MM vs NiN

[hcpig]

Co jest warto uwagi obie te hordy miały wpływ na użytkownika Mdłości, nawet na takim starym forum gdzie nawoływał do sabotowania koncertów Dimmu pod koniec lat 90-ych równoległe zakładał tematy o fascynacji NiN/MM także gdyby nie bohaterowie tematu, prawdopodobnie nie mielibyśmy Mgły ani KSM, przynajmniej w obecnej formie.

[ozob]

Obie do zaorania.

[hcpig]

Polski BM byłby bez tego w ciemnej dupie.

[KKK]

XD

[Stoigniew]

Polski BM byłby bez tego w ciemnej dupie.

jeśli masz na myśli ten black metal z pod znaku behemocza gruzji, trzuchła, licha, odrazy manbryne in twilight coś tam trendico peste i tym podobnych wynalazków to my już od dawna jesteśmy w ciemnej dupie

[hcpig]

Nie znam większości tych nazw natomiast scena bez Mgły i KSM to byłby cios.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie znam większości tych nazw natomiast scena bez Mgły i KSM to byłby cios.

Stawiasz znak rownosci miedzy tym, ze ktos sie jara dabym zespolem a tym, ze sie nim inspiruje, a to blad. To ma sens tylko jesli jestes w stanie wskazac miejsce w ktorym mgla wyraznie nawiazuje do MM (powodzenia).

[hcpig]

Tamtego forum (czy bardziej grupy dyskusyjnej) już nie ma, część postów z naszego forume również zniknęło ale nie mam wątpliwości, że negatywne emocje z muzyki NiN/MM miały tutaj znaczenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę ile razy (chociażby na forume) M. punktował 'pusty' black metal (chociażby temat o Urgehal ale oberwało się też o dziwo Mardukowi za 'Wormwood' z analogicznego powodu).

Chyba, że przez inspiracje rozumiesz samą formę ale nie miałeś tego raczej na myśli.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Muzyka jest muzyka ostatecznie, to sa dzwieki, i jesli autor sam nie powie wyraznie "X bylo moja inspiracją do stworzenia Y" albo nawiazania nie jest wyraznie slyszalne, to nalezy byc powsciagliwym. Muzycy bardzo czesto w ogole nie znaja zespolow co do ktorych sluchacze sa pewni, ze slysza w ich muzyce. Rozni ludzie wpadaja na te same pomysly. Brzytwa Ockhama zdecydowanie zalecana.

[hcpig]

Myśle, że gdyby te wypowiedzi były wciąż dostępne to nie miałbyś wątpliwości.

BTW znowu mi szkoda, że tyle fajnych treści w necie przepadło, nie tylko ta grupa ale mHouse, Vox Malignum, żałuję że nie czytałem nigdy Cold Winter. Boomerzy zaraz będą się nadymać, że chuj z tym, że to nie ziny ale ten wczesnointernetowy black metal móvment miał też swój klimat, zwłaszcza, że widać było jak hartowała się stal, abstrahując od śmiesznych czy w inny sposób zjebanych treści.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Dobrze ze Cold Winter nie da sie czytac, nie chcialbym czytac co tam pisalem w wieku 15 lat. Pamietam z niego niewiele, ale bylo tam subforum o seksie, i byl temat o tym czy pocalowalbys/calunesz kobiete po tym jak zrobi ci gale, jako jedyny odpowiedzialem ze nie i za to mnie zbanowano z tego subforum;) ja pierdole, nie wierze ze to w ogole pisze. Strach otwierac te puszke pandory bo ozob moze mieć mase pomyslow na nowe ankiety.seksualne.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

A jeszcze dodam ze to bylo o tyle ciekawe ze wowczas 20parolatkowie to byli najstarsi uzytkownicy ktorzy robili za wyrocznie, dzisiaj dla nas to sa jakies mlode siusiaki ktore nie maja pojecia o niczym bo srednia wieku wzrosla rownomiernie. Znak tego jak metal sie geriatryzuje.

[hcpig]

jako jedyny odpowiedzialem ze nie i za to mnie zbanowano z tego subforum;)

A ja cały czas nie wiem, czy Warcrimer jako moderator na mHouse naprawdę banował za słuchanie Emperor.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

jako jedyny odpowiedzialem ze nie i za to mnie zbanowano z tego subforum;)

A ja cały czas nie wiem, czy Warcrimer jako moderator na mHouse naprawdę banował za słuchanie Emperor.

Raczej nie;)

[hcpig]

Odnośnie wpływu MM oprócz Mikołaja czytałem wywiad-rzekę z Emilem z Dödfödd/Ofermod/Malacht i tam też ta nazwa się pojawia, brak zainteresowania zupełnie tzw. klasycznym metalem tylko wjazd z Mansona prosto do BM także kolego Kalesonne, kolejna teza się wali.

[WaszJudasz]

a Manson dorzucił plastikowy amerykański "satanizm" i puścił dalej w obieg. Tak to widzę.

Na której płycie MM jest zawarty jakikolwiek satanizm?

Muzyka jest muzyka ostatecznie, to sa dzwieki, i jesli autor sam nie powie wyraznie "X bylo moja inspiracją do stworzenia Y" albo nawiazania nie jest wyraznie slyszalne, to nalezy byc powsciagliwym. Muzycy bardzo czesto w ogole nie znaja zespolow co do ktorych sluchacze sa pewni, ze slysza w ich muzyce. Rozni ludzie wpadaja na te same pomysly. Brzytwa Ockhama zdecydowanie zalecana.

Niby tak. Ale potem mamy nagle takie twory jak ponoć popularny w US Dope:



Na tym albumie można palcem wskazywać, który riff z którego kawałka MM zajebany

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

W sensie ze oni sie wypieraja inspiracji Mansonem, tak?

[WaszJudasz]

Nie wiem, trudno tu zresztą mówić o inspiracji, to jest rżnięcie po całości

Najzabawniejsze, że jeden z wykonywanych przez nich coverów w erze źle podpisanych mp3 krążył szeroko jako nagrany niby właśnie przez MM

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Nie wiem, trudno tu zresztą mówić o inspiracji, to jest rżnięcie po całości

Najzabawniejsze, że jeden z wykonywanych przez nich coverów w erze źle podpisanych mp3 krążył szeroko jako nagrany niby właśnie przez MM

Nie no, wiadomo ze skrajne przypadki sie zdarzaja, jak Uada czy Groza, gdzie chocby skaly robily kupy to sprawa bedzie jasna. Mowilem raczej o przypadkach, gdzie nie jest to az tak oczywiste.

[WaszJudasz]

A, to jasne, że bywa różnie. Ludzie często nie zdają sobie sprawy, jak poniekąd ścisłą dyscypliną jest muzyka, i w jak oczywisty sposób przyjęta forma narzuca często pewne rozwiązania melodyczne i harmoniczne, na które różne zespoły mogą wpaść niezależnie, albo że pewne charakterystyczne brzmienia to nie są wcale patenty danego bandu, tylko wyraziste brzmienie jakiegoś instrumentu czy efektu, który każdy może sobie kupić.