ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

Tematy niekoniecznie związane z metalem i muzyką...

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

04-11-2024, 23:39

Luźnym tokiem myślenia, piosenka kolegi

Nie boje się
Gdy ciemno jest
Bo mam karabin
I GPS
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6987
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 00:01

Awatar użytkownika
Stary Metal
w mackach Zła
Posty: 953
Rejestracja: 21-03-2014, 20:07

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 07:01

Pod melodię Felicity

Fela ci da
Nogi rozłoży sama se włoży
Fela ci da
Fela nie taka obciągnie ci flaka
Fela ci da
Fela ci da.

Poznane w Siłach Zbrojnych PRL
We're the metal generation
Cold blue steel runs on our veins
We're the metal generation
Don't fuck with us cos we're insane!
Awatar użytkownika
WaszJudasz
zahartowany metalizator
Posty: 3543
Rejestracja: 16-11-2010, 13:18

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 08:40

TheDude pisze:
04-11-2024, 16:11
^ Kiedyś muzyka dla dzieci była inna, treści też. Od kilku lat dzieci słuchają jakiegoś około-rapu i nic się nie poradzi, kurde balans. Szkoda, że młodzież coraz głupsza sie robi na dodatek.
Akurat Mata teksty ma od typowo dla gatunku głupich, po bardzo inteligentne.
Mózg powiększa się w czaszce, kiedy wody w rzece wzbierają. Wtenczas błony czerepu się wznoszą, przybliżając do czaszki.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 11:48

Gdy byłem w gimbazie to prawie wszyscy słuchali hip hopu i rapu, 25 lat temu.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
TheDude
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 6987
Rejestracja: 23-03-2011, 00:43

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 12:49

^ Mi też się zdarzało, ale tego z US (Wu-Tang, EPMD, Redman, Cypress Hill, Busta Rhymas itd.). Polskie patatajnie przy takich solidnych składach nawet nie stały i nie stoją. Zresztą, chuj mnie to wszystko obchodzi. Niech sobie każdy robi co chce. Jebać ten kołchoz :)
Awatar użytkownika
Rejwan
weteran forumowych bitew
Posty: 1600
Rejestracja: 17-08-2013, 22:06
Lokalizacja: WWA

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 15:16

ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze:
05-11-2024, 11:48
Gdy byłem w gimbazie to prawie wszyscy słuchali hip hopu i rapu, 25 lat temu.
+ ekwador manieczki
To make a mistake is human but to really fuck things up you need a computer.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5247
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 15:17

mistrzsardu pisze:
04-11-2024, 17:18
Obrazek
99% osób niebinarnych albo deklarujących jakieś dziwne płcie to faceci z małymi fiutami z chujowym życiem erotycznym.
Tak mi się wydaje.
Awatar użytkownika
empir
zahartowany metalizator
Posty: 5247
Rejestracja: 31-08-2008, 23:17
Lokalizacja: silesia

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

05-11-2024, 15:18

mnie się podobają tureckie fasolki
podobno w jakimś polskim przedszkolu było z tego powodu grubo

Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 6098
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 11:18

https://wiadomosci.wp.pl/s/info112-pl/o ... 560594912a
Kurwa, ujebałbym łeb typowi tępą łyżką, poważnie. Co za jebany zwyrol. :x
Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 11:33

Sgt. Barnes pisze:
14-11-2024, 11:18
https://wiadomosci.wp.pl/s/info112-pl/o ... 560594912a
Kurwa, ujebałbym łeb typowi tępą łyżką, poważnie. Co za jebany zwyrol. :x
Mnie zawsze zastanawia co takie gnoje mają w głowach. Każdy kto ma styczność, z psami, kotami, nie wiem, królikami, chomikami, czy z czym tam się mieszka po domach, widzi jakie to zależne, zdane na nas jest. Jakie to wdzięczne, na swój sposób oddające dobre emocje, dbałość o nie. Poza moim zrozumieniem takie zachowanie.





