Girls, girls, girls v.2

[szczylun]

[Sgt. Barnes]

[trup]

[Nasum]

Nie wiem kto to, ale ładna.

[HCDamage]

Figura jak u córki Ala Bandiego. Jest ok.

[szczylun]

[Bonecrusher]

Kolega w bdb formie jak widać ^^

[domeldoom]

Miód z boczkiem.

[kosmokrator]

Miód z boczkiem.

Matko Bosa Częstochora...

[hcpig]

[szczylun]

[empir]

Nie wiem która to Rihanna i czy wszystkie fejkowe ale szparki zacne

Edit: coś się usunęło

[DST]

AI

[hcpig]

Sugerujesz, że Tilly nie istnieje?

[Pelson]

Gdzieś tam mignął mi nawet o "niej" youtubowy artykuł.
Wytwór generatora.

[hcpig]

Kolego Pelson myślę, że inny kolega (tomekw48) Was naprostuje w tej materii a poza tym zdefiniuj 'wytwór'. Tak z 99% wklejanego tutaj kontentu to jest wytwór czy to photoshopa czy innego dziadostwa a Tilly jest i tak bardziej naturalna i zbliżona do uniwersalnego kanonu piękna w porównaniu do tych ultrazretuszowanych 'artsy' panienek tu wklejanych a wyglądających jak z generatora AI.

[DST]

Kolego Pelson myślę, że inny kolega (tomekw48) Was naprostuje w tej materii a poza tym zdefiniuj 'wytwór'. Tak z 99% wklejanego tutaj kontentu to jest wytwór czy to photoshopa czy innego dziadostwa a Tilly jest i tak bardziej naturalna i zbliżona do uniwersalnego kanonu piękna w porównaniu do tych ultrazretuszowanych 'artsy' panienek tu wklejanych a wyglądających jak z generatora AI.

Czyli AI jest dla Ciebie bardziej naturalne od normalnej kobiety, bo wygląda bardziej naturalnie choć nie istnieje? Mam nadzieję, że trollujesz

[Pelson]

Dżizas Jester, jest niedziela rano, świeci słońce, a Ty od rana na prochach z przegrzanego Athlona 466 MHz?
https://sv.wikipedia.org/wiki/Tilly_Noorwood
Pierwszy art jaki mi się wyświetlił, można sobie przetłumaczyć.
Tilly jest 100% generatem. Świetnie zrobionym, fakt (gdzieś słyszałem, że nabiera się na jej rzekomą rzeczywistość 70% ludzi widzących ją po raz pierwszy). Ale to ciągle AI.

[hcpig]

Czyli AI jest dla Ciebie bardziej naturalne od normalnej kobiety, bo wygląda bardziej naturalnie choć nie istnieje? Mam nadzieję, że trollujesz

W jakim sensie istnieją inne bohaterki tematu? To nie są kobiety lecz cyfrowe wizerunki prawdziwych kobiet, przepuszczone przez kilka warstw filtrów. Tilly to nie żaden twór z niczego lecz kompilacja/wypadkowa setek tysięcy (milionów) uśrednionych, również 'prawdziwych' wizerunków - różnica więc jedynie w narzędziu a rezulatatem jest wciąż cyfrowy wizerunek gdzie drugie narzędzie okazało się doskonalsze bo ostatecznie jest wolne od efektu uncanny valley, od którego nie uciekło wiele z tych niby 'prawdziwych' kobiet po obróbce.

[DST]

Czyli AI jest dla Ciebie bardziej naturalne od normalnej kobiety, bo wygląda bardziej naturalnie choć nie istnieje? Mam nadzieję, że trollujesz

W jakim sensie istnieją inne bohaterki tematu? To nie są kobiety lecz cyfrowe wizerunki prawdziwych kobiet, przepuszczone przez kilka warstw filtrów. Tilly to nie żaden twór z niczego lecz kompilacja/wypadkowa setek tysięcy (milionów) uśrednionych, również 'prawdziwych' wizerunków - różnica więc jedynie w narzędziu a rezulatatem jest wciąż cyfrowy wizerunek gdzie drugie narzędzie okazało się doskonalsze bo ostatecznie jest wolne od efektu uncanny valley, od którego nie uciekło wiele z tych niby 'prawdziwych' kobiet po obróbce.

W sumie na żywo widuje dużo pięknych kobiet używających makijażu. Przez jego warstwy nie jestem de facto w stanie dostrzec pryszczy na ich twarzy, czyli jestem jedynie obserwatorem projekcji skoro nie mogę dostrzec w 100% prawdziwego wizerunku. Logiczna jest zatem konkluzja, że można postawić je na równi z czymś sztucznie wygenerowanym.

Odkleiłeś się.

I nie rób zasłony dymnej dzieląc włos na czworo powierzchownie głębokimi pytaniami ontologicznymi ("W jakim sensie istnieją inne bohaterki tematu?") - one są realnymi bytami udoskonalonymi na potrzeby zdjęcia a Ty bronisz wizerunku nieistniejącej kobiety. Jak zgubisz tę granicę w obecnych czasach to zwariujesz albo przez resztę życia będziesz siedział w piwnicy wzdychając do wytworów generatora AI. W sumie na jedno wychodzi.