Mnie ostatnio tak To Mega Therion położyło na łopatkach, dawno nie słuchałem, bo przeważnie wybieram Monotheist, Into the Pandemonium.
A Monotheist to chyba moje top 5 metalu po 2000.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Mnie ostatnio tak To Mega Therion położyło na łopatkach, dawno nie słuchałem, bo przeważnie wybieram Monotheist, Into the Pandemonium.
bo sie dla mnie bardzo podoba i chciałżem zasięgnąć porad ekspertów
A tam zaraz zachwalane, ot kolejna fajna plyta szwabikow jsk w zasadzie wszystkie poprzednie od 20 lat. Niezwykly poziom
Zgadzam się. Ja bym powiedział, że jest jak brutalne zdarcie woalu z egzystencji za którą skrywa się jedynie czarny całun żałoby i nicość przez duże N. Ten album jest jak pierwotny krzyk dziecka, które w szczery sposób reaguje płaczem na wrzucenie w tragizm bytu po wyjściu z łona matki.
Dokładnie, do tego te same masy dopierdalają się że melodyjki.
że niby melodyjki są? Kiedy to słyszę, to mam ochotę śmiać się w twarz tym wszystkim masom
Ascetic pisze: ↑07-10-2025, 21:52Szukając innego gówna, znalazłem takie oto rzygowinki, a że lubię ałtopsianego panka, a płyta, smutna od prawie roku leży nierozdziewiczona, choć zawartość przeruchana kilka razy usznie już była, to se pomyślałem o tooooo, tym bardziej, że tego czego szukałem nie znalazłem.
![]()