Jedyny "plus", o ile można mówić o plusach, że takie postawy się piętnuje, nagłaśnia, coraz mniej spierdolin je kwestionuje, te piętnowania kwestionuje, coraz mniej obrońców jest takich kurew. Nawet w starszym pokoleniu, które z moich obserwacji, ma/ miało inne podejście do zwierząt, które jednak ewoluuje w bardziej cywilizowane.


ps. Z takim przemocowcem najprawdopodobniej nie da się inaczej, jednak. Zakładam, że rozumie tylko język siły. W kontekście tego, wyrok wyrokiem, ale przy okazji, po drodze, w ryj też powinien wyciągnąć.
Poro
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 11:52

Ascetic pisze:
14-11-2024, 11:33
Mnie zawsze zastanawia co takie gnoje mają w głowach. Każdy kto ma styczność, z psami, kotami, nie wiem, królikami, chomikami, czy z czym tam się mieszka po domach, widzi jakie to zależne, zdane na nas jest. Jakie to wdzięczne, na swój sposób oddające dobre emocje, dbałość o nie. Poza moim zrozumieniem takie zachowanie.





Jedyny "plus", o ile można mówić o plusach, że takie postawy się piętnuje, nagłaśnia, coraz mniej spierdolin je kwestionuje, te piętnowania kwestionuje, coraz mniej obrońców jest takich kurew. Nawet w starszym pokoleniu, które z moich obserwacji, ma/ miało inne podejście do zwierząt, które jednak ewoluuje w bardziej cywilizowane.


ps. Z takim przemocowcem najprawdopodobniej nie da się inaczej, jednak. Zakładam, że rozumie tylko język siły. W kontekście tego, wyrok wyrokiem, ale przy okazji, po drodze, w ryj też powinien wyciągnąć.
Po prostu niektórym, to sprawia radość. Nie szukając bardzo daleko mamy na Forume człowieka, co czuje się lepiej i bardziej męsko jak postrzela do zwierząt.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 12:03

Hatefire pisze:
14-11-2024, 11:52
Ascetic pisze:
14-11-2024, 11:33
Mnie zawsze zastanawia co takie gnoje mają w głowach. Każdy kto ma styczność, z psami, kotami, nie wiem, królikami, chomikami, czy z czym tam się mieszka po domach, widzi jakie to zależne, zdane na nas jest. Jakie to wdzięczne, na swój sposób oddające dobre emocje, dbałość o nie. Poza moim zrozumieniem takie zachowanie.





Jedyny "plus", o ile można mówić o plusach, że takie postawy się piętnuje, nagłaśnia, coraz mniej spierdolin je kwestionuje, te piętnowania kwestionuje, coraz mniej obrońców jest takich kurew. Nawet w starszym pokoleniu, które z moich obserwacji, ma/ miało inne podejście do zwierząt, które jednak ewoluuje w bardziej cywilizowane.


ps. Z takim przemocowcem najprawdopodobniej nie da się inaczej, jednak. Zakładam, że rozumie tylko język siły. W kontekście tego, wyrok wyrokiem, ale przy okazji, po drodze, w ryj też powinien wyciągnąć.
Po prostu niektórym, to sprawia radość. Nie szukając bardzo daleko mamy na Forume człowieka, co czuje się lepiej i bardziej męsko jak postrzela do zwierząt.
Powiem tak, jakkolwiek by to zabrzmiało. Jestem w stanie zrozumieć, zracjonalizować to, że ktoś w afekcie, komuś, żeni kosę pod żebra. Nie wiem, typ typowi wychędożył szan. Małż, sra mu regularnie na wycieraczkę, jak go widzi, to z balkonu, jak poszedł zaczerpnąć powietrza, drze ryja: "ty kurwo garbata", "huju niemyty", "pizdo rozjebana", "jebany pedosie", "cwelu rozruchany", czy coś takiego, za każdym razem. Można się wkrwć, można uznać, że typ ma szansę, bo ma ręce, głowę, wielkość tego drugiego w proporcjach względnie zbliżone, do obrony. Ale zwierze? Zero szans, ufność, zależność i podległość.

