Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15582
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Nie myślałeś aby o tym w głównym wydaniu dziennika oznajmić?
Poro
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8901
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
W Cacao Republika bym oznajmił, ale Holecka nie zaprosiła
- Mol
- zahartowany metalizator
- Posty: 3495
- Rejestracja: 03-02-2003, 22:26
- Lokalizacja: Chocianów
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
pociesze cie: jade tylko i wylacznie towarzysko bo muzycznie nie ma tu dla mnie NIC XDHarlequin pisze: ↑18-02-2025, 22:09A teraz polaczkoatość z mojej strony:
Zupelne szczerze uważam, że troche rozczarowujący jest ten zestaw jak na fest. Brak wyraźnego headlinera, brak kapeli, która ewidentnie wyrywałaby z butow (ok, Snet wysmienity, ale akurat ich już widziałem). Towarzysko pewnie będzie fajnie, ale jakoś nie boi mnie, że nie jade. I to mnie cieszyPOLAK TSEBÓLAQ
![]()
- Bolt
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1174
- Rejestracja: 25-12-2010, 18:32
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Zaktualizowana rozpiska godzinowa:
15:00 - The Doors
16:00 - Sanctuarium (ES)
17:00 - Mordloch (CZ)
18:00 - Disguised Malignance (FI)
19:00 - Nekus (DE)
20:00 - Grave Infestation (CA)
21:00 - Sedimentum (CA)
22:00 - Galvanizer (FI)
23:00 - Sněť (CZ)
15:00 - The Doors
16:00 - Sanctuarium (ES)
17:00 - Mordloch (CZ)
18:00 - Disguised Malignance (FI)
19:00 - Nekus (DE)
20:00 - Grave Infestation (CA)
21:00 - Sedimentum (CA)
22:00 - Galvanizer (FI)
23:00 - Sněť (CZ)
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10529
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Bndb!!!
((

nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9716
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Widzę, że nie zadałeś sobie trudu żeby sprawdzić taki Mordloch czy Disguised Malignance, bo jest tam sporo elementów, które akurat tobie podejdą. Będziesz miał niespodziankę jak dobrze zagrają;)Mol pisze: ↑18-02-2025, 22:40pociesze cie: jade tylko i wylacznie towarzysko bo muzycznie nie ma tu dla mnie NIC XDHarlequin pisze: ↑18-02-2025, 22:09A teraz polaczkoatość z mojej strony:
Zupelne szczerze uważam, że troche rozczarowujący jest ten zestaw jak na fest. Brak wyraźnego headlinera, brak kapeli, która ewidentnie wyrywałaby z butow (ok, Snet wysmienity, ale akurat ich już widziałem). Towarzysko pewnie będzie fajnie, ale jakoś nie boi mnie, że nie jade. I to mnie cieszyPOLAK TSEBÓLAQ
![]()
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15582
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Panowie. Jestem zbudowany. nagrobek oraz Sz., wonsz, Bolt, Sybir, est, self, Grzesiu ze Śląska, Grzesiu P., Asterix, gelo. Tak dobrego wajbu nie pamiętam. Samą przyjemnością było spędzić z Wami ten udany koncertowy dzień. Dziękuję.
Wymienione uprzejmości, rozmowy o ich twórczości, odbiorze ich muzyki, czy nagłośnieniu z Panami z Toughness, czy Abominated, też do dobrych doświadczeń należały.
O samym gigu pewnie już z pepickiej miejscówki. Foty może też będą. Może coś z siedzenia pasażera rano machnę, się zobaczy się.
Jak już w wątku o Wrclove było, to tylko powtórzę, że ten rewelacyjny wieczór pod względem muzycznym, dopełniła miejscówka . Łącznik niczym nie ustępuje tej killtownowej. Klimat, luz, miejsca tyle, że o mercz nie trzeba się szarpać, jest gdzie się zsoscjalizować. Jakbym się do czegoś dojebał to byłbym idiotą. Aż żal dupe ściska, że wszawka nie ma takiej miejscówki. Nikomu nie wadzi, nikt nie każe o 22 wypierdalać do domu. Przestrzeń, swoboda, i klimat wyjebanego luzu, który generuje ta przestrzeń. Bomba. Kolejny plus do organizacji i tak idealnej tego festu!
Wymienione uprzejmości, rozmowy o ich twórczości, odbiorze ich muzyki, czy nagłośnieniu z Panami z Toughness, czy Abominated, też do dobrych doświadczeń należały.
O samym gigu pewnie już z pepickiej miejscówki. Foty może też będą. Może coś z siedzenia pasażera rano machnę, się zobaczy się.
Jak już w wątku o Wrclove było, to tylko powtórzę, że ten rewelacyjny wieczór pod względem muzycznym, dopełniła miejscówka . Łącznik niczym nie ustępuje tej killtownowej. Klimat, luz, miejsca tyle, że o mercz nie trzeba się szarpać, jest gdzie się zsoscjalizować. Jakbym się do czegoś dojebał to byłbym idiotą. Aż żal dupe ściska, że wszawka nie ma takiej miejscówki. Nikomu nie wadzi, nikt nie każe o 22 wypierdalać do domu. Przestrzeń, swoboda, i klimat wyjebanego luzu, który generuje ta przestrzeń. Bomba. Kolejny plus do organizacji i tak idealnej tego festu!
Poro
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15582
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Mały wrocławski znak rozpoznawczy - krasnal z brązu, dźwigał ciężar, na przywitanie w hotelu. Jak się okazał, były to znaki wieszcze. Ciężary uniesione, muzycznie, organizacyjnie, towarzysko.

