A to z kolei pozycja nieco bardziej poważna - w sumie to połknąłem ją, tak mnie wciągła. Podoba mi się opis wydarzeń z feralnej nocy, krótki rys historyczny z budowy elektrowni, błędy, bylejakość wykonania czy zwykłe oszczędzanie na materiałach w miejscu, gdzie nie powinno sie oszczędzać, błędna polityka obsadzania stanowisk przez dyletantów pokazuje tylko prostą drogę do katastrofy. Katastrofy, która w sumie jakby na to nie patrzeć, wydarzyć się musiała - jeśli nie w tej elektrowni to w innej. Można powiedzieć, szczęście w nieszczęsciu że wydarzyła się na Ukrainie, bo świat się o niej dowiedział, bo gdyby pierdolnęło to na jakimś zadupiu to pewnie dopiero teraz zaczęłyby wypływać jakieś informacje.
Dalej możemy poczytać sobie o likwidatorach, o usuwaniu skutków awarii czyszalenie interesujący ( przynajmniej mnie ) proces stapiania sie rdzenia reaktora i powstawanie tzw stopy słonia. Jak kogoś interesuje poziom promieniowania w pomieszczeniu gdzie to cudo się znajduje, z czego się składa i czym właściwie jest, to tu znajdzie na pewno sporo wiadomości podanych w przystepny sposób.
Osobny rozdział poświęcony jest szpitalowi numer 6 w Moskwie - opis poparzeń i rozkładu ciała po wystawieniu na promieniowanie, opis choroby popromiennej - bardzo mocny tekst, można sie poczuć dziwnie jak się to czyta...
Generalnie pozycja godna polecenia.