Jeszcze raz: Poza moimi normami, poza moim zrozumieniem, poza moją akceptacją.
Poro
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 12:09

Ascetic pisze:
14-11-2024, 12:03
No

Powiem tak, jakkolwiek by to zabrzmiało. Jestem w stanie zrozumieć, zracjonalizować to, że ktoś w afekcie, komuś, żeni kosę pod żebra. Nie wiem, typ typowi wychędożył szan. Małż, sra mu regularnie na wycieraczkę, jak go widzi, to z balkonu, jak poszedł zaczerpnąć powietrza, drze ryja: "ty kurwo garbata", "huju niemyty", "pizdo rozjebana", "jebany pedosie", "cwelu rozruchany", czy coś takiego, za każdym razem. Można się wkrwć, można uznać, że typ ma szansę, bo ma ręce, głowę, wielkość tego drugiego w proporcjach względnie zbliżone, do obrony. Ale zwierze? Zero szans, ufność, zależność i podległość.

Jeszcze raz: Poza moimi normami, poza moim zrozumieniem, poza moją akceptacją.
No oczywiście większość morderstw w Polsce, to afekt. Żona zastaje męża z kochanką i chwyta za noż, bracia kłócą się na Wigilii o spadek i tym podobne rzeczy. Ci ludzie najczęściej żałują tego, co zrobili. Po prostu emocje zaćmiewają im umysł. To czysty sadyzm natomiast. W pełni świadomy,
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 12:24

Hatefire pisze:
14-11-2024, 12:09
Ascetic pisze:
14-11-2024, 12:03
No

Powiem tak, jakkolwiek by to zabrzmiało. Jestem w stanie zrozumieć, zracjonalizować to, że ktoś w afekcie, komuś, żeni kosę pod żebra. Nie wiem, typ typowi wychędożył szan. Małż, sra mu regularnie na wycieraczkę, jak go widzi, to z balkonu, jak poszedł zaczerpnąć powietrza, drze ryja: "ty kurwo garbata", "huju niemyty", "pizdo rozjebana", "jebany pedosie", "cwelu rozruchany", czy coś takiego, za każdym razem. Można się wkrwć, można uznać, że typ ma szansę, bo ma ręce, głowę, wielkość tego drugiego w proporcjach względnie zbliżone, do obrony. Ale zwierze? Zero szans, ufność, zależność i podległość.

Jeszcze raz: Poza moimi normami, poza moim zrozumieniem, poza moją akceptacją.
No oczywiście większość morderstw w Polsce, to afekt. Żona zastaje męża z kochanką i chwyta za noż, bracia kłócą się na Wigilii o spadek i tym podobne rzeczy. Ci ludzie najczęściej żałują tego, co zrobili. Po prostu emocje zaćmiewają im umysł. To czysty sadyzm natomiast. W pełni świadomy,
Ma to sens, w sensie, nie ma, ten sadyzm, ale "wytłumaczenie" niewytłumaczalnego. Też się skłaniam ku takiej ocenie. I znów, dla mnie czerpanie "przyjemności" z zadawania bólu zwierzętom nie jestem sobie w stanie ułożyć w głowie i znaleźć się w takiej sytuacji.

