation jest tylko dobra, wolałem okres kiedy tworzyli bardziej rozbudowane kompozycje czas do "Unholy Cult", natomiast "Harnessing Ruin" podoba mi się jedynie jaki moge miec zarzut to zjebane brzmienie
In a world of compromise...some don't
- Brązowy Jenkin
- w mackach Zła
- Posty: 776
- Rejestracja: 09-07-2004, 10:35
Re: CANNIBAL CORPSE
To, że Trocki ma zjebany gust w temacie death metalu to wiadomo od dawna. Dziwię się tylko, że ktoś się jeszcze tym przejmuje
Mi osobiście nie chce się bić piany w tematach które mnie nie interesują, ale może mam za mało czasu 
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3567
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: CANNIBAL CORPSE
twoja_stara_trotzky pisze: Here In After - nagrana zbyt późno i nagrana byle jak - trochę ich przerosła rola giganta, płyta co najwyżej przyzwoita
Failures For Gods - płyta słaba. słabe kompozycje, brak siły i ognia.
-
esq
- postuje jak opętany!
- Posty: 652
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
Re: CANNIBAL CORPSE
dajcie chłopakowi spokój, trocki ma swój świat w którym żyje i jest mu tam dobrze, a że wy podłapujecie jego kontrowersje to druga sprawa 
Trzeba wezwać pomoc, nadamy sygnał H-U-J alfabetem Downa !
- Melepeta
- w mackach Zła
- Posty: 709
- Rejestracja: 07-02-2007, 12:51
Re: CANNIBAL CORPSE
Odbiegacie od tematu Panowie
Wracając do właściwego, nie napalam się jak szczerbaty na suchary licząc na coś wybitnego ze strony Kanibali. Przyjęta przez zespół stylistyka pasuje mi i nadal widzę sens katowania sąsiadów twórczością Hamerykanów. Tak czy inaczej posłucham, liczę na moc i "chwytliwość" Bloodthirst. BTW Immolation nigdy niczego nie zjebał oprócz brzmienia Failures.......
:P:P
Six o clock.
-
Mort
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: CANNIBAL CORPSE
W przypadku Mortician mi to nie przeszkadza. A co do Dying Fetus to nie wiem, bo znam dwie płyty.KAKAESIAK pisze:czego oczywiście niema na płytach Dying Fetus i MorticianMort pisze: W przypadku Immolation przeszkadza mi jazda na jedno kopyto,
I AM MORBID
-
Mort
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3049
- Rejestracja: 08-08-2006, 12:48
- Lokalizacja: mosh pit
Re: CANNIBAL CORPSE
to jest moja ulubiona płyta tego zespołutwoja_stara_trotzky pisze:co do Immo, to ja bym to tak widział:
Failures For Gods - płyta słaba. zjebane brzmienie, słabe kompozycje, brak siły i ognia.
I AM MORBID
-
vulture
Re: CANNIBAL CORPSE
No to ja powiem tak: plułem sie kiedyś tak samo i broniłem tej płyty bardzo gorliwie,jednak dziś,faktycznie wydaje mi sie to co najwyżej średni album.ochłonąlem po początkowym zachwycie i jakieś to wszystko takie byle jakie sie zrobiło.Mol pisze:twoja_stara_trotzky pisze: Failures For Gods - płyta słaba. słabe kompozycje, brak siły i ognia.![]()
![]()
Najwyzej cenie UNHOLY CULT.
Ostatnia płyta,jak to już tutaj niejednokrotnie stwierdzono = NIEPOROZUMIENIE.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10407
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: CANNIBAL CORPSE
Ja bym powiedział = ROZDROBNIENIE. Szkoda czasu na płytę, która zostanie zapamiętana nie jako autonomiczne SITL lecz coś w deseń n-tej płyty zespołu, który nagrał CTAWB. Czego o albumach tak wyśmiewanych przez usera Pożeracza Grzechów projektów powiedzieć nie można, gdyż nowadays są w czasie zaawansowanej erekcji, Immolation dni płodne ma już za sobą. To tyle.vulture pisze:Ostatnia płyta,jak to już tutaj niejednokrotnie stwierdzono = NIEPOROZUMIENIE.
Yare Yare Daze
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4154
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: CANNIBAL CORPSE
Mort pisze:to jest moja ulubiona płyta tego zespołutwoja_stara_trotzky pisze:co do Immo, to ja bym to tak widział:
Failures For Gods - płyta słaba. zjebane brzmienie, słabe kompozycje, brak siły i ognia.
support music, not rumors
- twoja_stara_trotzky
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9857
- Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
- Lokalizacja: 3city
Re: CANNIBAL CORPSE
no ba, wszystko co złe, to jaMajor pisze:To, że Trocki ma zjebany gust w temacie death metalu to wiadomo od dawna. Dziwię się tylko, że ktoś się jeszcze tym przejmujeMi osobiście nie chce się bić piany w tematach które mnie nie interesują, ale może mam za mało czasu
to ja też jaram się dziesiątą identyczną płytą zespołu Dismember, który poza niezłym debiutem, choć też maksymalnie wtórnym, nagrywa jakiś rozwodniony heavy metal i twierdzę, że to zespół lepszy od Entombed
to ja określam ostatnie Immolation jako płytę XXI wieku
zaraz pewno usłyszę też od kogoś, że Cryptopsy jest lepsze niż Morbid Angel, a esencją technicznego death metalu jest Origin, a nie np. pierwsze dwie płyty Niemców z Atrocity. proponuję też postawić sprawę jasno i stwierdzić w końcu, że Autopsy to żaden tam grób, flaki i piwniczny swąd - te atrybuty należą przecież do późnego Cannibal Corpse, a nie do jakiś punków... no bo to, że dziś wychodzi znacznie więcej ciekawych płyt z death metalem (lepiej brzmiących!) niż w latach 89-94 to przecież oczywiste. kto by tam słuchał jakiś staroci, gdzie bębnów nawet równać nie umieli...
