AURA NOIR

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
zekke
weteran forumowych bitew
Posty: 1873
Rejestracja: 03-08-2006, 16:01

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

27-08-2008, 12:29

jak dla mnie srednia plyta, przy merciless wrecz chujowa. tyle czasu od ostatniego lp i jakies mialkie te kawalki. perkusja juz nie chodzi tak jak na poprzedniej plycie, same sciezki wydaja sie prostsze, riffy tez cos srednio. wyjebalbym z tego wszystkie nudne momenty i przecietne riffy to moze wyszloby jakies 15-20 minut dobrej epki. jak na pierwsze przesluchania to jest przecietnie, az sobie hell`s fire wrzuce.

if only i`ve been blessed, if only i`ve accepted krajst!
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10269
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

27-08-2008, 12:49

Słabo jest. Trochę starego Voivod, sporo Celtic Frost, ewidentnie za dużo Niemców, zero metalpunka (może coś niecoś w "The Stalker")... Wokalnie podoba mi się, gdy Apollyon rżnie pod Quorthona z R/O (mało), jak się bawi (dużo) w Warriora już nie... To tego ani jednego hitu wrzynającego się w łeb. Przeciwieństwo "Fuck Off And Die" Darkthrone.
Szkoda, że zespół wypiął się na venomowski proto-thrash znany ze świetnej "The Merciless" i polazł niemal w zwykłe retro gówno. Porażka. Płyta spodoba się głównie z tym, którzy odfajkują sobie wpływy i im wyjdzie, że podobać się musi bo składniki dobre, uznane wzorce i tak dalej. Niepotrzebnie na nią czekałem. Lepiej wrócić do ostatniego albumu Nifelheim.
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
Menel
postuje jak opętany!
Posty: 385
Rejestracja: 01-03-2006, 21:07
Kontakt:

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

27-08-2008, 12:58

Szaleństwa i ognia jak na poprzedniej płycie tu nie ma ale i tak dobrze się tego słucha.
Awatar użytkownika
grot
weteran forumowych bitew
Posty: 1352
Rejestracja: 24-05-2008, 11:30
Lokalizacja: Transformed God Basement

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

27-08-2008, 13:43

Menel pisze:Szaleństwa i ognia jak na poprzedniej płycie tu nie ma ale i tak dobrze się tego słucha.
Coś w ten deseń. Nie jest to dzieło wybitne, ale mnie nie przeszkadzają te wolniejsze tempa, mało punka, pociąg do retro itp itd. Najważniejsze, że przyjemnie się tego słucha.
- Odkryłem swoją drugą osobowość. Ma na imię Jan.
- O, czym się zajmuje?
- Jan, generalnie, pogardza.
Cthulhu

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

29-08-2008, 20:46

grot pisze:
Menel pisze:Szaleństwa i ognia jak na poprzedniej płycie tu nie ma ale i tak dobrze się tego słucha.
Coś w ten deseń. Nie jest to dzieło wybitne, ale mnie nie przeszkadzają te wolniejsze tempa, mało punka, pociąg do retro itp itd. Najważniejsze, że przyjemnie się tego słucha.
Zgodzę się z tobą, że nie jest to dzieło wybitne. Ale nie słucha się tego przyjemnie - może właśnie takie było założenie - płyta ma męczyć, nudzić, dręczyć podczas słuchania, wiecie, taka nowa, destrukcyjna forma wpływu na słuchacza - jeśli faktycznie taki były wytyczne, to jestem pełen uznania bo udało im się znakomicie.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10269
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

30-08-2008, 08:06

Dupa tam. Klasyczna płyta krypto-trybutowa. Oczko dla fanów Voivod, oczko dla fanów Darkthrone, oczko dla fanów Celtic Frost i do domu. Tylko dlatego może się podobać, bo wykonanie jest takie sobie. Na rockmetalu już widzę, że np. Trotzky połknął już ten haczyk.
Yare Yare Daze
Cthulhu

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

30-08-2008, 09:16

Co z tego ze krypto trybutowa? Oczko dla V, dla D, dla CF.. tylko, że płyta jest poporstu bardzo przeciętna i próba bronienia jej tym, że nawiązuje do ww kapel jest kiepskim usprawiedliwieniem, które nie podniesie walorów muzycznych tego albumu.
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10269
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

30-08-2008, 09:24

Ale to oczywiste, że masz rację. Nie pasuje mi tylko ta "nowa, destrukcyjna forma wpływu na słuchacza", bo w takim wypadku można by było ją podpiąć pod 99% nurtu retro :)
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
4m
weteran forumowych bitew
Posty: 1277
Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

30-08-2008, 09:30

Hildr pisze:Ale nie słucha się tego przyjemnie - może właśnie takie było założenie - płyta ma męczyć, nudzić, dręczyć podczas słuchania, wiecie, taka nowa, destrukcyjna forma wpływu na słuchacza - jeśli faktycznie taki były wytyczne, to jestem pełen uznania bo udało im się znakomicie.
Fan Striborg? ;)
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

01-09-2008, 09:27

oczywiście najlepsza AURA NOIR z palcem w dupie, tyle, że się powinna nazywać: The Cult of Morbid Tales about WAR AND PAIN is Alive ;)
vulture

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

01-09-2008, 10:24

co z tego że odwołują sie tych i tamtych bogów z przed lat skoro efekt finalny jest mizerny.ten album nie ma startu do swojego poprzednika,więc bez sadzenia takich buraków tutaj proszę.
Cthulhu

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

01-09-2008, 15:03

twoja_stara_trotzky pisze:oczywiście najlepsza AURA NOIR z palcem w dupie,


zaczynam coraz bardziej doceniać tutejsze poczucie humoru ;)
Awatar użytkownika
TORTURER
w mackach Zła
Posty: 977
Rejestracja: 10-06-2007, 17:01
Lokalizacja: Oxford

