
Cieszę się, że pożyczyłem z biblioteki, a nie zapłaciłem, bo spaliłbym się ze wstydu, że wydałem pieniądze.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Nie, akurat była pożyczona, szkoda bo akurat interesował mnie temat obniżania stanu zapalnego. Natomiast jeśli druga część jest dla zaawansowanych, a tymi "biohakami" są rady w stylu "wyśpij się" czy "po obiedzie idź na spacer", to niestety nie jest to to, czego spodziewałem się bo "biohakach". Jedyne co mnie zainteresowało to kurkumina+piperyna, spróbuję z ciekawości.
Dzien dobry panie Medardzie, co to za przerwy wielodniowe sie robi od forume?Medard pisze: ↑29-11-2024, 22:39Hyperion Dana Simmonsa przez 2/3 mnie wynudził, nawet chciałem zaprzestać czytania, oklepany pomysł, żeby każdy uczestnik wyprawy opowiadał swoją historię, ale zależy jaka to historia, przede wszystkim zabrakło mi szerszego opisu Świata, skoro to fantastyka, dopiero dwie ostatnie historie rozkręcają temat,
a druga część, Upadek Hyperiona to już zupełnie inna sprawa, wszystko zaczyna nabierać kształtu, akcja się rozkręca, wiele spraw i zagadek zostaje wyjaśnionych,
polecam całość
kawał belytrystyki zajął sporo wolnego czasu,ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑30-11-2024, 08:05Dzien dobry panie Medardzie, co to za przerwy wielodniowe sie robi od forume?Medard pisze: ↑29-11-2024, 22:39Hyperion Dana Simmonsa przez 2/3 mnie wynudził, nawet chciałem zaprzestać czytania, oklepany pomysł, żeby każdy uczestnik wyprawy opowiadał swoją historię, ale zależy jaka to historia, przede wszystkim zabrakło mi szerszego opisu Świata, skoro to fantastyka, dopiero dwie ostatnie historie rozkręcają temat,
a druga część, Upadek Hyperiona to już zupełnie inna sprawa, wszystko zaczyna nabierać kształtu, akcja się rozkręca, wiele spraw i zagadek zostaje wyjaśnionych,
polecam całość
No xd. ale teraz wielu takich sie namnozylo co MA KURS W STANACH ZJEDNOCZONYCH. Ja tam nie kojarze go zeby komus pomogl, jego ksiazki chcial mi sprzedac znajomek z pakerni ale na szczrescie tez pozyczylem i cieszylem sie tak samo jak ty xd ze nie kupilem tego guwnaŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑29-11-2024, 21:03Może nadaje się na taki entry level ale ta maniera guru który nauczył się czegoś w STANACH ZJEDNOCZONYCH i pomógł TYSIACOM ludzi chociaż jest młodszy ode mnie jest niebywałe żenująca
Medard pisze: ↑29-11-2024, 22:39Hyperion Dana Simmonsa przez 2/3 mnie wynudził, nawet chciałem zaprzestać czytania, oklepany pomysł, żeby każdy uczestnik wyprawy opowiadał swoją historię, ale zależy jaka to historia, przede wszystkim zabrakło mi szerszego opisu Świata, skoro to fantastyka, dopiero dwie ostatnie historie rozkręcają temat,
a druga część, Upadek Hyperiona to już zupełnie inna sprawa, wszystko zaczyna nabierać kształtu, akcja się rozkręca, wiele spraw i zagadek zostaje wyjaśnionych,
polecam całość
bo Hyperion jest prawie jak zwykła powieść drogi, może dlatego się podoba, że przypomina to, co już znane,WaszJudasz pisze: ↑30-11-2024, 10:32Medard pisze: ↑29-11-2024, 22:39Hyperion Dana Simmonsa przez 2/3 mnie wynudził, nawet chciałem zaprzestać czytania, oklepany pomysł, żeby każdy uczestnik wyprawy opowiadał swoją historię, ale zależy jaka to historia, przede wszystkim zabrakło mi szerszego opisu Świata, skoro to fantastyka, dopiero dwie ostatnie historie rozkręcają temat,
a druga część, Upadek Hyperiona to już zupełnie inna sprawa, wszystko zaczyna nabierać kształtu, akcja się rozkręca, wiele spraw i zagadek zostaje wyjaśnionych,
polecam całość
Ciekawa opinia w sumie, bo dominująca jest raczej taka, że pierwszy Hyperion bdb, a dwójką spadek formy. Dla mnie wszystkie, razem z oboma Endymionami, to absolutnie topowa SF, piękne rzeczy.
Aktualnie czytam po raz pierwszy "Śnieżycę" Stephesona na zmianę z (po raz drugi) "7 Ew" Stephensona. Zbieżność nazwisk nieprzypadkowa.
