NEGATIVE PLANE + DOOMBRINGER + SEX MAG/04.04 WROCŁAW LIVERPOOL

[Raagoon]

Ale nie było zwyczajowego Black Sabbath w wykonaniu NP na koniec. A Niemce dostali

[Duban]

Nieco odbiegnę od peanów. Brzmienie, kurwa! Sex Mag z tym chaosem nawet fajnie wypadł, choć bez szału, ale brak możliwości rozróżnienia riffów Doombringer to kryminał. Ja pierdolę, przecież w tym klubie "da się"! Mam odczucia, jak po Incantation w tym samym miejscu kilka lat temu. Jedyne co grało to wokal, ale za gitary należy się wpierdol. Bo one powinny brzmieć cały czas, a nie tylko w zwolnieniach. Zmęczyło mnie to strasznie - zdecydowanie najsłabszy z 3 koncertów Doombringer, jakie miałem okazję widzieć.

Na szczeście Negative Plane zrządzenie losu postanowiło oszczędzić. Znakomity koncert. Więcej po prostu nie wypada napisać.

[Raagoon]

A myślałem, że może tylko ja stałem w złym miejscu. Mam wrażenie, że ci, którzy pierwszy raz słyszeli Doombringer, tak byli zachwyceni wokalem, że myśleli, że reszta tak po prostu tak ma robić za nieczytelne tło XD

[Wuja]

Podzielam zarzuty co do brzmienia pierwszych dwóch kapel.

No i ludzie, noście zatyczki do uszu. Żaden to wstyd a nie dość, że chroni słuch to jeszcze poprawia separację instrumentów.

[tommek]

Co siem tam dziao, mój boszsz...

Dużo drobiu w diecie.

[Duban]

Podzielam zarzuty co do brzmienia pierwszych dwóch kapel.

No i ludzie, noście zatyczki do uszu. Żaden to wstyd a nie dość, że chroni słuch to jeszcze poprawia separację instrumentów.

W tym wypadku niestety nawet zatyczki za stówę nie pomagają