Pokój AA

[domeldoom]

Ja bym to jakoś uczcił.

Np. zjadł, czy raczej zeżarł, 1 kg krówki żywieckiej, potem popchał 270 g Milka z całymi orzechami (wiem, Milka to nie czekolada, ale ta słodycz rozpierdala, choć słodkiego nie jadam - syciłem nią tylko głód alkoholowy).

Albo porządne mięcho z grilla + deskę serów i swojską pizzę.

[Ascetic]

Mój post oczywiście miał znamiona złośliwości, ale nagroda dla siebie zawsze na propsie. Tak jesteśmy skonstruowani, że ojebanie np. krówek które ja osobiście uwielbiam (mnietkich i ciągutek) może dać nam kopa do dalszych przepychanek samych ze sobą.

[domeldoom]

Mój post oczywiście miał znamiona złośliwości...

Niepotrzebnie.
Niewielki impuls może spowodować ze Kolega mocny2_3 sięgnie po alkohol.
Czego by nie pisał teraz to wiem to aż za dobrze. Ciut ponad rok, czasem w ogromnym bólem i czasem ledwo,ledwo,radzę sobie z uzależnieniem.

Nie ma sie co naigrawać.

Chyba ze zależy Ci żeby podpuścić a potem sie napierdalać.
Ale chyba nie,więc sugeruje tak nie pisać.
Po co?

I tak jest przejebane.
Mnie dzisiaj zlapał kurewski dół, a zacząłem łapać i czuć czym sie różni abstynencja od trzeźwości.

[Żwirek i Muchomorek]

Mój post oczywiście miał znamiona złośliwości...

Niepotrzebnie.
Niewielki impuls może spowodować ze Kolega mocny2_3 sięgnie po alkohol.
Czego by nie pisał teraz to wiem to aż za dobrze. Ciut ponad rok, czasem w ogromnym bólem i czasem ledwo,ledwo,radzę sobie z uzależnieniem.

Nie ma sie co naigrawać.

Tak. A ta scenka z "Wszyscy jesteśmy Chrystusami"to jest absolutne sedno sprawy:


- Teraz już możesz.
- Co mogę?
- Napić się w miarę.


Dreszcze mam jak to oglądam

[mocny2_3]

Ja bym to jakoś uczcił.

Np. zjadł, czy raczej zeżarł, 1 kg krówki żywieckiej, potem popchał 270 g Milka z całymi orzechami (wiem, Milka to nie czekolada, ale ta słodycz rozpierdala, choć słodkiego nie jadam - syciłem nią tylko głód alkoholowy).

Albo porządne mięcho z grilla + deskę serów i swojską pizzę.

wczoraj zamówiłem, jutro będę miał uczte bo już za mną chodzi kupe czasu.Oczywiście będe zdawkował bo takie pół tubki wywali mi cukier na 600

https://allegro.pl/oferta/zestaw-8-1-ml ... 6472898802

[tomaszm]

Mój post oczywiście miał znamiona złośliwości, ale nagroda dla siebie zawsze na propsie. Tak jesteśmy skonstruowani, że ojebanie np. krówek które ja osobiście uwielbiam (mnietkich i ciągutek) może dać nam kopa do dalszych przepychanek samych ze sobą.

Za co kurwa nagroda? Ze pewnie bierze środki przeciwzakrzepowe i kurwa ciężko nawet żeby coś wypił bo by go rozsadziły w kosmos czy za ten wpierdol który w końcu dostał za stalkowanie dziewczyny i w końcu ktoś nie wytrzymał i skończył jak skończył?

Człowiek czasem wejdzie i nie dowierza.

Chłopaki Wasza jest piaskownica. Miłej zabawni. Litościwe wychodzę z tematu bo na zyganie się zbiera.

[Lukass]

Mój post oczywiście miał znamiona złośliwości, ale nagroda dla siebie zawsze na propsie. Tak jesteśmy skonstruowani, że ojebanie np. krówek które ja osobiście uwielbiam (mnietkich i ciągutek) może dać nam kopa do dalszych przepychanek samych ze sobą.

Za co kurwa nagroda? Ze pewnie bierze środki przeciwzakrzepowe i kurwa ciężko nawet żeby coś wypił bo by go rozsadziły w kosmos czy za ten wpierdol który w końcu dostał za stalkowanie dziewczyny i w końcu ktoś nie wytrzymał i skończyły jak skończył?

A czy kolega Tomasz ma jakąś wiedzę, że wpierdol był za stalkowanie dziewczyny? Bo okoliczności trochę dziwne jednak. I czy za domniemane stalkowanie dziewczyny należy się wjebanie do rzeki? No nie, kurwa, nie. Nie jestem prawnikiem, a i tak mi się to w pale nie mieści.

[tomaszm]

Meh.. Do widzenia.

[Lukass]

Meh.. Do widzenia.

Spoko.

[piotraz]

oj tomi tomi...Dzisiaj już też twoja piaskownica, czy jeszcze najebany i tylko na propsie są ci co mają dużo, więcej i jeszcze więcej

[domeldoom]

A czy kolega Tomasz ma jakąś wiedzę, że wpierdol był za stalkowanie dziewczyny?

To bez znaczenia, tu chcemy chłopu pomóc, niezależnie od tego co odpierdala.
Jak wytrzeźwieje, w co wierze, to zacznie naprawiać zło.
Pijąc nie myślisz "normalnymi" kategoriami.
Alkohol zmienia człowieka.

Jak z tego wyjdzie, to sam zobaczy co odpierdala.
A jak Tomek woli chlać/ćpać niż coś ze sobą zrobić, to jego sprawa.
Tym co chcą, nawet jeśli jest trudno, a jest bardzo trudno, trzeba pomóc.

