Polska Nowa Fala

[Bolt]

Nie widzę powyżej. Wrclwski label Batcave wydał wrclwski KSY. Wszystko jest tutaj zimnie, monochromatycznie stylowo postpunkowe. Nie jakieś pierdzenie i kombinowanie na modlę postbrexitowej sceny PP z najbardziej zasłużonego kraju dla PP. Z innej tradycji KSY się wywodzi. Tej z tapirem na głowie, siatką-pajęczyną na grzbiecie, kowbojami na nogach. Jak leżą Ci najlepsze kawałki Part1, nabijka KJ, rozjazdy gitarowe z wielu kapel z 80” z uk, lubisz na zimniutko, mechanicznie podany post punk, jest to bez wątpienia dla Ciebie. Takie raw & pure granie, dla wychowanych na tej muzyce w czasie kiedy inne granie nie zaczęło się jeszcze pod nie podszywać.




Kawałek-/ Socjal /- kojarze, że już wrzucałem, ze względu na tekst. Muzycznie też niczego sobie. Raz, raz, ha!, ha!. Jak ktoś lubi mocne kombo tekstu/ bitu - słuchać. Raz, raz, ha! ha! Bas i nabija mniażdżyTu.

W Katowicach będzie możliwość zobaczenia ich na żywo bodajże 12.01 w Piątym Domu wraz z m.in. Schröttersburg, z czego zamierzam skorzystać.

Byl kolega?

Szroty zagraly cala nowa plyte - tak twierdzil wokalista z ktorym odbylem przemila pogadanke o muzycznych drogowskazach na nowej i duzych dla nas nazwach. Pieknie to na zywo zarlo - plemienna rytmika, transowo, przestrzennie i neurosisowato. Trzeba przyznac, ze oryginalnym instrumentarium (beczka, blachy, kraty chuj Wie skad/z czego) chlopaki dysponuja by wygenerowac te wszystkie dziwaczne brzmienia, piski, zgrzyty - efekt hipnotyzujacy.

Zero brzmienia starego Schrottersburga z okolic debiut -Melancholia. Bardzo udanie, hoc za krotko - nie Dali sie namowic na bisy. Kosmogonii jeszcze nie sluchalem - czas najwyzszy. Za to zanabylem wspaniala Melancholie.

KSY - korzystnie, publika swietnie sie bawila. Mam wrazenie ze gitarka niedomagala - z plyty to metalicznie/nowofalowo zdecydowanie bardziej plynie. TU byl czad I ogien, oczywiscie z post punkowym sznytem.

Aiselis - nie znalem, takie post punk+ rockabilly. Chwilami to Danzig/misfits zalatywalo ale duzo kawalkow mi ucieklo.

Sprawy okołorodzinne mnie wyeliminowały. Cieszę się, że był dobry gig.

[RippingHeadache]

DEAD TAHITI "Fala", Tak jak lubię, 7 numerów, z czego przynajmniej dwa to solidne hity.

[Harlequin]

DEAD TAHITI "Fala", Tak jak lubię, 7 numerów, z czego przynajmniej dwa to solidne hity.

Nie udało mi się przez to przebrnąć. Czekam za to na Allarme

[Panopticon]

Byłem w sobotę na koncercie w Katowicach. Cały set Schrottersburga to nowy, niewydany jeszcze materiał. Może w tym roku nowa płyta.
Gadałem z nimi, to niestety nie zamierzają grać już starych, post punkowych kawałków. Kontynuują drogę obraną na "Kosmogonii".
Jedyne z czym mogę to porównać to Swans, na żywo to jest muzyczna annihilacja

[nagrobek]

Księżyk napisał, Czarne wydaje.
lektura raczej obowiązkowa.

Gdy za żelazną kurtyną niezmiennie trwa Orwellowski „rok 1984”, najlepszym sposobem, by wskoczyć w inną rzeczywistość, jest założenie zespołu rockowego.

Do tego właśnie 1984 zabiera nas w podróż w czasie Rafał Księżyk. Był to rok przełomowy dla polskiej muzyki rockowej. Doszła wtedy do głosu młodzież, która dorastała w realiach stanu wojennego. A najdobitniej przemówiła ta z mniejszych miast. Ustrzyki Dolne, Łańcut, Rzeszów, Puławy, Zduńska Wola, Toruń, Bydgoszcz, Piła – to one nadają rytm opowieści Księżyka i to z nich na podbój Polski ruszają bohaterowie nowej fali. Siekiera, Variété, 1984 i inni: amatorzy, którzy ograniczone możliwości równoważą nadzwyczajną mobilizacją. Ich bezkompromisowa, bolesna, a zarazem intelektualna muzyka jest niczym wyzwalający chichot, który dochodzi ze szczelin w systemie. I porywa tłumy.

A zatem, jak śpiewa Siekiera, „dobrze jest, dobrze jest”. Ruszyła fala.

Nowa książka Rafała Księżyka do księgarń trafi 5 marca.

[Harlequin]

Ooo, moze być fajna lektura

[Bloodcult]

U wydawcy jest w promocji właśnie. 52 zł zamiast 75 zł.

[RippingHeadache]

Z polskiego post-punka, cold wave itp. z lat 80-tych daję radę słuchać chyba tylko Siekiery...

[Triceratops]

Ja lubie jeszcze debiut Ziyo, niektore utwory do dzis robio np Idziemy Wytrwale czy Panie Prezydencie to ciary. Winyla kupilem na runku w Zamosciu w deszczowy pazdziernik, dzis juz nie ma tego sklepu

[RippingHeadache]

Ja lubie jeszcze debiut Ziyo, niektore utwory do dzis robio np Idziemy Wytrwale czy Panie Prezydencie to ciary.

O właśnie, jeszcze ta płyta Ziyo jest ok.

[DST]

Byłem w sobotę na koncercie w Katowicach. Cały set Schrottersburga to nowy, niewydany jeszcze materiał. Może w tym roku nowa płyta.
Gadałem z nimi, to niestety nie zamierzają grać już starych, post punkowych kawałków. Kontynuują drogę obraną na "Kosmogonii".
Jedyne z czym mogę to porównać to Swans, na żywo to jest muzyczna annihilacja

Dużo się mówi chyba o tej kapeli w dziwacznych, alternatywnych (?) kręgach.

[mocny2_3]

kiedy znudzi ci sie picie dobrego piwa więc zaczynasz pić wymiociny od sąsiada zza ściany, ładnie im sie odkleiło

[nagrobek]

bdb wywiad przy okazji premiery książki

[Ascetic]

Ten facet robi niemożliwą wręcz robotę. Pozycja po prostu obowiązkowa.