BLINDEAD
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 325
- Rejestracja: 17-08-2004, 15:32
- Lokalizacja: Warszawa
Re: BLINDEAD
w Gdańsku ponoć bdb mimo, że brzmienie leżało.
Jaram się - świetna płyta no i miejscówka też ciekawa się wydaje (może okolica nie szczególnie : -) )
Grają całą Niewiosnę więc pewnie Hervy zapoda jakieś Ulvery zza ejpla, żeby dobić do godziny
Jaram się - świetna płyta no i miejscówka też ciekawa się wydaje (może okolica nie szczególnie : -) )
Grają całą Niewiosnę więc pewnie Hervy zapoda jakieś Ulvery zza ejpla, żeby dobić do godziny
controle and abuse
- yossarian84
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3283
- Rejestracja: 24-07-2010, 12:16
Re: BLINDEAD
pewnie od niepalenia papierosów i niejedzenia smalcu zdrowie siadło :-(Z przykrością zawiadamiamy, że z powodów zdrowotnych jesteśmy zmuszeni zawiesić działalność zespołu Blindead.
W związku z tym, tegoroczna edycja X-Mass Noize Night się nie odbędzie.
Jeżeli chcielibyście nas wesprzeć, możecie to zrobić kupując nasz merch na:
http://www.blindead.pl" onclick="window.open(this.href);return false;
Dziękujemy za zrozumienie.
Blindead.
- Oki
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1597
- Rejestracja: 16-09-2012, 00:30
Re: BLINDEAD
szkoda - mam nadzieję, że to tylko tymczas będzie
- Antton213
- w mackach Zła
- Posty: 926
- Rejestracja: 26-07-2019, 08:54
- Pöstmörtem
- postuje jak opętany!
- Posty: 495
- Rejestracja: 04-11-2011, 19:59
Re: BLINDEAD
Nie potrafie wrecz opisac stopnia zazenowania, kiedy odpalilem plyte "Absence" z 2013 roku.
Wiem ze nad Wisla to bardzo modne kopiowac inne zespoly. Jednak w tym przypadku to bylo wrecz bezczelne. Katatonia w polskim wydaniu. I jeszcze ten tekst
"Forsaken, fading, ailing, void"
Zeby nie bylo, ze nie sa oryginalni, zzynali tez z Neurosis
Poza tym to calkiem fajny zespol byl.
Wiem ze nad Wisla to bardzo modne kopiowac inne zespoly. Jednak w tym przypadku to bylo wrecz bezczelne. Katatonia w polskim wydaniu. I jeszcze ten tekst
"Forsaken, fading, ailing, void"
Zeby nie bylo, ze nie sa oryginalni, zzynali tez z Neurosis

Poza tym to calkiem fajny zespol byl.
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1302
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: BLINDEAD
Patryk Zwoliński wrócił. A precyzyjniej do Blindead 23.
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3233
- Rejestracja: 16-05-2013, 15:29
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3144
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
Re: BLINDEAD
i to mi się podoba niesamowicie, bez niego to nie miało sensu.
dla mnie to dopiero nr 3 w dyskografii, sprawdzaj poprzednie.
rzułf
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15463
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: BLINDEAD
ja niedawno pozbyłem się debiutu bo już nie miałem serca patrzeć jak zbiera kurz
swoją drogą ciekawe ceny https://allegro.pl/kategoria/plyty-komp ... 20weakness

swoją drogą ciekawe ceny https://allegro.pl/kategoria/plyty-komp ... 20weakness

Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1302
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: BLINDEAD
Dramy ciąg dalszy.
Konrad:
'Niektórzy z Was już wiedzą, że dnia 10.06 twór pod nazwą Blindead zakończył się ostatecznie. Zaczęły wracać wspomnienia, dlatego napiszę krótką historię o muzykach, którzy tworzyli ten zespół.
Jako „koledzy z podwórka” z Mateuszem i Markiem zaczęliśmy grać w 1999 roku. Z wielkimi marzeniami, nie patrząc na innych wkładaliśmy w muzykę to co było najcenniejsze: serce i duszę. Pot, krew i łzy również były, ale to później. Te ponad 20 lat wspólnej i wyboistej drogi to większy kawał mojego życia i jak sobie myślę, kto tu grał, kogo poznałem i co zyskałem dzięki temu, to aż się łezka w oku kręci.