Sekcja 1-3, gimnastyczno def metylowa, zaczynająca się od Sanctuarium przebiegła sprawnie, niepostrzeżenie. Zawodnik z koszulką na literę S właśnie mnie się najbardziej podobał. Dostał u mnie najwięcej punktów. Może dlatego, że mnie defdum niezwykle bliski jest. Zespół w koszulce na M jak Mordloch, wyróżniłby za to, że na materiałach, bez eksytacji, tutaj jakby dostało to drugiego życia. Najmłodszy skład sportowo muzyczny, DM ze Finlandii zagrał jak na młodzież, w wieku mojej córki niemalże, witalnie, może technicznie umiarkowanie śpiewnie, ale z takim fanem, że ojaciepierdole. Do tego, ziściła się moja rozmowa z gelO, że Grave zagra na SDL, że na szwedzko nie jest zdradziecko, no i Finowie, zagrali na przekór, niemalże jak z 1991 od Grave, dokładając grajndowe przyśpieszacze. BDB set. Nieoczywisty też.
Nekus - ukułem sobie nieuczciwą wobec zespołu formułkę, że taki mniejszy Grave Upheaval, No, nie, Były momenty 1:1 ale było też i trochę sladżowo, noizowo, no i trans ma więcej dynamiki. Set przekrojowy, co dla mnie akurat było minusem, ale ostatni długaśnyyyyyy gruzo-trans mnie na tyle rozjebał, że jestem zachwycony całością.
Grave Infestation - no tak. Do 3 kawałka, jedni mówią, jak self, że za bardzo do przodu wystawiony był wokal, dla mnie wyglądało to, że każdy gra swoje i nie wie co gra ten obok. Od trzeciego jak się w cudowny sposób to naprostowało, nie mam pojęcia w jaki sposób, było to na co czekałem. A było to zespół, który jakby mi ktoś przyłożył pistolet do głowy i kazał wybierać, ten co chce tylko tego wieczoru zobaczyć, byłby to on właśnie. Moje granie zasadniczo, co mi się w drugiej połowie sprawdziło i było dane.
Trzy ostatnie Sedimentum, Garvanizer, i Śnieg Twojej Starej, jak brat Pana Profesora z Vastum podał ze sceny (Swoją drogą tutaj w hotelu słyszę czeski. kURWA. To znowu oni!!) , to klasowe zespoły, który na takich klubowych spędach nie biorą jeńców. Ok, biorą, ale po chwili ich mordują. Każdy z setów lepszy niż ten który na przestrzeni lat widziałem w ich wykonaniu. Sedimentum, mocno poukładany, mniej schematyczny niż ten na SDL, Galvanizer, jeszcze precyzyjniejszy i nakręcony tam grajndowopankowym szaleństwem, a Snet mają już do perfekcji rozpracowane, jak rozbujać i porozrzucać publiczność, Siedziało to morderczo.
Nagłośnienie. Jedno zdanie. Wyborne.
Zakupsy. Można się było i ubrać, ale też uzupełnić braki. Wszystko niemalże na nośnikach mam od grających. Dwa uzupełnionka (plus kitrająca się wymianka z kolegą co tu czyta a nie pisze), i fatałaszki na foci.

