Bardzo ciekawy "twór"(specjalnie nie nazwałem tego zespołem/bandem). Pierwszy album świetny ,drugi także choc o wiele cięższy w odbiorze(wrażenie psują wkurwiające i drażniące końcówki ,ale widzocznie tak ma być...

). Jeszcze do końca nie przyswoiłem "dwójki" ,a tu już wydają trójkę...hmmm. A muzyka? Jak dla mnie to zderzenie King Crimson, Led Zeppelin, Rush, Red Hot Chilli Peppers, Santana. Ogólnie bardzo intensywna muzyka istny tygiel ,którego zawartość bardzo intryguje ale z drugiej strony wcale mnie nie dziwi ,że dla nie których trochę to niestrawne.
Reasumując jeden z odwazniejszych i bardziej progresywnych zespołów ostatnich lat- pomimo mieszanych odczuć(ale oczywiście z przewagą tych pozytywnych oczywiście)