Może to naiwne pytanie, ale czy nawet decydując się na takie softowe cacka nie musisz mieć dobrego (znaczenie względne oczywiście, nie chcę wchodzić w tę scieżkę dyskusji w którą poszliście z Robem) sprzętu, który by te wszystkie zalety nowego formatu uwypuklił? To ciągle zostawia miejsce na sprzętowy wyścig zbrojeń, przynajmniej, jak rozumuję, w obrębie kolumn (nie wiem, czy też i nie wzmacniaczy).4m pisze:
Ile osób jest w stanie wychwycić różnicę pomiędzy cd, a sacd. Ile osób jest w stanie wychwycić różnicę pomiędzy sacd, a dvd-audio? Na nośnikach tradycyjnych idąc z biegiem czasu należało najpierw zakupić odtwarzacz cd, następnie wymienić go i płyty na odtwarzacz sacd i płyty sacd, które następnie należało wymienić na odtwarzacz dvd-audio i płyty dvd-audio. W przypadku serwera muzycznego nie musisz wymieniać nic oprócz softu. Ja nie mówię o mp3, a o całkowicie nowych formatach jakościowych przy których 24 bity / 192 kHz to początek zabawy.
Poza tym, uważasz, że istnieje jeszcze miejsce na jakiś drastyczny skok jakościowy w dziedzinie odtwarzania muzyki? Olbrzymia większość ludzi nie usłyszy różnicy pomiędzy klockami za 10k a tymi za 50k, a ograniczeń ucha ludzkiego nie przeskoczysz. Dla mnie nowy format będzie nie tyle wznosił jakość odtwarzania na nowy poziom, ale dotyczył jego natychmiastowej dostępności i archiwizacji.
Heh, rozumiem. Podtrzymuję jednak swoją opinię, że to o czym piszesz będzie dotyczyło głównie mainstreamu, gdzie nie występuje silna potrzeba zgłębiania tekstu czy innych, wg wytwórni zbędnych bajerów. Co do reszty- odpowiedz sobie na takie pytanie- wyobrażasz sobie płytę tak spójną (w sensie liryków, okładki i całego konceptu) jak np. Fas, wydaną w wersji o ktorej mowisz? I po drugie- czy miałbyś ochotę ją zgłębiać?4m pisze:
Nie wiem, Pelson. To nie są moje wizje czy proroctwa, ale polityka firm fonograficznych/audioO okładkach nikt nie mówił, ale przypuszczam, że zamiast głaskać obraz wydrukowany na papierze będziesz mógł pogłaskać ekran tv/projektora