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

01-09-2008, 15:35

Płyta faktycznie brzmi jak trybut dla Venom,Voivod i Celtic Frost,ale dobrze sie tego słucha,jest mniej hmm chwytliwa i bardzej obskurna niz poprzednia,która była pełna szlagierów i bardziej agresywna według mnie...tak mi sie wydaje czasem,że goscie z Aura Noir razem z Fenrizem siedza i katuja tylko stare płyty wyżej wymienionych kapel oraz starego punka i nic innego,dlatego takie a nie inne ostatnie płyty tych kapel.
Death Dwells in Love
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
zahartowany metalizator
Posty: 3337
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

01-09-2008, 16:28

Po kilku podejściach się przekonałem, płyta mniej przebojowa i jadowita od poprzedniej, ale bardziej brudna i szorstka, ma niezły klimat i nie nudzi, wręcz jest jakby bardziej wymagająca jeśli taka mozyka jest w ogole wymagająca ;) dobra rzecz.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

01-09-2008, 19:56

vulture pisze:co z tego że odwołują sie tych i tamtych bogów z przed lat skoro efekt finalny jest mizerny.ten album nie ma startu do swojego poprzednika,więc bez sadzenia takich buraków tutaj proszę.
ale on jest właśnie znacznie lepszy od poprzednika - tamten album, owszem, fajny był, ale generalnie to zlewał mi się w jedną magmę - ot, upa upa black-thrash. tu mamy za to nie nawiązanie, a wycieczkę w lata 80 i w nieco innym kierunku. generalnie to przewaga nowej płyty nad The Merciless jest mniej więcej taka, jak przewaga debiutów Voivod czy Celtic Frost nad wczesno-teutońskim thrashem, czyli gigantyczna ;)
Awatar użytkownika
hcpig
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10269
Rejestracja: 06-07-2008, 13:23

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

02-09-2008, 14:30

Po ochłonięciu z rozczarowania zmianą kierunku przerobiłem "Hades Rise" jeszcze kilka razy i nawet ją polubiłem. Tyle, że tam najzwyczajniej w świecie brakuje takiego wrzynającego się w łeb HICIORA. Ostatni Darkthrone może i miał mniej polotu, ale zawierał kilka bardzo nośnych szlagierów, nowa Aura Noir tego nie ma. To główny mankament. Gdybym miał ocenić, dociągnęła by maksymalnie do 7/10, a i ta ocena nie dawało by mi spokoju sumienia. Może 6,5/10? Na całe szczęście w tym roku wychodzi inna, prawdopodobnie inspirowana Voivod pozycja made by Czral...
Yare Yare Daze
Awatar użytkownika
zekke
weteran forumowych bitew
Posty: 1873
Rejestracja: 03-08-2006, 16:01

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

02-09-2008, 14:52

Haha, trotzky napisal jeden koment i teraz wszystkim zaczyna sie podobac.
Awatar użytkownika
Only_True_Believers
zahartowany metalizator
Posty: 3337
Rejestracja: 31-05-2006, 08:55
Lokalizacja: planeta małp

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

02-09-2008, 14:57

Bardzo śmieszne, może po prostu potrzeba trochę czasu aby docenić tą płytę bo nie jest tak przebojowa jak poprzednia ? w dupie mam opinie jakiegoś trockiego.
Black metal is the last bastion of white people culture. Everything else has been degenerated.
Awatar użytkownika
twoja_stara_trotzky
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9857
Rejestracja: 14-03-2006, 20:37
Lokalizacja: 3city

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

02-09-2008, 17:00

jester pisze:Po ochłonięciu z rozczarowania zmianą kierunku przerobiłem "Hades Rise" jeszcze kilka razy i nawet ją polubiłem. Tyle, że tam najzwyczajniej w świecie brakuje takiego wrzynającego się w łeb HICIORA.
no przecież na niej są same hiciory. dla mnie jest ZNACZNIE lepsza niż wszystko, co ten zespół nagrał do tej pory. generalnie to zawsze ich miałem za niezłą bo niezłą, ale tylko parodię grania z lat 80 - zbyt wiele w tym wszystkim było Norwegii do tego akcent był zbyt mocno na Helmutów postawiony, a nowa płyta? oni nie udają już zespołów z lat 80, oni BRZMIĄ jak zespół z lat 80.
vulture

Re: AURA NOIR - HADES RISE [2008]

02-09-2008, 17:49

twoja_stara_trotzky pisze:
vulture pisze:co z tego że odwołują sie tych i tamtych bogów z przed lat skoro efekt finalny jest mizerny.ten album nie ma startu do swojego poprzednika,więc bez sadzenia takich buraków tutaj proszę.
ale on jest właśnie znacznie lepszy od poprzednika - tamten album, owszem, fajny był, ale generalnie to zlewał mi się w jedną magmę - ot, upa upa black-thrash. tu mamy za to nie nawiązanie, a wycieczkę w lata 80 i w nieco innym kierunku. generalnie to przewaga nowej płyty nad The Merciless jest mniej więcej taka, jak przewaga debiutów Voivod czy Celtic Frost nad wczesno-teutońskim thrashem, czyli gigantyczna ;)
w tym sęk ze ten ump umpa black trash był zajebisty a nowy long to własnie takie gluty,a że hołdy bogom,lata 80,to jak najbardziej tyle tylko że te nowe kompozycje są po prostu nieudolne i koślawe.a na poprzedniku każdy numer miażdżył jaja
do lat 80/70 to niech sie odwołuje lepiej Darkthrone,reszta może ciosać kołki w buszu.rzekłem
ODPOWIEDZ