Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Harlequin]

[Bolt]

[Rattlehead]

MUCKY PUP - Can't You Take a Joke?

[wonsz]

[TheDude]

GODSPEED YOU! BLACK EMPEROR - Luciferian Towers

[piotraz]

The Prodigy 'The fat of the land' Od koncertu w 96, chyba nie przesłuchałem w całości ich żadnej płyty, ale teraz leci już 2 okrążenie.

[Ascetic]

Kto nie śpiewał albo przynajmniej nie nucił: .. ri-egniii-nszjon … albo „de tołer”* od takich jednych Kanadyjczyków ten nic nie stracił, może tyle, że nie poznał dwóch świetnych płyty, mocno wychodzących poza sztampowe HC.

Oczywiście zawsze można nadrobić. Zalecam.

*Tu oczywiście po darciu mordy -detałerrr- przychodziło się płynnie do -ajsiredddd-. Wypierdalam od ludzi aby odsłuchać jak 30 lat temu z okładem i podrzeć ryja poczynając od; ttwrrr przechodząc do ajsrrrd. No i posłuchać tej kontrolowanej kakakafonii pod koniec kawałka, też. O -Ołnołbrunoooo- też może zahaczę jak się nie rozpłacze z uniesień tych.

[nagrobek]

rewolucji nie ma ale po huj komu jakieś rewolucje jak jest dobrze

[piotraz]

Kto nie śpiewał albo przynajmniej nie nucił: .. ri-egniii-nszjon … albo „de tołer”* od takich jednych Kanadyjczyków ten nic nie stracił, może tyle, że nie poznał dwóch świetnych płyty, mocno wychodzących poza sztampowe HC.

Oczywiście zawsze można nadrobić. Zalecam.

*Tu oczywiście po darciu mordy -detałerrr- przychodziło się płynnie do -ajsiredddd-. Wypierdalam od ludzi aby odsłuchać jak 30 lat temu z okładem i podrzeć ryja poczynając od; ttwrrr przechodząc do ajsrrrd. No i posłuchać tej kontrolowanej kakakafonii pod koniec kawałka, też. O -Ołnołbrunoooo- też może zahaczę jak się nie rozpłacze z uniesień tych.

Początkowy riff cały czas gramy na koncertach, także znam
To jest post z tych co ciężko go zrozumieć, także nikt nowy w to nie wejdzie

[DST]

The Prodigy 'The fat of the land' Od koncertu w 96, chyba nie przesłuchałem w całości ich żadnej płyty, ale teraz leci już 2 okrążenie.

Fantastyczna płyta, "Climbatize" totalny psychodeliczny odlot. U mnie dzisiaj w aucie i na słuchawkach:



^^^ Zakupione w Gotheborgu za jakieś 30 zł. Na pierwszy rzut oka montonnie, świetne ale dość syntetyczne gary Frosta i ogólnie brzmi trochę na niedopracowaną. Niemniej riffy to wspaniała, zgniła Norwegia, a że po latach mam to w DNA i rezonuje z tym w 5 sekund to natury nie oszukasz.





^^^ Od śmierci Ozzy'ego lecę dysko Black Sabbath i bawię się świetnie. Znałem dobrze debiut i dwójkę a resztę pobieżnie, bo był black, death metal i pokrewne a BS traktowałem za młodu jak muzykę bardziej mojego ojca. Jeden z zespołów, które szanowałem i słuchałem naśladowców (Electric Wizard czy Soundgarden/Alice in Chains w pewnym stopniu), ale średnio ze znajomością źródła. Trójka i czwórka miazga dupy totalna, bezbłędna muza, słucham codziennie. Teraz lekkie umizgi do następnych "Sabbath Bloody Sabbath" i powyższej. Kiedyś to kurwa robili muzę.

[Ascetic]

Kto nie śpiewał albo przynajmniej nie nucił: .. ri-egniii-nszjon … albo „de tołer”* od takich jednych Kanadyjczyków ten nic nie stracił, może tyle, że nie poznał dwóch świetnych płyty, mocno wychodzących poza sztampowe HC.

Oczywiście zawsze można nadrobić. Zalecam.

*Tu oczywiście po darciu mordy -detałerrr- przychodziło się płynnie do -ajsiredddd-. Wypierdalam od ludzi aby odsłuchać jak 30 lat temu z okładem i podrzeć ryja poczynając od; ttwrrr przechodząc do ajsrrrd. No i posłuchać tej kontrolowanej kakakafonii pod koniec kawałka, też. O -Ołnołbrunoooo- też może zahaczę jak się nie rozpłacze z uniesień tych.

Początkowy riff cały czas gramy na koncertach, także znam
To jest post z tych co ciężko go zrozumieć, także nikt nowy w to nie wejdzie

Na bank tak jest.będzie. Grunt, że tak jak Ty, czy wnsz, ngrb, może kilku jeszcze przyczajonych złapie o'co'kaman. Mi to w zupełności wystarczy.

[piotraz]

K.O.

[Sybir]

Tak.

[Triceratops]

MUCKY PUP - Can't You Take a Joke?

Trzy piersze total kvlth

[Harlequin]

Coraz częściej zastanawiam się czy to jednak nie mój ulubiony Kanibal. Granko szczere do bólu.

[Nasum]

[Nasum]

Coraz częściej zastanawiam się czy to jednak nie mój ulubiony Kanibal. Granko szczere do bólu.

Od tej płyty zaczynałem moją przygodę z tym zespołem.... sentyment niesamowity. Uwielbiam po dziś dzień

[Triceratops]

posluchalem flagowego thrashu z 2019 i wyglonda to tak, ze 1 Xentrix, 2 Acid Reign, 3. Death Angel 4,Sacred Reich.
Stary Sacred Reich uwielbiam ale to nowe wcielenie to nuda, Death Angel solidny ale zbyt sterylny, normalnie drazni to brzmienie. Acid Reign mocno w strone starego Anthrax i to nowe "powazne" wcielenie z jedynym ze starego skladu panem H bardzo mi siem podoba (chyba podwojnie jedynym, bo nowy-stary sklad poszedl sie jebac). Xentrix to petarda, nowy wokal prawie jak stary Chris Astley a plyta chloszcze niemilosiernie, lekki powrut w okolice miedzy 2 a Kin.

[Nasum]

[markiz666]

Było
A będzie