
ORIGIN
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
To jak to jest śmietanka to nie chcę słuchać przeciętniakówjesterSS pisze:Ale profil tej wytwórni jest zakorzeniony w takim death/grindzie, nie odiebie im przecież na starość. Tyle dobrego, że zrzeszają śmietankę takiego grania. Niemniej, to i tak w porównaniu z Mastodon czy Minsk i tak marność.

Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
pierdolisz ; ) akurat Origin pomysl na muzyke maja, co wiecej nie jest to zwykle napierdalansko, bo jakos tak czuje sie, ze przykladaja sie do kazdego dzwieku, bez zbytnich egzaltacji masturbacyjno - gitarowych i ja to kupuje. Nie wymagaj od nich bycia lepszym Minskiem badz Mastodonem, bo to inna parafiia, akurat w swoim 'kosciele' prawia zajebiste kazania ; )Morph pisze:To jak to jest śmietanka to nie chcę słuchać przeciętniakówjesterSS pisze:Ale profil tej wytwórni jest zakorzeniony w takim death/grindzie, nie odiebie im przecież na starość. Tyle dobrego, że zrzeszają śmietankę takiego grania. Niemniej, to i tak w porównaniu z Mastodon czy Minsk i tak marność.
Coś tam było! Człowiek!
- Morph
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8973
- Rejestracja: 27-12-2002, 12:50
- Lokalizacja: hyperborea
- Kontakt:
No jeżeli milion blastów na sekundę i "wachlarzyki" pałeczkami + połamane riffy i płaski wokal bez grama nawet klimatu to pomysł na muzykę to niech będzie, pomysł mają. Tyle tylko, że wolę inne pomysły, takie które nie nużą po 3 sekundach. A brutal technical death metal to co najmniej 2 kłamstwa w 4 słowach.
Give birth to something dead
Give birth to something old
Give birth to something old
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
akurat tutaj sie podczepie, nie ma czegos takiego jak prawda zyciowa, sa tylko trzy prawdy ; )jesterSS pisze:Ostatnie zdanie to czysta prawda życiowa.
Do Morph'a: plaski wokal? heh niech bedzie,moze nie sluchales za dlugo, ale posluchaj chocby na "Echoes..." jak wokal zajebiscie sie komponuje z partiami gitary i perkusji. To naprawde brzmi zajebiscie. Te swidrujace gitary fajnie sie w mozg wwiercaja. Do tego, jak pisalem wczeniej, wszytsko zajebiscie sie trzyma kupy. Tez nie przepadam specjalnie za takim graniem, ale Origin jest jednym z nielicznych wyjatkow, ktory muzycznie potrafi mnie zainteresowac i przyciagnac na dluzej. W tej muzyce po prostu nie ma nic wymuszonego. Nie ma sie tutaj co doszukiwac drugiego dna, bo przeca nie o to tutaj chodzi.
Coś tam było! Człowiek!
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9055
- Rejestracja: 03-12-2007, 14:06
- Lokalizacja: beskidy
Dokładnie kurwa, tego określenia mi brakowało. Ta muza jest rozrywkowa, mi się chce żyć jak tego słuchamMorph pisze:Tylko po co? Ale ok, rozumiem, że niektórzy potrzebują takiej rozrywkowej muzyczki do kotleta czasem posłuchać, nie bronię.

A wokal akurat jest zajebisty wg. mnie, no ale kwestia gustu... bądź nie znam się, nevermind.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 650
- Rejestracja: 22-05-2004, 20:21
- Lokalizacja: Galaktyka Kurwix
- 4m
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1277
- Rejestracja: 01-01-2008, 12:01
- Lokalizacja: z pyłów, energii, świateł i cieni...
Jak to śpiewał onegdaj pewien brodaty bębniarz: I know what I like, and I like what I know... Podoba mi się Antithesis. Bardzo ładne rytmiczne - pan od bębenków bardzo ładnie sobie radzi i wcale nie, że blast, blast, blast cały czas. No proszę posłuchać jakie ładne werbelki posyła - można odróżnić solidne uderzenie wchodzące i kończące od tych w środku blastów. Do tego te werbelki rzadsze - akcentujące, łamiące, podkreślające, cieniujące - majstersztyk bez dwóch zdań. Dużo dobrych przejść i bardzo ładne zaznaczanie temp, w których kawałek biegnie. Ciekawie ubarwia też grę na talerzach. Technicznie to bez wątpienia ekstraklasa metalowego bębnienia. Gitary ładne rytmy wycinają, choć wkurzają liżącymi dupę sweepami (które w takiej ilości akceptuję jedynie w Krisiun). Jedynie wokale rąbią tradycyjnie, sztywno i bez tej głębi, którą lubię. Bas ma swoje chwile, zarówno solo jak i unisono, nie ogranicza się tylko do zapewnienia dołu. Płyta w swojej działce nieprzeciętna. Werbelki i reszta paćkania po bębenkach - rozwala. Prawdziwym hitem jest ostatni, 9 minutowy track. Gust gustem, ale żeby go skrytykować to trzeba mieć... odwagę
Pam-di-dam-di-da.

Pam-di-dam-di-da.
from the thunder
and the thought
and the chaos
that free the form
and the thought
and the chaos
that free the form