Marek Zieliński - czyli druga gitara Blindead był zawsze duszą tego zespołu, najpiękniejsze melodie wyrywające serce z klatki piersiowej to jego sprawka, wraz z Mateuszem tworzyli najpiękniejszy świński gitarowy duet na świecie, w te harmonie to tylko oni tak mogli.
Ale jak tu nie wspomnieć o basistach wielu: najpiękniej śmiejący się Michał Zimorski, z którym stawialiśmy pierwsze kroki, albo Rafał Brauer, który grając na basie strzelał z łuku.
Kiedy zaczynaliśmy na poważnie myśleć o graniu dołączył do nas człowiek o wyglądzie zabójcy, najukochańsza morda, dusza człowiek i tym samym piękny człowiek - Piotr Kawalerowki aka Zwierzak, z którym nagraliśmy dwie wybitne płyty Autoscopia i Affliction.
Za rok będzie 10-lecie płyty Absence, dzięki której wypłynęłyśmy na szersze wody, to wszystko dzięki kolejnemu basiście, który przyjechał z Włoch i zamieszkał w szarej, betonowej Gdyni aby z nami grać.
Matteo Bassoli, to wspaniały artysta, który wniósł do muzyki więcej niż on sam myśli, najzdolniejszy muzyk, z którym grałem i wielki przyjaciel. Miss you Bro.
Patryk Zwolinski - jedyny i niezastąpiony głos Blindead jak to niektórzy mówią. Po części mogę się z tym zgodzić, ale równie uważam go za człowieka z nietuzinkową wyobraźnią i świetnego tekściarza. Jednak nasze drogi się w pewnym momencie rozeszły, zastąpić go miał Jan Galbas, z którym zrobiliśmy płytę Ascension.
Ta płyta miała być nowym startem, czymś świeżym i tak na początku było, ale losy się skomplikowały, najprościej rzecz ujmując zaczęło się wszystko jebać.
W tym trudnym okresie dołączył do nas nowy wokalista Piotr Pieza, który rzucony na głębokie wody, musiał wsiąść na tonący statek kilku kapitanów. I może technicznie nie poszło wszystko zgodnie z planem, to nie można odmówić Piotrowi, że rozumiał tę muzykę duszą i sam czuł, ze ona rozdziera od środka.
Na końcu z sześcioosobowego składu zostaliśmy w trzech z Mateuszem i Bartoszem. Wspólnie z Nihilem stworzyliśmy i nagraliśmy płytę Niewiosna, na której Nihil alegorycznie rozprawił się z przeżyciami naszej trójki. Można by powiedzieć, ze jest to najlepsze zakończenie opowiadające o bólu, który zawsze towarzyszył temu zespołowi.
I tu chcialbym napisać słowa o moich przyjaciołach, z którymi tworzyłem tę ostatnią trójcę.
Podobno jak pierwszy raz Bartosz Hervy przyszedł do nas na próbę, na tak zwane „przesłuchanie”, zachowywałem się w stosunku do niego jak buc. Szybko jednak stał się mi bliską osobą. Oprócz tego, że jest człowiekiem czystego dobra, to do zespołu wniósł coś więcej niż talent i umiejętności. To jest wizjoner i nie bez powodu nazywał siebie architektem dźwięku. Muzykę Blindead z metalu wyprowadził na inny dla mnie unikatowy poziom.
Mateusz Śmierzchalski - był zaś od początku liderem i mózgiem, to człowiek o nietuzinkowej charyzmie, który zawsze miał wizje Blindead, czuł że bez jego udziału to nie pójdzie dalej, możliwe że to przeczucie (oczywiście i wiele innych) doprowadziło go do terapii, o której obecnie sam mówi.
Mógłbym pisać wiele, ale wszyscy ludzie, z którymi grałem w tym zespole są wspaniałymi artystami, którzy zawsze robili to co czuli, bo tylko szczerość się liczy, ona jest prawdziwa, a prawdy nie okłamiesz. Dlatego też chciałbym wyrazić wdzięczność każdemu, z kim współtworzyłem ten kawał szczerej muzyki. Każdemu, kto nas nagłaśniał, robił nam światła, kto nam menadżerował, kto zastępował innych na scenie.
Życzę również Mateuszowi, aby znalazł swoją szczerą drogę w trzeźwości, aby to co chce kontynuować pod nazwą Blindead 23 dało mu satysfakcję, jak również jego słuchaczom.
Będzie mi brakowało Blindead, już to czuję. Ale ja wracam do tworzenia mojego utworu. Kocham muzykę, kocham grać i nie wyobrażam sobie bez tego życia.
