Lost Themes

[tomaszm]

Chyba najwyższa pora. Po znakomitym lost themes cześć I,II,III Carpenter wleciał z takim materiałem który nie może opuścić moich słuchawek. Dla mnie Carpeter jet Bogiem i nawet nie będę z nikim polemizować ile dobrych soundtracków wypuścił i też ile mu zawdzięcza kinematografia.

Powiedzieć ze IV część zmiotła mnie z planszy to nic nie powiedzieć.




Król jest jeden. Nieprawdopodobne że On ma tyle lat ile ma, i dalej tworzy coś tak znamienitego. Dla mnie płyta roku 2024 bez podziału na kategorie wagowe.

[tomaszm]

Serio nikt nic a nic?

[schizoid]

Świetna seria. Ostatniej jeszcze nie słuchałem, ale poprzednie są super. Z Trójeczką spędziłem sporo czasu po jej premierze. Carpetner to geniusz popkultury. Ogłosił nawet jakieś gigi, ale niestety wyłącznie USA. Za bardzo zajmuje go jaranie blantów i granie na PS, żeby angażować się w muzykę na większą skalę

[tomaszm]

Szkoda. koniecznie proszę zapoznać sie z IV . Absolutnie najlepsza z części.

[Chal-Chenet]

Bardzo lubię wszystkie, trudno mi wskazać najlepszą. Do dokupienia została mi tylko dwójka. Niestety jakoś nie chce stanieć póki co.

[r o b e r t]

U mnie odkrycie tego roku tak jak kiedyś Dead Can Dance .

[szczylun]

^^^up, u mnie tak samo, zostałem zdmuchnięty...3 cd zamówione + 1 vinilli...

[tomaszm]

Super ,że Wam podeszło. Warto zaznajomić się ogólnie z cała dyskografia tego co robi John Carpetner. Soundtrack do mgły to to coś co niebywałego