No nie, ostatni odcinek jest z natury typowym PRZEDOSTATNIM odcinkiem z cliffhangerem. Fani Aliena są tym wkurwieni bo co prawda drugi sezon jest potwierdzony ale wyjdzie pewnie dopiero za kilka lat.
Ten odcinek to Half-Life czyli eksperyment naukowy wreszcie bierze w łeb i wszystko się sypie etc. do tego kolejny potwór to odwrócona, zwisająca z sufitu rosiczka zarąbana wprost z Half-Life właśnie.
Okomiornica to megaprzechuj bo przeżyła kopniaka od Wandzi i inny mocny cios, na szczęscie ma nowego hosta w postaci zombie-naukowca.
Wandzia awansowała na totalnego Herezjarkę Chaosu, umie teraz zdalnie wszystko hackować więc od razu zhackowała całą bazę włącznie z naczelnym syntetykiem (tym łysym, nie Kirschem). Jej moc jest potężna i nawet nie warto próbować jej już mierzyć bo:
Odcinek kończy się z jednej strony przejęciem bazy przez hybrydy a z drugiej - lotem floty Weyland-Yutani i tyle, trzeba czekać pół dekady na to co dalej, pewnie wcześniej dostaniemy trzecią część trylogii Davida albo w zasadzie zapowiedzianą już dwójkę Romulusa.
Najlepszymi odcinkami były zdecydowanie 5 (ten można oglądać zupełnie odrębnie od reszty serialu) i 7.