Panu Tomaszowi oczywiście pogratulowałem wszystkiego, bo każdy element po kolei był tego wart. Zapytałem o szyrty festiva-love. Może być różnie, ale plany jak powiedział, są . Na prośbę kol. wonsza, zarzuciłem, że jakieś goregrindy by by by się zobaczyło, zobaczyłem błąkający się uśmiech - kto wie.
Po 4 h pizzunia zanabyta przez kochającą Małż., kawusia,

i drang nach Schneeball.
Jak wrócę z kraju smażonygo syra, knedlićków i ślicznych kobiet, będą foty z festu. A co!
Co do szamy i innych spraw. Tak Grzegorz. Ściągnij ten foodtruck na drugą edycję bo ta nie wątpię po frekwencji, że będzie.

Sekcja 1-3, gimnastyczno def metylowa, zaczynająca się od Sanctuarium przebiegła sprawnie, niepostrzeżenie. Zawodnik z koszulką na literę S właśnie mnie się najbardziej podobał. Dostał u mnie najwięcej punktów. Może dlatego, że mnie defdum niezwykle bliski jest. Zespół w koszulce na M jak Mordloch, wyróżniłby za to, że na materiałach, bez eksytacji, tutaj jakby dostało to drugiego życia. Najmłodszy skład sportowo muzyczny, DM ze Finlandii zagrał jak na młodzież, w wieku mojej córki niemalże, witalnie, może technicznie umiarkowanie śpiewnie, ale z takim fanem, że ojaciepierdole. Do tego, ziściła się moja rozmowa z gelO, że Grave zagra na SDL, że na szwedzko nie jest zdradziecko, no i Finowie, zagrali na przekór, niemalże jak z 1991 od Grave, dokładając grajndowe przyśpieszacze. BDB set. Nieoczywisty też.
Nekus - ukułem sobie nieuczciwą wobec zespołu formułkę, że taki mniejszy Grave Upheaval, No, nie, Były momenty 1:1 ale było też i trochę sladżowo, noizowo, no i trans ma więcej dynamiki. Set przekrojowy, co dla mnie akurat było minusem, ale ostatni długaśnyyyyyy gruzo-trans mnie na tyle rozjebał, że jestem zachwycony całością.
Grave Infestation - no tak. Do 3 kawałka, jedni mówią, jak self, że za bardzo do przodu wystawiony był wokal, dla mnie wyglądało to, że każdy gra swoje i nie wie co gra ten obok. Od trzeciego jak się w cudowny sposób to naprostowało, nie mam pojęcia w jaki sposób, było to na co czekałem. A było to zespół, który jakby mi ktoś przyłożył pistolet do głowy i kazał wybierać, ten co chce tylko tego wieczoru zobaczyć, byłby to on właśnie. Moje granie zasadniczo, co mi się w drugiej połowie sprawdziło i było dane.
Trzy ostatnie Sedimentum, Garvanizer, i Śnieg Twojej Starej, jak brat Pana Profesora z Vastum podał ze sceny (Swoją drogą tutaj w hotelu słyszę czeski. kURWA. To znowu oni!!) , to klasowe zespoły, który na takich klubowych spędach nie biorą jeńców. Ok, biorą, ale po chwili ich mordują. Każdy z setów lepszy niż ten który na przestrzeni lat widziałem w ich wykonaniu. Sedimentum, mocno poukładany, mniej schematyczny niż ten na SDL, Galvanizer, jeszcze precyzyjniejszy i nakręcony tam grajndowopankowym szaleństwem, a Snet mają już do perfekcji rozpracowane, jak rozbujać i porozrzucać publiczność, Siedziało to morderczo.
Nagłośnienie. Jedno zdanie. Wyborne.
Zakupsy. Można się było i ubrać, ale też uzupełnić braki. Wszystko niemalże na nośnikach mam od grających. Dwa uzupełnionka (plus kitrająca się wymianka z kolegą co tu czyta a nie pisze), i fatałaszki na foci.

