German Black Metal

[Block69]

Troche tego jest. Jakiś czas temu pożyczyłem se od kumpla pare płyt ZORN i daje rade.

Tukej 1 konsek z drugiej płyty. Bardzo przyjemne http://www.myspace.com/zornfanpage

[DCI Hunt]

Troche tego jest. Jakiś czas temu pożyczyłem se od kumpla pare płyt ZORN i daje rade.

O to to, mam 2 CD, ale tego ostatniego nie słyszałem. Zorn jak najbardziej ok.

[Block69]

2 chopy z ZORN mają jeszcze inną dobrą kapele NERVENGAS. Debiut wydali rok temu.

[Only_True_Believers]

Luror,

O kurwa zapomniałem !! To jest nr 1 w niemczech jak dla mnie.
Luror jest pozbawiony najwiekszej wady dzisiejszego BM, czyli tej pierdolonej wszędobylskiej wesołkowatości.

[DCI Hunt]

Luror jest pozbawiony najwiekszej wady dzisiejszego BM, czyli tej pierdolonej wszędobylskiej wesołkowatości.

Czego???

[Morph]

NIHIL NOCTURNE, do kurwiej nędzy! To co było na "Wahnsinn. Tod. Verrat" już zwiastowało świetną kapelę ale "Entheogen" to miszczostwo. Ze starszych rzeczy Seeds of Hate było względnie niezłe (Warcrimer'owi chyba za 1 zeta puściłem na allegro, takie zainteresowanie było ). Poza tym Luror (świetne "Iron Hand of the Blackest Terror"), bardzo dobre Helrunar (też jeszcze nikt chyba nie wspomniał). Jest jeszcze takie cudo na kiju jak Dark Tribe - łod biedy nienajgorsze, a jak na Niemcy nawet bardzo niezłe. Można jeszcze wspomnieć o Lunar Aurora (zwłaszcza "Zyklus"). Z innymi powtarzać się nie będę - Katharsis gwałci wioski, z tym że tutaj najbardziej lubię "Kruzifixxion", nowa aż tak mnie nie przekonała.

A w ogóle to z Niemiec najciekawszy jest Landser

[hcpig]

A w ogóle to z Niemiec najciekawszy jest Landser

Żart bardzo niskich lotów

[Heretyk]

z kilkunastu kapel z tego kraju które słyszałem,w miarę pozytywne wrażenie wywarły tylko Secrets Of The Moon, Lunar Aurora właśnie, Zarathustra, Dark Fortress i Nargaroth z którego całej dyskografii, po wybraniu kilku najlepszych kawałków, dałoby się sklecić całkiem fajny MCD (jak ktoś trafnie tu zauważył)

[Maleficio]

Jak dla mnie to najlepszy jest Ungod "Circe of Seven Infernal Pacts" mimo faktu, ze jest bardzo zainspirowany norwegami:)

[twoja_stara_trotzky]

Katharsis, Secrets Of The Moon (tylko ostatnia) i Nagelfar (RIP)

[Only_True_Believers]

Luror jest pozbawiony najwiekszej wady dzisiejszego BM, czyli tej pierdolonej wszędobylskiej wesołkowatości.

Czego???

Jak dla mnie dzisiejsza muzyka zwana Black Metalem jest strasznie wesoła, skoczna i chwytliwa.

[DCI Hunt]

Luror jest pozbawiony najwiekszej wady dzisiejszego BM, czyli tej pierdolonej wszędobylskiej wesołkowatości.

Czego???

Jak dla mnie dzisiejsza muzyka zwana Black Metalem jest strasznie wesoła, skoczna i chwytliwa.

