WARPATH (Ger)

[DCI Hunt]

Ale wy tu macie problemy

[aryman]

1. Ale za to jaki mamy ubaw, słuchając tych filipik w obronie otwartości.
2. Uderz w stół, a nożyce się odezwą.
3. Veni, vidi, vici.
4. A słyszeliście, że Luksemburg rozjechał Szwajcarię?

[hcpig]

Nie będę się wypowiadał zbiorowo, ale za to ja mam ubaw jak widzę grupkę takich marksistów-leninistów, rozpaczliwie doszukujących się wszędzie ukrytej kontrrewolucji i zdradzieckiej myśli reformistycznej w duchu przykazań o zachowaniu wzmożonej czujności rewolucyjnej
Albo kleru świętszego od papieża, że tak powiem

[aryman]

- olewa "Renewal" ciepłym moczem,
- nie podnieca się "kamiennym rockiem" zawartym na "Load" i "Reload",
- ma w dupie Prodigy

Rozumiem absolutnie, kiedy rzygasz już na samo słowo C93, Laibach itp ale taka podpięciu pod do korzennego, post-sabbathowskiego rocka, bliskiemu pierwotnej metalowej tradycji (czerpie z tych samych źródeł),.

Weź mi to na polski przetłumacz, bo nie za bardzo mi się to w zdanie układa.
A co do Samaela, to fakt, uważam, że "Passage" to ich najlepsza płyta, ale np. "Reign Of Light" to straszny syf. Nie jestem też fanem OMC, ale da się tego posłuchać - może to już taki mój zboczony gust, zresztą true jest jebać ostro symofniczny black z okolic Dimmu Borgir (ostatnio nawet w szyku jest dopierdolić Emperorowi), wcale nie sądzę jednak, że mam najlepszy gust na świecie, jeśli chodzi o metal oczywiście. Nie rzygam też na Laibach, bardzo ciekawe granie. Ale bawi mnie, gdy ktoś na siłę chce być awangardowy na zasadzie - "a teraz największego gniota wydanego przez kapelę X obwołam ich największym osiągnięciem i wszyscy będą w szoku". Śmieszy mnie takie podejście. Ok, absolutnie rozumiem, że lubisz "Load", bo i ja miałem okres, gdy słuchałem tej płyty często i jest świetna do samochodu, ale nie wytrzymała próby czasu (przynajmniej dla mnie). I wracając do tematu - gdzie Sodom, a gdzie Warpath - "noli me tangere".

[hcpig]

A nie sądzisz, że "Passage", "In The Nightside Ecplipse" czy "In Defiance of Existence" to właśnie może być taka "pseudowangarda" dla ćwierćinteligenckich-wannabies? Łatwiej jest to zrozumieć niż zabójczą pogardę dla bardziej z punktu widzenia rdzennego metalowca strawnej "Load". I dlaczego uzurpujesz sobie prawo do "rozgryzania" cudzych intencji nie biorąc nawet w ogóle pod uwagę innej perspektywy oceny tego krążka ani przez moment? To bardzo niedobry, niezdrowy symptom. Myślisz, że jest on (album) tu ceniony wyłącznie przeze mnie?

I wracając do tematu - gdzie Sodom, a gdzie Warpath - "noli me tangere".

Nie mogę się doczekać, bo dziś lub jutro będę miał warunki do zweryfikowania na spokojnie debiutu Warpath, skoro betony tak tym gardzą to zapowiada się skrajne przeciwieństwo kańciastych Niemiaszków, ale zobaczymy

[4m]

Wielki poeta niemiecki Johann Wolfgang Goethe powiedzial kiedys "Autorytety sa przyczyna tego ze ludzkosc stoi w miejscu". Niektorzy po prostu chca stac i byc takimi baranami , zawsze beda sie sluchac przywodcow stada, bojac sie przypadkiem poszerzyc swoje ramy myslowe, aby sie nie narazic na ostracyzm pospolstwa.

Wielki poeta niemiecki (nawiasem mówiąc autorytet) mówił raczej o przesadnym traktowaniu słów autorytetów jako rzeczy trwale niepodważalnych. Niektórzy zbyt dosłownie zapatrują się w słowa autorytetów uznając je za nadrzędną prawdę lub wyrocznię. Oczywiście Goethe nie miał racji w tym "dosłownym" twierdzeniu, ponieważ 1. autorytet jest tytułem uznania cech danej osoby (postawy) za nieprzeciętnie wybitne (rozwijające, pozytywne) 2. to ludzie, a nie autorytety, są winni ślepemu zapatrzeniu w słowa autorytetów bez ich zrozumienia, czego dajesz doskonały wyraz w słowach powyżej Autorytet to wiedza, władza, moralność, charyzma, postawa referencyjna, punkt odniesienia. Autorytety nie zwalniają jednak z myślenia, nie są wieczne - brak pojęcia tej prostej rzeczy jest przyczyną tego, że ludzkość staje w miejscu. Łatwiej zawsze przytoczyć słowa autorytetu o autorytetach, niż poszerzyć ramy umysłu i samemu pomyśleć, nieprawdaż?

[Bonny]

Myślałem 4m że to,co napisałeś to sprawa oczywista, ale wobec powyższego dobrze, że wyjaśniłeś to i owo;) Ja ze swojej działki dorzucę inną opinię na temat autorytetu, sformułowaną skądinąd również przez autorytet:

"Autorytet pochodzi zawsze z rozumu,rozum zaś nigdy z autorytetu; wszelki bowiem autorytet, który nie jest potwierdzony przez rozum jest niepewny,rozum natomiast, jako że wspiera się na swoich niezmiennych zasadach, nie potrzebuje poparcia ze strony żadnego autorytetu".
Jan Szkot Eriugena, De divisione naturae I, 69
filozof, IX wiek

A ten cały Warpath to żadna rewelacja,nie rozumiem skąd tyle zamieszania.