Konrad:
'Niektórzy z Was już wiedzą, że dnia 10.06 twór pod nazwą Blindead zakończył się ostatecznie. Zaczęły wracać wspomnienia, dlatego napiszę krótką historię o muzykach, którzy tworzyli ten zespół.
Jako „koledzy z podwórka” z Mateuszem i Markiem zaczęliśmy grać w 1999 roku. Z wielkimi marzeniami, nie patrząc na innych wkładaliśmy w muzykę to co było najcenniejsze: serce i duszę. Pot, krew i łzy również były, ale to później. Te ponad 20 lat wspólnej i wyboistej drogi to większy kawał mojego życia i jak sobie myślę, kto tu grał, kogo poznałem i co zyskałem dzięki temu, to aż się łezka w oku kręci.
Marek Zieliński - czyli druga gitara Blindead był zawsze duszą tego zespołu, najpiękniejsze melodie wyrywające serce z klatki piersiowej to jego sprawka, wraz z Mateuszem tworzyli najpiękniejszy świński gitarowy duet na świecie, w te harmonie to tylko oni tak mogli.
Ale jak tu nie wspomnieć o basistach wielu: najpiękniej śmiejący się Michał Zimorski, z którym stawialiśmy pierwsze kroki, albo Rafał Brauer, który grając na basie strzelał z łuku.
Kiedy zaczynaliśmy na poważnie myśleć o graniu dołączył do nas człowiek o wyglądzie zabójcy, najukochańsza morda, dusza człowiek i tym samym piękny człowiek - Piotr Kawalerowki aka Zwierzak, z którym nagraliśmy dwie wybitne płyty Autoscopia i Affliction.
Za rok będzie 10-lecie płyty Absence, dzięki której wypłynęłyśmy na szersze wody, to wszystko dzięki kolejnemu basiście, który przyjechał z Włoch i zamieszkał w szarej, betonowej Gdyni aby z nami grać.
Matteo Bassoli, to wspaniały artysta, który wniósł do muzyki więcej niż on sam myśli, najzdolniejszy muzyk, z którym grałem i wielki przyjaciel. Miss you Bro.
Patryk Zwolinski - jedyny i niezastąpiony głos Blindead jak to niektórzy mówią. Po części mogę się z tym zgodzić, ale równie uważam go za człowieka z nietuzinkową wyobraźnią i świetnego tekściarza. Jednak nasze drogi się w pewnym momencie rozeszły, zastąpić go miał Jan Galbas, z którym zrobiliśmy płytę Ascension.
Ta płyta miała być nowym startem, czymś świeżym i tak na początku było, ale losy się skomplikowały, najprościej rzecz ujmując zaczęło się wszystko jebać.
W tym trudnym okresie dołączył do nas nowy wokalista Piotr Pieza, który rzucony na głębokie wody, musiał wsiąść na tonący statek kilku kapitanów. I może technicznie nie poszło wszystko zgodnie z planem, to nie można odmówić Piotrowi, że rozumiał tę muzykę duszą i sam czuł, ze ona rozdziera od środka.
Na końcu z sześcioosobowego składu zostaliśmy w trzech z Mateuszem i Bartoszem. Wspólnie z Nihilem stworzyliśmy i nagraliśmy płytę Niewiosna, na której Nihil alegorycznie rozprawił się z przeżyciami naszej trójki. Można by powiedzieć, ze jest to najlepsze zakończenie opowiadające o bólu, który zawsze towarzyszył temu zespołowi.
I tu chcialbym napisać słowa o moich przyjaciołach, z którymi tworzyłem tę ostatnią trójcę.
Podobno jak pierwszy raz Bartosz Hervy przyszedł do nas na próbę, na tak zwane „przesłuchanie”, zachowywałem się w stosunku do niego jak buc. Szybko jednak stał się mi bliską osobą. Oprócz tego, że jest człowiekiem czystego dobra, to do zespołu wniósł coś więcej niż talent i umiejętności. To jest wizjoner i nie bez powodu nazywał siebie architektem dźwięku. Muzykę Blindead z metalu wyprowadził na inny dla mnie unikatowy poziom.
Mateusz Śmierzchalski - był zaś od początku liderem i mózgiem, to człowiek o nietuzinkowej charyzmie, który zawsze miał wizje Blindead, czuł że bez jego udziału to nie pójdzie dalej, możliwe że to przeczucie (oczywiście i wiele innych) doprowadziło go do terapii, o której obecnie sam mówi.
