Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Mass-Turbo]

Dobra rzucajcie się na mnie

Wokalnie Clandestine bije na głowę LHP. LG był marnym wokalistą i wkurwia mnie kult jego osoby. Na jedynce był oczywiście bardzo dobry, ale od Wolverine jego głosu nie da się słuchać. ¯\_(ツ)_/¯

[Maro]

[wonsz]

[est]

Bajka.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

[szczylun]

Sutekh Hexen / Hissing

[Kilgore]

[Nasum]

Dobra rzucajcie się na mnie

Wokalnie Clandestine bije na głowę LHP. LG był marnym wokalistą i wkurwia mnie kult jego osoby. Na jedynce był oczywiście bardzo dobry, ale od Wolverine jego głosu nie da się słuchać. ¯\_(ツ)_/¯

Jak wyszedł ten CD to wiele osób narzekało, że to nie to samo co na jedynce. No i ten wokal. Dziś jest to mój jeden z ulubionych Entombed'ów. No i te piękne "tłuste" brzmienie

Ja mam na półce tylko dwie pierwsze płyty i chyba na razie mi to wystarczy. Jeszcze ten składak pierwszych epek kiedyś by sie przydał. Wokalnie LG na debiucie był bardzo dobry, natomiast te utyskiwanie na wokale które znalazły się na "Clandestine" - nie wiem w czym rzecz. Są inne, ale stylistycznie zbliżone. Rozumiem gdyby takie wokale pojawiły się na płycie która zastępowałaby wokalistę dysponującego tak dobrym wokalem jak Glen Benton czy John Tardy.

Wokale na Clandestine mi nie przeszkadzają.

[Nasum]

A tymczasem:

[Gumiak]

[Br00tal]

[Hellion]

Świetny album, chyba najbardziej 'przyjazny' w ich katalogu, ale to żaden zarzut w tym przypadku.

[Br00tal]

[SamborWilk]

[Ascetic]

Red Fang - no, tną głęboko … do kości.





„Antidote”. Otwieracz. Jakie tam NMN na grubym, z ostrym sosiwem w lini basssssu podano. W drugim ka-wałku zresztą też.




// Na marginesie marginesu sceny około stonerowej, Panowie Ci, tworzą muzykę rockową, która dalej asumpt do stwierdzenia, niezbyt kategorycznego, że rock jeszcze nie zdechł. Tak do końca.

[Br00tal]

[est]

[Br00tal]

[Ascetic]

Nowy singiel, idealnie w klimacie.



Z dzisiejszej premiery. Tutaj bardziej na soul'owo, trochę funk'owo, blues'owo przede wszystkim :



I.k.bdb, bo dużo radochy dostarcza mi muzyka Charley'a. W szczególności te neo-country'owe kawałki, gdzie samo country schodzi na drugi plan, a wybija się dobra, melodyjna piosenka, na blues'owo, czy w innej amerykańskiej tradycji.

ps. Taka piosenka "Easy Money", z prostą przerabianą wielokrotnie historią, jest tak urokliwa, że wiem, że będzie ciągnąć się ze mną przez życie. Lubię je kolekcjonować, wracać, nucić, bujać się przy nich, lub na nocnym dryfcie bujać nimi autem.

[Szalony Opos]

Tribute dla Kostrzewskiego?