Polecam Ci w takim razie oba Endymiony, to jest moim zdaniem świetna kontynuacja, a do tego bardziej w klimacie Upadku, niż pierwszego Hyperiona, chociaż bardzo ładnie ciągnie pojawiające się tam wątkiMedard pisze: ↑30-11-2024, 11:33
mnie Upadek Hyperiona ujął, że to rasowe sf, zaczyna być jasne, gdzie tkwią zagrożenia dla ludzkości,
cały cykl bardzo na czasie, pokazuje zagrożenie AI, bo ludzie przyzwyczają się do wygody i się odmóżdżają,
to nawet teraz widać w zwykłych warzywniakach, że młodzież nie potrafi bez kalkulatora, a co będzie, jak masowo wejdzie AI, na razie jest jeszcze słabe
Ta Śnieżyca to to:WaszJudasz pisze: ↑30-11-2024, 10:32Medard pisze: ↑29-11-2024, 22:39Hyperion Dana Simmonsa przez 2/3 mnie wynudził, nawet chciałem zaprzestać czytania, oklepany pomysł, żeby każdy uczestnik wyprawy opowiadał swoją historię, ale zależy jaka to historia, przede wszystkim zabrakło mi szerszego opisu Świata, skoro to fantastyka, dopiero dwie ostatnie historie rozkręcają temat,
a druga część, Upadek Hyperiona to już zupełnie inna sprawa, wszystko zaczyna nabierać kształtu, akcja się rozkręca, wiele spraw i zagadek zostaje wyjaśnionych,
polecam całość
Ciekawa opinia w sumie, bo dominująca jest raczej taka, że pierwszy Hyperion bdb, a dwójką spadek formy. Dla mnie wszystkie, razem z oboma Endymionami, to absolutnie topowa SF, piękne rzeczy.
Aktualnie czytam po raz pierwszy "Śnieżycę" Stephesona na zmianę z (po raz drugi) "7 Ew" Stephensona. Zbieżność nazwisk nieprzypadkowa.
To, tylko w nowym przekładzie, chyba sensowniejszym.
Warto bardzo. Upadek ma zupełnie inną, bardziej tradycyjną, strukturę, ale trzyma poziom, a Endymiony są, uważam, jeszcze lepsze, wspaniałe domknięcie i jednocześnie nowa, świetna historia. Myślę, że zaskoczy Cię, w jakim kierunku zostały niektóre wątki pociągnięte.PrezydentKosmosu pisze: ↑30-11-2024, 12:42Pamiętam tylko, że miałem lekki przesyt po tym i po kolejne części nie sięgnąłem. Mówicie, że warto?
A dziękuję, zwiedziłem Mediolan, Weroną, Padwę i Wenecję przez 10 dni i prawdę mówiąc, byłem już zmęczony wracając. Fantastycznie jest zobaczyć trochę dzieł sztuki, o których się słyszało całe życie, ale jednocześnie chaos życia tam dobijał mnie wielokrotnie, np:Medard pisze: ↑30-11-2024, 08:46a jak tam podróż po północy Włoch?
byłem w tym roku na południu i we środkowych, zobaczylim wreszcie słynne Amalfi, ładnie, ale tłoczno i 2x drożej niż okolice,
ogólnie na południu cenowo taniej niż w PL, sporo małych elektryków na ulicach, jak citroen ami, czy chiński yoyo,
do tego wchodzą chińskie suvy miejskie MG i inne, nie widziałem tego jeszcze w PL,
straśnie brudno we makdonaldach, nie jedzie się tam na makdonaldy, ale pracuje młodzież i w normalnych lokalach czyściutko, więc bije po oczach tym syfem,
popróbowalim świetnego jedzenia sapori di Napoli
nie obyło się bez przygód, były opóźnienia lotów, pociągów trenitalia, bratowa się przestraszyła, jakby w PL tego nie było, za to pomyka się frecią prawie 300/h, na szczęście ferroviere są bardzo pomocni, kiedyś jeździlim z bratem i on twardo znosi niedogodności podróży, najlepiej, że kobita nie dała rady, a jej dzieciakom się podobały te przygody, przejazd trenitalia to była niemal ekstaza i kcom wincyj kiedyś![]()
cześć biletów, oprócz kupna, wymaga check -in, może być w aplikacji lub w automacie na dworcu, inaczej są nieważne,ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑30-11-2024, 14:17A dziękuję, zwiedziłem Mediolan, Weroną, Padwę i Wenecję przez 10 dni i prawdę mówiąc, byłem już zmęczony wracając. Fantastycznie jest zobaczyć trochę dzieł sztuki, o których się słyszało całe życie, ale jednocześnie chaos życia tam dobijał mnie wielokrotnie, np:Medard pisze: ↑30-11-2024, 08:46a jak tam podróż po północy Włoch?
byłem w tym roku na południu i we środkowych, zobaczylim wreszcie słynne Amalfi, ładnie, ale tłoczno i 2x drożej niż okolice,
ogólnie na południu cenowo taniej niż w PL, sporo małych elektryków na ulicach, jak citroen ami, czy chiński yoyo,
do tego wchodzą chińskie suvy miejskie MG i inne, nie widziałem tego jeszcze w PL,
straśnie brudno we makdonaldach, nie jedzie się tam na makdonaldy, ale pracuje młodzież i w normalnych lokalach czyściutko, więc bije po oczach tym syfem,
popróbowalim świetnego jedzenia sapori di Napoli
nie obyło się bez przygód, były opóźnienia lotów, pociągów trenitalia, bratowa się przestraszyła, jakby w PL tego nie było, za to pomyka się frecią prawie 300/h, na szczęście ferroviere są bardzo pomocni, kiedyś jeździlim z bratem i on twardo znosi niedogodności podróży, najlepiej, że kobita nie dała rady, a jej dzieciakom się podobały te przygody, przejazd trenitalia to była niemal ekstaza i kcom wincyj kiedyś![]()
1. Pociągi - kilka razy zdarzyło mi się, że kupowałem bilet na pociąg w automacie, płaciłem, po czym się okazywało, że to pociąg droższej firmy, więc nie mogę nim jechać. Skąd to miałem wiedzieć? Jak miałem kupić ,,droższy", właściwy bilet? Nie mam pojęcia.