Mógłbym pisać wiele, ale wszyscy ludzie, z którymi grałem w tym zespole są wspaniałymi artystami, którzy zawsze robili to co czuli, bo tylko szczerość się liczy, ona jest prawdziwa, a prawdy nie okłamiesz. Dlatego też chciałbym wyrazić wdzięczność każdemu, z kim współtworzyłem ten kawał szczerej muzyki. Każdemu, kto nas nagłaśniał, robił nam światła, kto nam menadżerował, kto zastępował innych na scenie.
Życzę również Mateuszowi, aby znalazł swoją szczerą drogę w trzeźwości, aby to co chce kontynuować pod nazwą Blindead 23 dało mu satysfakcję, jak również jego słuchaczom.
Będzie mi brakowało Blindead, już to czuję. Ale ja wracam do tworzenia mojego utworu. Kocham muzykę, kocham grać i nie wyobrażam sobie bez tego życia.
- Chal-Chenet
- zaczyna szaleć
- Posty: 298
- Rejestracja: 22-05-2012, 11:46
Re: BLINDEAD
Idzie nowe.
- uglak
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9997
- Rejestracja: 15-06-2012, 12:03
- Lokalizacja: ארץ ישראל
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15463
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: BLINDEAD
27 września nakładem Mystic Production ukaże się płyta "Vanishing", czyli debiut nowej grupy Blindead 23. Dodajmy, że to naturalna kontynuacja nieistniejącej już pomorskiej formacji Blindead.
Trzon Blindead 23 tworzą dwaj byli członkowie pomorskiej grupy Blindead, która po blisko dwóch dekadach działalności rozpadła się pod koniec 2019 r. Mowa o gitarzyście Mateuszu Śmierzchalskim alias Havoc/Havok, niegdysiejszym muzyku Behemotha, oraz wokaliście Patryku Zwolińskim.
W szeregach parającego się - jak to określono - eksperymentalnym metalem Blindead 23 figurują także Szwed Roger Öjersson, gitarzysta Katatonii i Tiamat; Maciej Janas, grający na gitarze wokalista polskiej formacji Ketha; Paweł "Pavulon" Jaroszewicz, perkusista warszawskich grup Antigama i Obscure Sphinx, a także były członek m.in. Vadera i Hate; oraz Vinicius Nunes.
"Po kilku latach wypalenia, obudziła się moja kreatywność. Nigdy do tej pory nie komponowałem z tak czystym umysłem, pewnością siebie oraz wolnością. Napisałem wtedy większość albumu, który skończyliśmy i nagraliśmy z nowym składem w 2023 roku. Z powodów niezależnych od nas zostanie on dokończony i wydany nieco później. Ta sytuacja była natomiast bezpośrednim impulsem do rozpoczęcia pracy nad nową muzyką" - opowiada Havok.
"Jest to opowieść o tym najgorszym okresie w moim życiorysie. Nawiedzonym, pełnym walki z demonami, które zaciągnęły mnie na sam dół otchłani. Trzonem kreatywnym odpowiedzialnym za tą płytę byliśmy w trójkę z Patrykiem Zwolińskim, który napisał wspaniałe teksty i nagrał według mnie partie wokalne życia oraz Pawłem Jaroszewiczem, który nie tylko zagrał na bębnach, ale skomponował też ze mną całą muzykę" - dodaje gitarzysta.
Autorem okładki jest Gabriel Janion.
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3144
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15463
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: BLINDEAD
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
- Raagoon
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1302
- Rejestracja: 14-01-2005, 15:53
Re: BLINDEAD
Ani trochę nie ma nic z Iron Maiden?!
- nicram
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 12597
- Rejestracja: 13-04-2011, 18:53
- Lokalizacja: Litzmannstadt
Re: BLINDEAD
Widzę, że Vanishing na forum nie wzbudziła zainteresowania. Przesłuchałem. Jest to coś FENOMENALNEGO. Czuć, że Havoc wypruł sobie flaki pracując nad tym materiałem. Wszystko się zgadza. Mrok, depresja, zrezygnowanie. Trzeci kawałek to arcydzieło. Nie spodziewałem się. Dla mnie wraz z Mitochondrion najlepsza płyta tego roku. Posłuchajcie całości:
all the monsters will break your heart
- Rattlehead
- zahartowany metalizator
- Posty: 4065
- Rejestracja: 16-02-2006, 19:38
Re: BLINDEAD
Cześć nicram. Wzbudziła a jakże. Poszedł nawet preorder. Jest bardzo dobrze i wzbudza apetyt na więcej.
support music, not rumors