Panu Tomaszowi oczywiście pogratulowałem wszystkiego, bo każdy element po kolei był tego wart. Zapytałem o szyrty festiva-love. Może być różnie, ale plany jak powiedział, są . Na prośbę kol. wonsza, zarzuciłem, że jakieś goregrindy by by by się zobaczyło, zobaczyłem błąkający się uśmiech - kto wie.
Po 4 h pizzunia zanabyta przez kochającą Małż., kawusia,

i drang nach Schneeball.
Jak wrócę z kraju smażonygo syra, knedlićków i ślicznych kobiet, będą foty z festu. A co!
Co do szamy i innych spraw. Tak Grzegorz. Ściągnij ten foodtruck na drugą edycję bo ta nie wątpię po frekwencji, że będzie.
Ostatnio zmieniony 09-03-2025, 10:25 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
Poro
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9338
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Super. Macie fotki to wrzucajcie. Ja się na Byczyne już tak cieszę. Tam będzie znojomych.
Kupię Of Feather and bone Bestial bymns of perversion
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 112
- Rejestracja: 25-02-2018, 13:57
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Kapitalny fest. Wszystko bdb. Pozdrowienia dla wszystkich spotkanych kolegów z forume. Zdjęć niestety brak.......
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10529
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
I bardzo dobrze!
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9338
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Zapuściłes Michał długie włosy. 

Kupię Of Feather and bone Bestial bymns of perversion
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10529
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Same urosły. Nie planowałem tego.
nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2752
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław

Było bdb, za rok liczę na Meat Spreader albi jaki inny Pharmacist.
rzułf
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 166
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Było zajebiście ! Dawajcie fotki . Ja nie mam niestety żadnej. Ale jeżeli komuś rzucił się w oczy niski , łysy koleś w okularach w ramonesce z mnóstwem naszywek to ja 
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9716
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Bardzo, bardzo fajny spęd i zajebista miejscówka. Dobrze było poznać nowych kolegów, a oprócz tych, których wymienił Ascetic było też kilka niepiszących już tutaj osób. Niestety musieliśmy ruszyć w stronę dworca tuż przed setem Snet czego bardzo żałuję, ale będzie jeszcze niejedna okazja. Wspaniały dzień.
P.S. widzieliście żeby o 16 zespół otwierający miał praktycznie pełną salę?
P.S. widzieliście żeby o 16 zespół otwierający miał praktycznie pełną salę?
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 166
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Mnie najbardziej SNET zabił , potem SEDIMENTUM i GRAVE INFESTATION.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15582
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Kojarzysz, szanowne facjaty, któregoś z nas?
Poro
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 166
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 166
- Rejestracja: 18-02-2018, 11:47
- Lokalizacja: Mielec
Re: Death is not the End - festiwal 8 marca 2025, Wrocław
Wrzuć fotki , napewno mijamy się na koncertach , a nie kojarzymy 