Przypomina mi się opowieść mojego ojca. Jak w latach 80' był w Chicago na saksach. Latał z indiańcami po halach, później jakieś opony przekładał na złomowisku, pracował też w rzeźni. Kwitował to "doświadczenie" jako najgorszą robotę jaką w życiu wykonywał. I nie chodzi o to, że równocześnie był pracownikiem wyższej wrocławskiej uczelni, a tam pojechał dorobić, z zamysłem zostania, do czego finalnie nie doszło, nad czym zasadniczo ja np. ubolewam. Nie chodziło, że się brzydził krwi, czy coś. Nie tego typu człowiek to był. Mówił, że mu się śniły po nocach sceny z "pracy", że w życiu nic go tak nie rozmontowywało. Mało generalnie chciał opowiadać o tym, ale te kilkadziesiąt wyrywkowych zdań przez lata do mnie wypowiedziane, mi wystarczą, żeby wyrobić sobie opinię w jakim gównie musiał się babrać. Tak teraz myślę, że akurat ten rodzaj "wrażliwości" mam po nim. Stosunek do zwierząt i ich postrzeganie też. Właściwie jak to od niego, a nie przez inne uwarunkowania jestem mu wdzięczny.

Na powyższą okoliczność, jak się wyrobię, to w przyszłym tygodniu odwiedzę mój "ulubiony*" konstanciński koci azyl. Tam potrzeby są zawsze. Nieustannie nie malejące. Niestety.

*Trudno lubić takie miejsca, gdzie co chwilę nowy kot, albo podrzucony, bo ludzie wiedzą, że kobieta prowadząca, wielkiego serca jest. Albo znaleziony i odratowany, przez równie równych wetów (tu polecam na Puławskiej gościa. Robi piękną robotę. Z serca swego.)
Poro
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 12:33

Ascetic pisze:
14-11-2024, 12:24
pracował też w rzeźni. Kwitował to "doświadczenie" jako najgorszą robotę jaką w życiu wykonywał. I nie chodzi o to, że równocześnie był pracownikiem wyższej wrocławskiej uczelni, a tam pojechał dorobić, z zamysłem zostania, do czego finalnie nie doszło, nad czym zasadniczo ja np. ubolewam. Nie chodziło, że się brzydził krwi, czy coś. Nie tego typu człowiek to był. Mówił, że mu się śniły po nocach sceny z "pracy", że w życiu nic go tak nie rozmontowywało. Mało generalnie chciał opowiadać o tym, ale te kilkadziesiąt wyrywkowych zdań przez lata do mnie wypowiedziane, mi wystarczą, żeby wyrobić sobie opinię w jakim gównie musiał się babrać.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 13:08

Hatefire pisze:
14-11-2024, 12:33
Ascetic pisze:
14-11-2024, 12:24
pracował też w rzeźni. Kwitował to "doświadczenie" jako najgorszą robotę jaką w życiu wykonywał. I nie chodzi o to, że równocześnie był pracownikiem wyższej wrocławskiej uczelni, a tam pojechał dorobić, z zamysłem zostania, do czego finalnie nie doszło, nad czym zasadniczo ja np. ubolewam. Nie chodziło, że się brzydził krwi, czy coś. Nie tego typu człowiek to był. Mówił, że mu się śniły po nocach sceny z "pracy", że w życiu nic go tak nie rozmontowywało. Mało generalnie chciał opowiadać o tym, ale te kilkadziesiąt wyrywkowych zdań przez lata do mnie wypowiedziane, mi wystarczą, żeby wyrobić sobie opinię w jakim gównie musiał się babrać.
Na bank gdybym ze starym się wymienił życiem, byłby hc-owcem, mi by zostało być dozgonnym fanem zeppów, bitelsów i tym podobnych klasikroków xD Tak to je się zasłuchiwałem w starym i nowym DZRT. No i nie musiałem wykonywać gówno-robót aby związać koniec z końcem w tym jakże hujaszczymPRL-u. Farcik pogania farcik jednym słowem.
Poro
Awatar użytkownika
Hatefire
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 11056
Rejestracja: 21-12-2010, 12:19
Lokalizacja: Katowice - miasto wielkich wydarzeń ;)

