Co teraz czytacie? v.2

[TheDude]

To kończę:



To zaczynam wkrótce:

[mocny2_3]

Co ten Tezeusz ;/
''Tezeusz.pl chce zmonopolizować rynek książek używanych dzięki współpracy z Empikiem: Wykupimy każdą wartościową markę''

https://niestatystyczny.pl/2024/09/04/t ... XgLLQ4o52w

[TheDude]

Ebooków z soulseek nie dotkną. Hailsa!

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

https://niestatystyczny.pl/2024/09/04/t ... XgLLQ4o52w

Kolega aplikowal niedawno na managera w Tezeuszu i powiedzial, ze to tak, jakby ktos lubil zwierzeta i zatrudnil sie na rzeznika. Mial zajmowac sie skupem od ludzi chcacych sprzedac swoje ksiazki. W praktyce oznaczalo to, ze nawet wobec oficjalnych propozycji podanych na stronie, ktore juz byly super niskie, nalezalo poczatkowo zaproponowac cene jeszcze 2x nizsza. Wiec to byly kwoty typu, jesli ktos ma cala piwnice ksiazek, zaproponuj 1000 zl. Cos w rodzaju 50 gr za ksiazke. Tezeusz, jak kazde duze korpo, nastawiony jest maksymalnie na klienta kosztem kazdego innego elementu w lancuchu.

[Oki]

Piękna książka, być może najlepsze, co czytałem w ostatnich latach. Wycisnęła kilka łez, a poza tym jest przepięknie wydana w delikatnym, miłym dla oka, naturalnym, japońskim stylu. Mimo że to lektura na 3-4 godziny, to było warte 10 funtów.

Zachęciłeś. Z englisz ja słaby, ale w polskiej wersji językowej zamówione.

[Sgt. Barnes]

[Olo]

Zacząłem "Perfekcyjna niedoskonałość" Dukaja w wersji audio - próg wejścia wysoki. "Lód" to przy tym książeczka z serii Poczytaj mi mame. Potem się robi trochę bardziej z górki
Generalnie - niesamowite, że to zostało napisane przed całą rewolucją AI. Dukaj miał tutaj świetną intuicję.

[Bolt]

Zacząłem "Perfekcyjna niedoskonałość" Dukaja w wersji audio - próg wejścia wysoki. "Lód" to przy tym książeczka z serii Poczytaj mi mame. Potem się robi trochę bardziej z górki
Generalnie - niesamowite, że to zostało napisane przed całą rewolucją AI. Dukaj miał tutaj świetną intuicję.

Szkoda tylko, że trylogii nie dokończy.



Fajne wszędzie tam, gdzie nie ma tandetnego potwora.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Zachęciłeś. Z englisz ja słaby, ale w polskiej wersji językowej zamówione.

To jest bardzo prostym jezykiem napisane, wiec moze warto jednak sprobowac, no ale jak juz zamowiles, to po ptokach:) Generalnie historia jest taka, ze do Japonczyka lat 27 dochodzi wiadomosc, ze ma raka i lada chwila umrze. Wraca do domu, robi podsumowanie zycia i wtedy pojawia sie diabel, ktory mowi mu, ze moze zyc, ale pod warunkiem, ze za kazdy dzien zycia musi usunac ze swiata jedna rzecz. Problem w tym, ze to diabel ustala, jaka bedzie to rzecz, ale bohater bardzo chce zyc. Generalnie piekna i prosta historia w klarownym, japonskim stylu.

Tymczasem - doskonale sie czyta:

[Olo]

Czy stan wegetatywny to też m.in. jakaś finalna faza Alzheimera? Jest coś na ten temat w tej książce?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Czy stan wegetatywny to też m.in. jakaś finalna faza Alzheimera? Jest coś na ten temat w tej książce?

Raczej nie, mowa tutaj raczej o udarach lub wypadkach, ktore koncza sie zyciem w szarej strefie nieresponsywnosci oraz tym, jak prowadzono badania na temat ustalenia tego, czy dany pacjent pomimo braku odpowiedzi jest wciaz swiadomy (np. puszczenie nagran na sluchawkach, by sprawdzic, czy mozg reaguje tak samo, jak mozg zdrowego czlowieka i zajmuje sie przetwarzaniem i rozumiem slow), oraz troche o tym, jak czlowiek po wybudzeniu z takiego stanu moze opowiadac, ze wszystko przez caly czas slyszal i czul, tylko nijak nie mogl tego przekazac. Niewiarygodnie fascynujacy temat.

