Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[Harlequin]

Wpadło do recenzji. Nazwa z generatora rodem, okladka nie w moim guscie, spodziewałem soę jakiegos stukupuku rodem z Unique Leader czy innego Brutal Bands, a tu Willowtip i brutalny, ale cholernie klasyczny metal smierci spod znaku wczesnego Sutokejszyn. Bez stukupuku, gary fajnie cisną, fajny klasyczny pacing, zadnego scigania się z bitami i komputerkami. Nic odkrywczego i oryginalnego, ale podoba mi sie

[mocny2_3]

wchodzi Dirty i wciąga nosem wszystkich w koło.Co to był za przechuj

[Ascetic]

Pank, Oi-PP-plastikdram, garaż. Przeboje trzy, czy.








Tylko na tyle dzisiaj mnie stać. No może, jeszcze małego gnoma se kopnę. Albo coś na wskroś. Się zobaczy się.

[Jimmy Boyle]

wchodzi Dirty i wciąga nosem wszystkich w koło.Co to był za przechuj

On nie tylko nosem wciągał, generalnie niezły był z niego herbatnik;)
też sobie jakieś rapsy zarzucę;

[Bonecrusher]

motorhead another perfect day ,a teraz candlemass epicus doomicus metaliccus, a potem malissa , mf, nie moze byc inaczej.

[Harlequin]

Tyyle osób chwaliło koncert z SDLu, że aż puściłem sobie z ciekawości. podoba mi się, norłidżian blek done mor den rajt.

[wonsz]

[nagrobek]

[Rejwan]

[Ascetic]

Tyyle osób chwaliło koncert z SDLu, że aż puściłem sobie z ciekawości. podoba mi się, norłidżian blek done mor den rajt.

- mork - wręcz.

Ten koncert będę pamiętał, nie tylko ze względu na fakt taki, że ciachali tak, że czekać było, krew zacznie tryskać, ale też z tytułu takiego, że gelo, co widział wszystko, co było do zobaczenia na scenach, oznajmił co następuje: "nie widziałem jeszcze (?jak to możliwe?)" "będzie zajebiście". Było. Kolejny festiwalowicz, równie rozentuzjazmowany po gigu, dorzucił "obejrzyj Darvaza. Identycznie to jebie po łbie (czy jakoś tak)". Wygląda to na świetną referencję.

[Ascetic]

Trochę szkoda, że przy kolejnych wrocławsko-warszawskich przeprowadzkach, coraz bardziej się redukowało, choćby zinacze, na rzecz, zabawek dla dziecka, misek dla kotów i kolejnych maneli, w które z wiekiem człowiek obrastał. Teraz przy braku pomysłu na odsłuch, można by było wyciągnąć, tak jak teraz "Outback Magazine" z czasów jak niektórzy tutaj jeszcze walili w pieluchę, czyli z 95' i sobie coś wyszukać.

Dzisiaj CIV, czyli na mniętko, z polotem i melodyją i "State of the Nation" - zabijcie mnie, kompletnie nie kojarzę co to za ekipa (chyba tak na szybko już wiem dlaczego).

A następnie moje odkrycie /być jak hella-kopters/. Z Włoch. Dla mnie bomba.






Choć ja tam słyszę też sporo The Peacocks. Bogów neorockabilla ze Szwajcarii. Czyli trochę garaża, trochę rbl'y. Wszystko stylowo, kolorowo. Radość grania, a po gigach na yt, widać, że taka radość, przenosząca się na publikę. Takie odkrycia lubię.

[Sybir]

BOOOGIII!!!

[Harlequin]

Bardzo tęgi album

[TheDude]

Sopor Aeternus ma kilka bardzo misternych albumów w dyskografii, ale ten jest dla mnie bardzo ważny. Z jednej strony kojarzy się z rozstaniem ale też dużo pięknych wspomnień przywołuje. Odkąd to usłyszałem to miałam wrażenie jakby to był jakiś specyficzny soundtrack.

[nagrobek]

miało w tym roku nie być ale jednak będzie więc dalej lecim z playlista pod ten weekend , v.2.0

[wonsz]

[Płotek]

[Żułek]

podglądasz mnie ? właśnie odfoliowałem

[Bolt]

Kiedyś to taki sympatyczny zespół był.

[Gunman]