[Triceratops]

Ej no ale mi pojechales, nie musiales tego robic

[Husar]

Sodom rozpierdala, cala reszta ssie mu jajca . A tak na powaznie to tez musze ten warpath sprawdzic i ocenic, bo nie wierze ,ze sa tacy mocni

[ultravox]

Wybaczcie, ale o jakiej "awangardzie" my tutaj mówimy? Powtarzanie w kółko kilku nazw(Voivod, Coroner, Celtic Frost, Mekong Delta, ...a w razie potrzeby zawsze czekają King Crimson i VDGG) i bezsensowna postawa "jak wy tak to ja siak" niespecjalnie mnie przekonuje Wszystko to jest straszliwie przewidywalne i nudne (nie mówię tu o muzyce, bo akurat te zespoły bardzo cenię - choć VDGG może nieco mniej, tylko o Waszych postach), tutaj nie ma żadnej "awangardy"... Jak już wyciągać ciekawe rzeczy z przeszłości to może ktoś skrobnie coś o "Pleasuredome", bardzo fajna i mocno niedoceniana płyta...o Portal też chyba nikt jeszcze tematu nie założył...jest masa ciekawych rzeczy, a Wy w kółko o tym samym, i jeszcze chwaląc jedno trzeba obowiązkowo zgnoić coś innego

[twoja_stara_trotzky]

te, Maria, ale ja, jako autorytet, stwierdzam, że Sodom jest lepszy niż Warpath - mówiąc w ten sposób zdecydowanie rysujesz się jako osoba ulegająca autorytetom

[Triceratops]

Tak, wiem - setki razy to słyszałem od znajomych. Po prostu większość ludzi z metalu wyrasta. Ja tam muzyki nie porównałbym do bucików - nie uprzedmiotawiam jej, jest częścią mojego życia, moich wspomnień, odzwierciedleniem jakiś emocji, które we mnie drzemią. Z takich rzeczy się nie wyrasta, można je najwyżej zatracić.

No dobra, mi sie po prostu Sodom znudzil i tyle, jak sobie wlacze to ziewam, sram, dlubie w nosie i w dupie ale mnie to zupelnie nie rusza jak kiedys, z wyjatkami, pare utworow lubie, komprene wu ?

Mój iloraz inteligencji wynosi 164 - a Sodom uwielbiam Czy to nie paradoksalne ?

Hoho, to w Mensa masz pewnie miejsce obok Dody, bo ona tez ma 164??

Otóż tymi "autorytetami" jesteście Wy panowie

Jacy wy, co ty do mnie "towarzyszu" czy moze masz na mysli jakas grupe?

NO i to wszystko z powodu tego ze w drugim poscie napisalem ze wole Warpath?

[twoja_stara_trotzky]

Mój iloraz inteligencji wynosi 164 - a Sodom uwielbiam Czy to nie paradoksalne ?

Maria to tzw. osobowość numeryczna:
- podaje swoje IQ w liczbach
- chwali się, że napisał najwięcej postów
- podkreśla, że ma kilkanaście tysięcy płyt
- przypomina, że od kilkunastu lat maniakalnie słucha metalu

to się chyba z fiksacją analną wiąże

[4m]

Maria to tzw. osobowość numeryczna:

Assumptions: 1. Math is the language of nature. 2. Everything around us can be represented and understood through numbers. 3. If you graph the numbers of any system, patterns emerge. Therefore there are patterns everywhere in nature.

[Triceratops]

Mój iloraz inteligencji wynosi 164 - a Sodom uwielbiam Czy to nie paradoksalne ?

Maria to tzw. osobowość numeryczna:
- podaje swoje IQ w liczbach
- chwali się, że napisał najwięcej postów
- podkreśla, że ma kilkanaście tysięcy płyt
- przypomina, że od kilkunastu lat maniakalnie słucha metalu

Z ta maniakalnoscia to bym nie przesadzal, no moze po prostu slucha metalu i tyle, bo maniakalny metalowiec nie przeoczylby Coroner czy Voivod, no ale nie jestem zlosliwy i nie wypomne

[Triceratops]

Ja wolę WARPATH, doceniam wkład SODOM, ale te dwa zespoły to jest zupełnie inna historia i nawet trudno je porównywać w szczegółach. WARPATH słucham regularnie, SODOM rzadko, ostatnio na koncercie

i to ma dowodzić, że "WARPATH jest artystycznie o wiele lepszy" niż Sodom?

Przeciez napisal ze woli, w czym problem.

[twoja_stara_trotzky]

zwróćcie uwagę na to, że nigdy nie chwaliłem się wymiarami mojego członka ...

sprytny wybieg, który miał nas wyprowadzić w pole... ale nie z nami takie numery

[Triceratops]

zwróćcie uwagę na to, że nigdy nie chwaliłem się wymiarami mojego członka ...

sprytny wybieg, który miał nas wyprowadzić w pole... ale nie z nami takie numery

IQ 164, kilkanascie tysiecy plyt , to chyba trzeba pomozyc??

[twoja_stara_trotzky]

Coroner czy Voivod, no ale nie jestem zlosliwy i nie wypomne

to dlatego, że nie mają cyferek w nazwie

jak nie mają?

V
0
I
V
0
D

prawie same cyferki

[Triceratops]

ja wolę jeździć swoim fiatem niż golfem mojej żony - czy to oznacza, że fiat panda jest lepszym samochodem niż volkswagen golf?

Jezeli wolisz to dla ciebie jest lepszy, bo chyba trudno zebys wolal gorszy.