Pal gume!
P.s najgorszemu wrogowi nie życzę puchy :/
Never stop the madness
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3003
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
- Lokalizacja: Toruń
Re: Never stop the madness
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8386
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Never stop the madness
W której jednostce karnej byłeś?
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3003
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
- Lokalizacja: Toruń
Re: Never stop the madness
A.S Złotów
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8386
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Never stop the madness
Przypuszczam że racje żywnościowe mieliście nikczemne. Były sytuacje szczerze jak gadamy np o nadużywanie siły przez klawiszy.?
Wiesz ja w coś takiego jak resocjalizacja nie wierze. System karny u nas w kraju to pierdoly.
Żaden ze mnie karnista, nie znam się na tym. Ale parę gości znam gdzie ta dobra resocjalizacja przerodziła sie w coś totalnie innego od spodziewanego efektu.
Zamykali łobuza a z człowieka wyszła bestia.
Tu cudzysłowie pod resocjalizacje.
Której nie ma w ogóle. Chłopaki wychodzą i stają się badziorami najczęściej większymi jak trafili do celi.
Co w cale nie myślę o Tobie. Absolutnie. Wiesz ja całe życie uważam na spokojnie mala łyżeczka. Mam kredyty, zobowiązania. Se biorę to przez pryzmat życia.
Ważne że to wszystko hula. Szybkie pieniądze wiążą się z tym ze prędzej czy później ich zarobienie trafi z podwójna mocą.
A chyba Bonecrusher wiesz jak wygląda pozbseienie wolności. To pustka. Jest czas zebu życie przemyśleć.
Kiedy zostajesz sam ze sobą.
Nie ma nic
Wiesz ja w coś takiego jak resocjalizacja nie wierze. System karny u nas w kraju to pierdoly.
Żaden ze mnie karnista, nie znam się na tym. Ale parę gości znam gdzie ta dobra resocjalizacja przerodziła sie w coś totalnie innego od spodziewanego efektu.
Zamykali łobuza a z człowieka wyszła bestia.
Tu cudzysłowie pod resocjalizacje.
Której nie ma w ogóle. Chłopaki wychodzą i stają się badziorami najczęściej większymi jak trafili do celi.
Co w cale nie myślę o Tobie. Absolutnie. Wiesz ja całe życie uważam na spokojnie mala łyżeczka. Mam kredyty, zobowiązania. Se biorę to przez pryzmat życia.
Ważne że to wszystko hula. Szybkie pieniądze wiążą się z tym ze prędzej czy później ich zarobienie trafi z podwójna mocą.
A chyba Bonecrusher wiesz jak wygląda pozbseienie wolności. To pustka. Jest czas zebu życie przemyśleć.
Kiedy zostajesz sam ze sobą.
Nie ma nic
- Bonecrusher
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3003
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
- Lokalizacja: Toruń
Re: Never stop the madness
Żarcie normalne było tylko jak przyjechała wizytacja z Koszalina. Jedzenie takie,że u rodziców psy jedzą lepiej. Suche pyry z chlebem parę razy w tygodniu i zero mięsa tylko czasem skrawki kurczaka w "sosie do codziennego ryżu i kaszy. Każda zupa to substancja niezidentyfikowana,a najlepsze, że podobno i takjak na kryminały to bdb jedzenie było. Przemoc fizyczna może i nie,ale psychiczna jak najbardziej. "Kipisze" kilka razy w tygodniu. Wyro wyjebane od góry do dołu, a jak gady dopierdalały Ukraińcom teksty typu "wypierdalaj na wojne" to zaraz byłem u wychowawcy, a najlepsze, że za murami wszyscy klawisze tacy mądrzy,a jak już wyjdziesz to ci pierwsi dzień dobry mówią na ulicy.
Stay clean!
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
Straight Edge Society
AS <3
Forever outlaw. Never junkie again !
- tomaszm
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 8386
- Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Re: Never stop the madness
Kiedyś w byłem w ceil z gościem ściganym za morderstwo . Wczoraj przy pokerze się śmialiśmy z tego a nasze kobity miałe kamienne twarze. Takie tam wybryki młodzieńcze. Gdybyśmy czegoś nie odjebali to w życiu chłopaków by nie dybli.
W areszcie spędziłem 48 godzin z goście, który miał taką kartotekę,że na dobry serial kryminalny wystarczy. byłem posrany i przez nas wpadł. Totalnym przypadek i zrzędzenie losu. Ale zesrany byłem.To wszystko było jednym, wielkim przypadkiem i zrzędzeniem losu. Nie do uwierzenia.
W areszcie spędziłem 48 godzin z goście, który miał taką kartotekę,że na dobry serial kryminalny wystarczy. byłem posrany i przez nas wpadł. Totalnym przypadek i zrzędzenie losu. Ale zesrany byłem.To wszystko było jednym, wielkim przypadkiem i zrzędzeniem losu. Nie do uwierzenia.