MEGADETH

[Rattlehead]

Tak zwyczajnie przy tym numerze cieszy się morda. Dawno mnie tak rudzielec nie zaskoczył. Oczywiście były kawałki, że człowiek pomyślał, zajebiście, fajnie, o teraz było super, ale dali wpierdol, ale tu człowiek się poprostu cieszy jak głupi od początku do końca.

[piotraz]

Świetny numer
Teraz tylko czekać na zimę 2026/2027 i halowe pożegnanie, najlepiej tam gdzie zagrał pierwszy koncert na którym oczywiście byłem, czyli Spodek.
Po tym numerze cieszę się jeszcze bardziej, że mogę mówić że grałem z Megadeth tego samego dnia na festiwalu, że Dave życzył mi smacznego jak jadłem obiad a ja tylko podziękowałem i nawet nie chciałem fotki bo było tak miło
Co by nie mówić z 2 zespołami z Big 4, mam wspólnie sceny połamane

[Ascetic]

U mnie jeszcze jedno skojarzonko. Pewnie przez te mocne bassiwo na początku kawałka, grów, teledysk skejtowski, młodzieżowy, jak pod markę Thrasher uszyty pewnie, po zajawkach lukając. Suisidalowy jakiś takiś ten kawałek.


Słucham dalej.

[Rattlehead]

Świetny numer
Teraz tylko czekać na zimę 2026/2027 i halowe pożegnanie, najlepiej tam gdzie zagrał pierwszy koncert na którym oczywiście byłem, czyli Spodek.

Świetny to był koncert. W zasadzie chyba jedyny u nas w najlepszym składzie.

[Żułek]

Wolałbym aby tego typu deklaracja była bardziej brutalna. W sensie muzycznym.

dokładnie patrz Anarchy, tak to powinno brzmieć a nie taka rapowanka z 5 solówkami

[Ascetic]

dokładnie patrz Anarchy, tak to powinno brzmieć a nie taka rapowanka z 5 solówkami

Mordo, piosenka metaforyczna o LEGO^^. Tutaj powinieneś być kontent.




Piosenka, o lego, w sensie o składaniu do kupy, to co może być problematyczne [dla niekumatych].
Dasz radę, będzie git!< Cytat z piosenki.

[nicram]

Świetny numer
Teraz tylko czekać na zimę 2026/2027 i halowe pożegnanie, najlepiej tam gdzie zagrał pierwszy koncert na którym oczywiście byłem, czyli Spodek.
Po tym numerze cieszę się jeszcze bardziej, że mogę mówić że grałem z Megadeth tego samego dnia na festiwalu, że Dave życzył mi smacznego jak jadłem obiad a ja tylko podziękowałem i nawet nie chciałem fotki bo było tak miło
Co by nie mówić z 2 zespołami z Big 4, mam wspólnie sceny połamane

Jak nie tajemnica kolego to napisz gdzie grasz/grałeś.

[nicram]

Wolałbym aby tego typu deklaracja była bardziej brutalna. W sensie muzycznym.

dokładnie patrz Anarchy, tak to powinno brzmieć a nie taka rapowanka z 5 solówkami

EEEE kolego Żułek, proszę nie wycinać moich wypowiedzi z kontekstu, w którym były. To na pewno nie jest rapowanka tylko bardziej to co napisali koledzy Ascetic i Rattlehead. Im więcej słucham tego numeru tym bardziej mi się podoba, choć muszę powiedzieć, że płytowo kojarzy mi się z okresem "Countdown to Extinction". Pierwszy singiel podobał mi się bardziej, ale ten numer jest jakimś takim świeżym powiewem w twórczości tej załogi. Coraz bardziej nie mogę doczekać się tej płyty.

[Rattlehead]

... muszę powiedzieć, że płytowo kojarzy mi się z okresem "Countdown to Extinction".

Tak, też tak mam.

[Żułek]

raczej zaginiony numer MD.45



EDIT:

a tutaj za chwile będzie klip

[Rattlehead]

Ta dzisiejsza młodzież. To dotyczyło klipu

[Żułek]

jakie to biedne

[nicram]

To po co wstawiasz w dziale Megadeth a nie w onkologii? Ci kolesie powinni się przemianować z Kings of Thrash na Rabbits of Thrash. Poza solówkami to jest to absolutnie gówno, a wokale to coś poniżej gówna.

[Żułek]

To po co wstawiasz w dziale Megadeth a nie w onkologii? Ci kolesie powinni się przemianować z Kings of Thrash na Rabbits of Thrash. Poza solówkami to jest to absolutnie gówno, a wokale to coś poniżej gówna.

w dowcipach też by pasowało z tą nazwą

[nicram]

Może być. Abstrahując od wszystkiego, ale ten jebany Ellefson upadł nisko, że publikuje taką kiłę.

[Rattlehead]

Początkowo myślałem, że próbują zagrać She-Wolf, z naciskiem na próbują.

[habit]

Może być. Abstrahując od wszystkiego, ale ten jebany Ellefson upadł nisko, że publikuje taką kiłę.

To nawet nie jest dno, oni (głównie Ellefson) dokonali odwiertu w tym dnie.....
Tego k...a nie da się słuchać....

[Żułek]

MEGADETH W MULTIKINIE!
Dave Mustaine odsłania kulisy czterech dekad historii zespołu w wyjątkowym wydarzeniu kinowym „MEGADETH: BEHIND THE MASK”. To filmowa podróż przez niesamowitą przeszłość grupy, podczas której lider dzieli się nieopowiedzianymi dotąd historiami i zdradza, co napędza ich twórczy ogień. Widzowie będą mieli niepowtarzalną okazję doświadczyć światowej premiery nowego, eponimicznego albumu MEGADETH w całości. Odsłuchowi towarzyszy retrospektywny wywiad podsumowujący 40 lat kariery oraz osobisty komentarz Mustaine’a do każdego utworu z tej - jak zapowiada zespół - ostatniej studyjnej płyty. To jedyne w swoim rodzaju wydarzenie stanowi immersyjną celebrację jednego z najbardziej wpływowych zespołów w historii metalu. Zobacz na wielkim ekranie, jak legenda spotyka się z nowym rozdziałem i poczuj potęgę brzmienia MEGADETH w kinowej jakości. To pozycja obowiązkowa dla każdego fana ciężkich brzmień, dokumentująca dziedzictwo gigantów gatunku.
Pokazy tego wyjątkowego dokumentu odbędą się 22 i 24 stycznia 2026 w sieci kin Multikino Polska. Bilety już teraz można kupić w poniższym linku:
https://www.multikino.pl/filmy/megadeth-behind-the-mask