CANNIBAL CORPSE

[hcpig]

Eeeee... to nawet ja odróżniam Dying Fetus od Skinless że o CC nie wspominając
No, ale dla niektórych to wszystko idzie do wora z napisem "jebane sterydy", można i tak - selektywność

[Mieszko I]

powiem więcej - 99% płyt z amerykańskim death metalem jest identyczna

Herezja! Na stos!

[Bloodcult]

Eeeee... to nawet ja odróżniam Dying Fetus od Skinless że o CC nie wspominając

CC to też bym odróżnił ale Dying Fetus od Skinless to z pewnością nie.

[AroHien]

Eeeee... to nawet ja odróżniam Dying Fetus od Skinless że o CC nie wspominając

CC to też bym odróżnił ale Dying Fetus od Skinless to z pewnością nie.

Chryste panie na gumowym bananie-powaznie?!? A slyszales jednych i drugich?

[ultravox]

CC to też bym odróżnił ale Dying Fetus od Skinless to z pewnością nie.

ROTFL! A Grave od Entombed byś odróżnił? Mniej więcej taka sama różnica jest w tym przypadku.

[Bloodcult]

Eeeee... to nawet ja odróżniam Dying Fetus od Skinless że o CC nie wspominając

CC to też bym odróżnił ale Dying Fetus od Skinless to z pewnością nie.

Chryste panie na gumowym bananie-powaznie?!? A slyszales jednych i drugich?

niestety ale mówie poważnie, aczkolwiek nie ukrywam że obie kapele słyszałem bardzo dawno i kompletnie mi się nie podobały. z resztą prawie nie słucham już Death Metalu więc zaległości w tym nie zamierzam nadrabiać

ROTFL! A Grave od Entombed byś odróżnił? Mniej więcej taka sama różnica jest w tym przypadku.

te akurat tak.

[AroHien]

niestety ale mówie poważnie, aczkolwiek nie ukrywam że obie kapele słyszałem bardzo dawno i kompletnie mi się nie podobały. z resztą prawie nie słucham już Death Metalu

Jesli juz nie sluchasz death metalu to warto wypisywac takie bzdury?

[twoja_stara_trotzky]

nie ma jak to zdrowy ładunek przesady ;] pójdzmy dalej - 100% płyt z US dm jest identyczna, nawet z tym nagranym w innych, niż USA krajach

ja bym powiedział inaczej: 100 proc. US death metalu nagranego po 1996 to gówno (z 3-4 wyjątkami pewno).

[Some serious shit?]

z tych 100% słyszałeś max 20%

[AroHien]

ja bym powiedział inaczej: 100 proc. US death metalu nagranego po 1996 to gówno (z 3-4 wyjątkami pewno).

Nie lubie bawic sie w takie bezsensowne szermierki... Ale bredzisz...

[Kingu]

ja bym powiedział inaczej: 100 proc. US death metalu nagranego po 1996 to gówno (z 3-4 wyjątkami pewno).

Jakie to te wyjątki?

[KAKAESIAK]

nie ma jak to zdrowy ładunek przesady ;] pójdzmy dalej - 100% płyt z US dm jest identyczna, nawet z tym nagranym w innych, niż USA krajach

ja bym powiedział inaczej: 100 proc. US death metalu nagranego po 1996 to gówno (z 3-4 wyjątkami pewno).

kolejny raz napisze - dobre, jeszcze jakieś żarty mas z w zanadrzu?

[Mieszko I]

ja bym powiedział inaczej: 100 proc. US death metalu nagranego po 1996 to gówno (z 3-4 wyjątkami pewno).

NIE! NIE! i jeszcze raz NIE!

[Mental]

CAŁY metal to gówno

[Some serious shit?]

3, 4 wyjątki są

[Gotharus]

Słuchałem własnie Butchered At Bitrh. Nadal poniewiera tak, jak kiedyś

[AroHien]

To oczywista do wczesniejszych postow

[twoja_stara_trotzky]

ja bym powiedział inaczej: 100 proc. US death metalu nagranego po 1996 to gówno (z 3-4 wyjątkami pewno).

Jakie to te wyjątki?

Abscess, Sadistic Intent - te zbiorczo, reszta to raczej pojedyncze płyty wychodzące ponad przeciętną, czyli ponad plastikowe, striggerowane, pseudo-techniczne albo pseudobrutalne nasterydowane gówno

plus oczywiście kilka płyt starszych zespołów, choć i tu generalnie nędza.

[Some serious shit?]

no ja napisałem, ze dla mnie kapele tego pokroju to nie jest brutalny death metal. Poza tym nikt nie mówi o takim graniu - plastikowym i pseudotechnicznym. Tak czy srak gówno z takiego grania słyszałeś przyznaj sie

[twoja_stara_trotzky]

no ja napisałem, ze dla mnie kapele tego pokroju to nie jest brutalny death metal. Poza tym nikt nie mówi o takim graniu - plastikowym i pseudotechnicznym. Tak czy srak gówno z takiego grania słyszałeś przyznaj sie

ale z jakiego grania? jak masz na myśli kapelki w rodzaju Dying Fetus, Misery Index, Origin czy Skinless, to właśnie to uważam za skrajne gówno