Cóż, to chyba innego black metalu słuchamy

[Only_True_Believers]

Ja mówię, o tendencji panującej wśród zespołów, oczywiście te których ja słucham są tylko Grim & Evil

[So_It_Is_Done]

Unhold na 'The Iron Hand' zmieszał kilka różnych stylów bm i stworzył zajebiscie dobrą płytkę, tu się z wami zgodzę;)

[Morph]

E tam, pieprzenie - taki "Geliebte des Regens " jest świetny w całości - na pewno lepszy niż cokolwiek w dyskografii Dark Fortress. Po prostu Kanwulf budzi podobne reakcje jak nasz rodzimy Shadow i do Nargaroth przylgnęła łatka zespołu obciachowego. Muzycznie zdecydowanie daje radę, a marketing okołomuzyczny coraz mniej mnie interesuje.

Kanwulf jest chyba jedynym indywiduum które kojarzę, które postanowiło sprzedawać własno"ręcznie" ospermioną die-hardową wersję swojej płyty

[Heretyk]

z kilkunastu kapel z tego kraju które słyszałem,w miarę pozytywne wrażenie wywarły tylko Secrets Of The Moon, Lunar Aurora właśnie, Zarathustra, Dark Fortress i Nargaroth z którego całej dyskografii, po wybraniu kilku najlepszych kawałków, dałoby się sklecić całkiem fajny MCD (jak ktoś trafnie tu zauważył)

E tam, pieprzenie - taki "Geliebte des Regens " jest świetny w całości - na pewno lepszy niż cokolwiek w dyskografii Dark Fortress. Po prostu Kanwulf budzi podobne reakcje jak nasz rodzimy Shadow i do Nargaroth przylgnęła łatka zespołu obciachowego. Muzycznie zdecydowanie daje radę, a marketing okołomuzyczny coraz mniej mnie interesuje.

czy świetna... jak dla mnie co najwyżej dobra, czy zespół daje radę muzycznie ? pozostanę przy swoim zdaniu - że momentami tak

a co do obciachu - mam to w chuju, w ogóle nie zwracam na takie rzeczy uwagi, liczy się tylko muzyka, pierdolę całą otoczkę. przykładem może być tu też Shining, kiedy to po wiadomym wydarzeniu mnóstwo osób się od nich odwróciło, co dla mnie jest po prostu śmieszne

[Mental]

E tam, pieprzenie - taki "Geliebte des Regens " jest świetny w całości - na pewno lepszy niż cokolwiek w dyskografii Dark Fortress. Po prostu Kanwulf budzi podobne reakcje jak nasz rodzimy Shadow i do Nargaroth przylgnęła łatka zespołu obciachowego. Muzycznie zdecydowanie daje radę, a marketing okołomuzyczny coraz mniej mnie interesuje.

Kanwulf jest chyba jedynym indywiduum które kojarzę, które postanowiło sprzedawać własno"ręcznie" ospermioną die-hardową wersję swojej płyty

To sie nazywa spuszczanie sie nad swoja wlasna tworczoscia

[SadoGoat666]

Oprócz wspomnianych KATHARSIS, LUNAR AURORA i ZARATHUSTRA ("In hora mortis" wymiata ) dodałbym jeszcze DESASTER. Zdaję sobie sprawę że tam więcej thrashu niż blacku ale ta kapela jak dla mnie jest genialna i warto ją wymienić.

[kakademona]

to może tez Destruction? w sumie tez sporo thrashu ale zespoł warto by wymienić.

[ultravox]

a co do obciachu - mam to w chuju, w ogóle nie zwracam na takie rzeczy uwagi, liczy się tylko muzyka, pierdolę całą otoczkę.

I słusznie, tyle że jak dla mnie to właśnie muzyka jest najbardziej obciachowa w przypadku Nargaroth. "The Day Burzum Killed Mayhem", "Black Metal Ist Krieg" - to byłoby może fajne jako dowcip, ale on tak na serio Gdybym był fanatycznym wyznawcą kultu czarnego metalu nienawidziłbym Nargaroth stokroć bardziej niż jakiegoś Dimmu Borgir czy Cradle of Filth, bo właśnie pan K. robi z tej muzyki największe pośmiewisko moim zdaniem.