- Melepeta
- w mackach Zła
- Posty: 709
- Rejestracja: 07-02-2007, 12:51
Re: CANNIBAL CORPSE
twoja_stara_trotzky pisze:no ba, wszystko co złe, to jaMajor pisze:To, że Trocki ma zjebany gust w temacie death metalu to wiadomo od dawna. Dziwię się tylko, że ktoś się jeszcze tym przejmujeMi osobiście nie chce się bić piany w tematach które mnie nie interesują, ale może mam za mało czasu
![]()
to ja też jaram się dziesiątą identyczną płytą zespołu Dismember, który poza niezłym debiutem, choć też maksymalnie wtórnym, nagrywa jakiś rozwodniony heavy metal i twierdzę, że to zespół lepszy od Entombed![]()
to ja określam ostatnie Immolation jako płytę XXI wieku![]()
zaraz pewno usłyszę też od kogoś, że Cryptopsy jest lepsze niż Morbid Angel, a esencją technicznego death metalu jest Origin, a nie np. pierwsze dwie płyty Niemców z Atrocity. proponuję też postawić sprawę jasno i stwierdzić w końcu, że Autopsy to żaden tam grób, flaki i piwniczny swąd - te atrybuty należą przecież do późnego Cannibal Corpse, a nie do jakiś punków... no bo to, że dziś wychodzi znacznie więcej ciekawych płyt z death metalem (lepiej brzmiących!) niż w latach 89-94 to przecież oczywiste. kto by tam słuchał jakiś staroci, gdzie bębnów nawet równać nie umieli...
Hehheheheheh ide se wlaczyc "Leprosy" bo przynajmniej wiem ze obcuje z czyms szczerym i ponadczasowym!!!!! Kwintesencja wszystkiego co NAJlepsze w metalu. \m/
Six o clock.
- ultravox
- zahartowany metalizator
- Posty: 5081
- Rejestracja: 31-08-2006, 23:09
Re: CANNIBAL CORPSE
Pamiętam, że jak miałem naście lat to w takim samym stopniu jarały mnie Morbid Angel, Cannibal Corpse, Entombed, Malevolent Creation, Dismember, Grave, Suffocation, Sinister...Różnorodność tej muzyki była(i jest) dla mnie jedną z jej największych zalet. Później pojawili się mądrale dzielący to wszystko na zespoły "prawdziwe", "nieprawdziwe"...A potem przez długie lata trudno było spotkać kogokolwiek zainteresowanego death metalem, czy to oldskulowym, czy to nowoczesnym. Teraz nagle każdy ma na ten temat coś do powiedzenia. Dla mnie od kilkunastu lat jest to ulubiony gatunek muzyczny i prawdę mówiąc trochę mnie te wszystkie dyskusje śmieszą.
Bardzo bym się ucieszył, gdyby ktoś w tym temacie napisał coś sensownego o Cannibal Corpse.
Bardzo bym się ucieszył, gdyby ktoś w tym temacie napisał coś sensownego o Cannibal Corpse.
- Husar
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1585
- Rejestracja: 29-01-2007, 03:04
Re: CANNIBAL CORPSE
Wkurwiajaca jest ta jebana nagonka na CC ostatnimi czasy. Pierwsza plyta jest esencja death metalu z thrashowym pazurem, a kto tego nie zauwaza to jest albo pedrylcem, albo poprostu naczytal sie o DSO i nawet tego nie przesluchal z gory ich skreslajac, albo sluchal 15 lat temu i nie pamieta zadnego dzwieku z tego albumu(tych drugich jest pewnie wiecej). Kolejne plyty to juz ciezkie grzezniecie w deathmeatlu o tematyce gore, w ktorej moim zdaniem CC sa bogami. Scisla czolowka swiatowa. Z nowych plyt (tych z panem F. na wokalu) najbardziej cenie sobie Vile oraz GoS. Masa mocnych riffow i rozurwiajaca agresja wokalu. Potem bylo roznie, ale zawsze powyzej przecietnej. Mysle , ze niektorym poprostu znudzila sie taka stylistyka, tak jak w Immolation. Death Metal or Die Motherfuckers!! 
Live is Thrash! Thrash of the Dead!
-
Pan_Kimono
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2228
- Rejestracja: 24-06-2005, 10:12
- Lokalizacja: tu i tam
Re: CANNIBAL CORPSE
brawo! w końcu ktoś napisał coś z sensem o CC w temacie o CCHusar pisze:Wkurwiajaca jest ta jebana nagonka na CC ostatnimi czasy. Pierwsza plyta jest esencja death metalu z thrashowym pazurem, a kto tego nie zauwaza to jest albo pedrylcem, albo poprostu naczytal sie o DSO i nawet tego nie przesluchal z gory ich skreslajac, albo sluchal 15 lat temu i nie pamieta zadnego dzwieku z tego albumu(tych drugich jest pewnie wiecej). Kolejne plyty to juz ciezkie grzezniecie w deathmeatlu o tematyce gore, w ktorej moim zdaniem CC sa bogami. Scisla czolowka swiatowa. Z nowych plyt (tych z panem F. na wokalu) najbardziej cenie sobie Vile oraz GoS. Masa mocnych riffow i rozurwiajaca agresja wokalu. Potem bylo roznie, ale zawsze powyzej przecietnej. Mysle , ze niektorym poprostu znudzila sie taka stylistyka, tak jak w Immolation. Death Metal or Die Motherfuckers!!
Ale zaraz pewnie przylezie Drone i pierdolnie jakiegos farmazona:/
KVLT lizania CZASZKI