Taki, myślę, jest zamysł tego tematu.
A jak ktoś przychodzi się ponapierdalać i chwalić swoimi melanżami - OK, jej/jego sprawa, ale nie pomaga.
A jak źle myślę, to trudno - i tak będę się starał pomóc każdemu chcącemu, na tyle, na ile mogę, bo alkoholizm to przerażająca przypadłość i wiem to sam po sobie.

Każdy alkoholik wreszcie dojdzie do tego, że jest totalnej niedoli, super, żeby to się stało przed śmiercią lub chorobą terminalną (ale i tu trzeba pomóc). Bo tak i chuj.

[mocny2_3]

Mój post oczywiście miał znamiona złośliwości, ale nagroda dla siebie zawsze na propsie. Tak jesteśmy skonstruowani, że ojebanie np. krówek które ja osobiście uwielbiam (mnietkich i ciągutek) może dać nam kopa do dalszych przepychanek samych ze sobą.

Za co kurwa nagroda? Ze pewnie bierze środki przeciwzakrzepowe i kurwa ciężko nawet żeby coś wypił bo by go rozsadziły w kosmos czy za ten wpierdol który w końcu dostał za stalkowanie dziewczyny i w końcu ktoś nie wytrzymał i skończył jak skończył?

Człowiek czasem wejdzie i nie dowierza.

Chłopaki Wasza jest piaskownica. Miłej zabawni. Litościwe wychodzę z tematu bo na zyganie się zbiera.

skończyły sie dwa tygodnie temu ale jedna ampułka sie ostała, mogę Ci wysłać paczkomatem to sobie zajebiesz litra i strzała w bebzon, może przestaniesz wtedy pierdolić kocopoły

[HCDamage]

Tak przy piątku dla przypomnienia

[Ascetic]

Dla niektórych zapowiadają się 4 dni wolnego ...

[tomaszm]

Przypomina mi się historia jak kiedyś siedziałem z tak grupa bardzo mocno związaną z naszym KK. Wszyscy się najebali, był tam taki chłopak który wewnętrznie likwidację szkód na majątku kościoła prowadził. Dlaczego akurat Go wysłno. Nie wiem. Najebał się, dziewczyny w jacuzzi, po tej lysej glacy Go klepały.co wódka i baby robia z człowiekiem Tak się bawił że masakra. Byłem przekonany ze jak z kościoła to nudny jakiś udup się trafi. O kurwa wręcz inaczej

Wszedł w towarzystwo jak w masło.

[tomaszm]

Dla niektórych zapowiadają się 4 dni wolnego ...

Tomasz raczej wypadałoby to napisać o Tobie bo zasrane forume Twoimi wynaturzeniami wszędzie.

To ze masz trudny sposób bycia to wiemy ale racz się odjebać po ludzku.

[ŚWIADECTWA_JEZUSA]

Tak przy piątku dla przypomnienia

bardzo wpunkt obrazek gdzieś go zresztą już widziałem wcześniej.

Odejmując dzieci i kobitę to jakbym siebie kiedyś widział oby nie wróciło

[tomaszm]

A ja po ponad 2 miesiącach znów popłynałem z tematem. Ja po prostu jak kolega Domeldoom nie mam ograniczenia w używkach. Alkohol i narkotyki mnie tak potrafią wciągnąć że jak zacznę nie potrafię wyjść. Kurwa mać. Czarna otchłań w która wpadam. 2 miesiące nic a później lecę. Jestem tak wściekły na siebie. Tak mi do dobrze szlo. Ja po prostu wiem że używki psychoaktywne nie sa dla mnie bo mnie tak potrafią wciągnąć że nie wiem później jak z tej matni wyjść.

[backslifer]

A ja po ponad 2 miesiącach znów popłynałem z tematem. Ja po prostu jak kolega Domeldoom nie mam ograniczenia w używkach. Alkohol i narkotyki mnie tak potrafią wciągnąć że jak zacznę nie potrafię wyjść. Kurwa mać. Czarna otchłań w która wpadam. 2 miesiące nic a później lecę. Jestem tak wściekły na siebie. Tak mi do dobrze szlo

No niestety to twoje doswiadczenie to nie jest nic odosobnionego, tylko klasyczny schemat w uzaleznieniu. Okresy abstynencji sie zdarzaja, jednym krotsze, drugim dluzsze, ale praktycznie zawsze to sie tak konczy. Jak jestes wciagniety, to szanse moze dac realnie po prostu jakas terapia, tylko nie dwutygodniowa, nie terapia dla ludzi majacyc problem z presja biznesowa, tylko zwykla terapia uzaleznien od substancji (u Ciebie widze, ze moze byc wrecz jakies krzyzowe). Czy to zamknieta, czy to dzienna, czy to taka dochodzaca-wieczorowa, ale bez tego szanse wyjscia, jesli jestes juz realnie uzalezniony (a, bez obrazy, Twoja historia postow wskazuje, ze jestes srogo), sa niestety male.

[tomaszm]

Wiem. Ja mam krzyżowe uzależnienia. Całe życie pociąg do tego co nie powinienem - alkohol, narkotyki, seks. Wieczna walka z demonami. Nigdy nie wiesz kiedy przejmą nad tobą kontrolę. A pierwszy błąd jaki popełniłem to miałem u psychoterapeuty kontynuować spotkania to zaczęłam faszerować się farmakologia na głody żeby oszukać głowę i organizm.

Owszem Naltex mnie mocno trzymał ale impreza integracyjna i po człowieku.

Ja jak byłem w klinice na oglądałem się takich obrazków, że chyba to mnie trzymało najbardziej. Kiedy wydawałoby się normalni ludzie tracą absolutna kontrolę.


To głowa jest chora, ja też nie wyobrażam sobie całe życie jechać na farmakologii.