Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[backslifer]

Heh, ja z kolei najbardziej lubie Sabotage. Az sobie puszcze.

[DST]

Heh, ja z kolei najbardziej lubie Sabotage. Az sobie puszcze.

Tej właśnie jeszcze nie słyszałem. Ja zrozumiałem geniusz tej kapeli po śmierci Ozzy'ego dopiero. Wcześniej znałem debiut, "Paranoid", "13" i koncertówkę z Dio. Przeżyłem szok jaki to był zajebisty zespół. Cóż, lepiej późno niż wcale.
Teraz podobnie przeżywam np dwójkę Christ Agony i dochodzę do wniosku, że to może być jedna z najlepszych rzeczy w historii polskiego BM.

[backslifer]

Heh, ja z kolei najbardziej lubie Sabotage. Az sobie puszcze.

Tej właśnie jeszcze nie słyszałem. Ja zrozumiałem geniusz tej kapeli po śmierci Ozzy'ego dopiero. Wcześniej znałem debiut, "Paranoid", "13" i koncertówkę z Dio. Przeżyłem szok jaki to był zajebisty zespół. Cóż, lepiej późno niż wcale.
Teraz podobnie przeżywam np dwójkę Christ Agony i dochodzę do wniosku, że to może być jedna z najlepszych rzeczy w historii polskiego BM.

A jak oceniasz swoj stopien zaglebienia w doom metal? Bo wiesz, po Sabbsach to naturalna konsekwencja, jesli nigdy nie byles wciagniety.

[Bonecrusher]

[DST]

Heh, ja z kolei najbardziej lubie Sabotage. Az sobie puszcze.

Tej właśnie jeszcze nie słyszałem. Ja zrozumiałem geniusz tej kapeli po śmierci Ozzy'ego dopiero. Wcześniej znałem debiut, "Paranoid", "13" i koncertówkę z Dio. Przeżyłem szok jaki to był zajebisty zespół. Cóż, lepiej późno niż wcale.
Teraz podobnie przeżywam np dwójkę Christ Agony i dochodzę do wniosku, że to może być jedna z najlepszych rzeczy w historii polskiego BM.

A jak oceniasz swoj stopien zaglebienia w doom metal? Bo wiesz, po Sabbsach to naturalna konsekwencja, jesli nigdy nie byles wciagniety.

Bardzo powierzchownie. Słuchałem Cathedral (mam nawet Garden na CD), bardzo lubię Electric Wizard, lubię wiadomy album Candlemass, ale np nigdy nie słuchałem Reverend Bizarre, St Vitus czy Pentagram. Możesz rzucić mi parę kanonicznych albumów jak masz ochotę

[knaar]

Afterbirth, uwielbiam wszystkie trzy

[est]

Nowości w postaci:

Phobocosm
Omegavortex
Malefic Throne

[DST]

Trzeci kawałek leci i nieźle pograne. Brzmi jakby Longstreth z Palubickim naprawdę chcieli od dawna razem pograć.

[Maro]

[szczylun]

DEGRAVED

[knaar]

DEFACEMENT - mało znana perełka

[szczylun]

VULNIFICUS

[TheDude]

Miodzio,

[Sybir]

DEFACEMENT - mało znana perełka

kmwtw

[knaar]

Nic nie rozumiem

[Sybir]

Kto ma wiedzieć (tutaj: znać), ten wie.

[backslifer]

Tej właśnie jeszcze nie słyszałem. Ja zrozumiałem geniusz tej kapeli po śmierci Ozzy'ego dopiero. Wcześniej znałem debiut, "Paranoid", "13" i koncertówkę z Dio. Przeżyłem szok jaki to był zajebisty zespół. Cóż, lepiej późno niż wcale.
Teraz podobnie przeżywam np dwójkę Christ Agony i dochodzę do wniosku, że to może być jedna z najlepszych rzeczy w historii polskiego BM.

A jak oceniasz swoj stopien zaglebienia w doom metal? Bo wiesz, po Sabbsach to naturalna konsekwencja, jesli nigdy nie byles wciagniety.

Bardzo powierzchownie. Słuchałem Cathedral (mam nawet Garden na CD), bardzo lubię Electric Wizard, lubię wiadomy album Candlemass, ale np nigdy nie słuchałem Reverend Bizarre, St Vitus czy Pentagram. Możesz rzucić mi parę kanonicznych albumów jak masz ochotę

Nie bede tu raczej oryginalny, ale z takich musow na przyklad:
1. Pentagram - Relentless (jak podejdzie, to spokojnie mozesz leciec chronologicznie)
2. Saint Vitus - tu mam problem szczerze mowiac, ktora najbardziej polecic, warto posluchac i wydania z Wino i z Reagersem, niech bedzie, ze Born Too Late (bo najbardziej oczywista z Wino) i s/t. Chociaz wszystkie do Die Healing wlacznie zajebiste
3. Trouble - bardziej z kronikarskiego obowiazku, BARDZO doceniam muzyke i klimat, ale, kurwa, na dluzsza mete wokal mnie meczy. To jedna z tych rzeczy, ktore bardzo chcialem polubic, no ale chyba juz tak zostanie, ze raz na ruski rok wlacze, zeby sprawdzic, czy cos sie nie zmienilo. Chronologicznie.

Potem mozna wchodzic w rozne podgatunki, mniej oczywiste strzaly, nowsze rzeczy (Reverend Bizarre!) etc. etc. ale jesli to Ci nie podejdzie, to raczej te trad doomy nie sa dla Ciebie. Chociaz po odkryciu milosci do Sabbath, bardzo by mnie to zdziwilo.