
ja zakochalem sie w tej kapeli od pierwszego dzwieku, jak pewnego upalnego lata niejaki dj anzelmo puscil dwa utworki z "forensick"... jak dla mnie jedna z najbardziej extremalnych kapel na swiecie ( bynajmniej nie chodzi tu o szybkosc ), muzyka bardzo zakrecona, z chorymi samplami ( np w rise the pestilence !! ), z perskusja brzmiaca jakby bebniarz wlail w worek zwłok.... z morderczymi zwolnieniami, ze schizujacymi solowkami, z obrzydliwie chorymi tekstami, ktore tak na prawde chyba tylko oni rozumieja....
chronic corpora infest - mistrzostwo !! 666/10
forensick - 10/10
necrholocaust - 666/10
kocham bezgranicznie

ps. prosze by dyskusja ( o ile takowa bedzie ) nie przerodzila sie w przekrzykiwanie, ktory disgorge lepszy....