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 13:22

Ascetic pisze:
14-11-2024, 13:08
Na bank gdybym ze starym się wymienił życiem, byłby hc-owcem, mi by zostało być dozgonnym fanem zeppów, bitelsów i tym podobnych klasikroków xD Tak to je się zasłuchiwałem w starym i nowym DZRT. No i nie musiałem wykonywać gówno-robót aby związać koniec z końcem w tym jakże hujaszczymPRL-u. Farcik pogania farcik jednym słowem.
Swoją drogą szanuję moją matkę. Mając ponad 65 lat stwierdziła, że zasadniczo przestaje jeść mięso, ze względów etycznych, żeby nie przyczyniać się do cierpienia zwierząt. W tym wieku naprawdę ciężko przewalczyć swoje przyzwyczajenia i nawyki.
Od braci dla braci
Od dobrych dla dobrych
Kacapskiej kurwie
Zawsze chuj do mordy
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 13:35

Hatefire pisze:
14-11-2024, 13:22
Ascetic pisze:
14-11-2024, 13:08
Na bank gdybym ze starym się wymienił życiem, byłby hc-owcem, mi by zostało być dozgonnym fanem zeppów, bitelsów i tym podobnych klasikroków xD Tak to je się zasłuchiwałem w starym i nowym DZRT. No i nie musiałem wykonywać gówno-robót aby związać koniec z końcem w tym jakże hujaszczymPRL-u. Farcik pogania farcik jednym słowem.
Swoją drogą szanuję moją matkę. Mając ponad 65 lat stwierdziła, że zasadniczo przestaje jeść mięso, ze względów etycznych, żeby nie przyczyniać się do cierpienia zwierząt. W tym wieku naprawdę ciężko przewalczyć swoje przyzwyczajenia i nawyki.
Trudny temat.
Poro
Awatar użytkownika
Ascetic
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 16254
Rejestracja: 10-01-2015, 15:54

Re: ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

14-11-2024, 14:16

Ascetic pisze:
14-11-2024, 13:35
Hatefire pisze:
14-11-2024, 13:22
Ascetic pisze:
14-11-2024, 13:08
Na bank gdybym ze starym się wymienił życiem, byłby hc-owcem, mi by zostało być dozgonnym fanem zeppów, bitelsów i tym podobnych klasikroków xD Tak to je się zasłuchiwałem w starym i nowym DZRT. No i nie musiałem wykonywać gówno-robót aby związać koniec z końcem w tym jakże hujaszczymPRL-u. Farcik pogania farcik jednym słowem.
Swoją drogą szanuję moją matkę. Mając ponad 65 lat stwierdziła, że zasadniczo przestaje jeść mięso, ze względów etycznych, żeby nie przyczyniać się do cierpienia zwierząt. W tym wieku naprawdę ciężko przewalczyć swoje przyzwyczajenia i nawyki.
Trudny temat.
U mnie dieta to dwa obiady mięsne tygodniowo, wliczając ryby (choć ja akurat bym ich jak bosak tak nie traktował, jako mięso, i wyłączył z tego dietetycznego reżimu). Jest to wypadkowa potrzeb trzech osób. Córka póki nie skończyła 18tki, mieszka z nami, poszła na kompromis, bo by od razu odstawiła. Ja jestem średnio mięsny. We∂lin nie ruszam, pasztetów, tym podobnych rzeczy. Raczej twarde sprawy jem, do tego indyk. Żona mięsna jak jakiś człowiek pierwotny. Ja jakiegoś walenia, niedźwiedzia, reni, łosia, to w Nor posmakuję raz, i tyle. Po tym naszym tutaj bajzlu i przemodyfikowaniu kuchni, tez pod kątem zdrowia, wiem, że mięcho odstawić trudno jak się całe życie je żarło. Padlina po prostu smakuje. Tym bardziej Twoja Mama podjęła decyzję, która zakładam, że sporo ją kosztuje. Abstrahując od tego, że dieta warzywna jest droższa, wymaga większego nakładu pracy. Widzę, że dla osoby, która gotowała zawsze mięśnie, zmiana kuchni, też niesie się z nowymi wyzwaniami, szukaniem smacznych przepisów, może nie uczenia się gotować na nowo, ale douczania się.
Poro
ODPOWIEDZ