[Jimmy Boyle]

Właśnie kończe. Większych głupot nie znalazłem, więc zaraz zabieram sie za kontynuację

[Triceratops]

Czy stan wegetatywny to też m.in. jakaś finalna faza Alzheimera? Jest coś na ten temat w tej książce?

Raczej nie, mowa tutaj raczej o udarach lub wypadkach, ktore koncza sie zyciem w szarej strefie nieresponsywnosci oraz tym, jak prowadzono badania na temat ustalenia tego, czy dany pacjent pomimo braku odpowiedzi jest wciaz swiadomy (np. puszczenie nagran na sluchawkach, by sprawdzic, czy mozg reaguje tak samo, jak mozg zdrowego czlowieka i zajmuje sie przetwarzaniem i rozumiem slow), oraz troche o tym, jak czlowiek po wybudzeniu z takiego stanu moze opowiadac, ze wszystko przez caly czas slyszal i czul, tylko nijak nie mogl tego przekazac. Niewiarygodnie fascynujacy temat.

Jak chcesz pociagnac temat to polecam ksiazke holenderskiego kardiologa Pima van Lommela "Wieczna swiadomosc"

[Nasum]

Kolejna odsłona jednej z moich ulubionych serii wydawniczych, czyli Oblicza zła.

Powiem szczerze, że patrząc na plejadę zbrodniarzy którzy zasili tą serię, wybór Trockiego wydał mi się może nie kontrowersyjny, co nieco na wyrost. Jego postać jest kojarzona przede wszystkim z demagogicznymi występami przed publiką, bo co jak co, ale potrafił mówić i porywać słuchaczy, niemalże jak Goebells. Ale czy zasłużył sobie na taki podtytuł, by określać go demonem czerwonego terroru?

Sama biografia jest szalenie wnikliwa. Należy chylić czoła przed tytaniczną pracą, którą w powstanie tej ksiązki musiał włożyć autor. Sam żywot Trockiego, od chwili kiedy pochłonęła go walka o polepszenie jutra dla klas pracujących i chłopów, jest o tyle fascynująca, co niewiarygodna. To niesamowity splot szczęśliwych trafów, przypadków, inteligencji, tupetu, wyrafinowania i szczęścia. Od ucieczek z zesłania, poprzez podróże niemal po całej Europie, aż po wręcz bezczelne pierwsze spotkanie z Leninem. Dobrze przedstawiony jest pełzający konflikt z największym konkurentem do władzy, czyli Stalinem. Widzimy także zycie wierchuszki partyjnej, jest wewnętrze partyjno ideologiczne spory, które przedstawione są tak wyczerpująco, że może od nadmiaru demagogii rozboleć głowa. Czekałem jednak cały czas na udowodnienie tego, że Trocki był takim samym bezwzględnym mordercą jak Stalin...

Owszem, był w ścisłym kierownictwie partii za czasów Lenina, więc jest także obarczoony współodpowiedzialnością za zbrodnie popełnione w tamtym czasie, jak i w czasie wojny domowej, choć tutaj jakby nie ma przedstawionych niezbitych dowodów winy. Jest kilka wzmianek o tłumieniu przez niego i Stalina buntów na prowincjach, gdzie ponoć przescigali się w morderczej skuteczności i próbowali udowodnić, kto z nich jest bardziej bezwzględny. Tyle, że to zbyt mało, by nazwać go demonem czerwonego terroru. Zapewne nim był, ale w książce jest moim zdaniem zbyt mało ukazanego jego zbrodniczego oblicza, by mówić o nim ze zgrozą w głosie. Pod tym względem książka nieco rozczarowuje, ale jeśli brać pod uwagę całość biografii, pozycja nader ciekawa.

[Br00tal]

Był kiedyś trocki na forume...

[Nasum]

Był kiedyś trocki na forume...

demon muzycznego terroru

[Kilgore]

Bardziej oglądam niż czytam wspaniała pozycja dla fana japońskiego jazzu

[wonsz]

[Br00tal]

Skonczone wlasnie:



Teraz lecimy z kolejnym tomem:



A z tego co widze w grudniu ukaze sie kolejny 6 tom serii, po tym co przeczytalem do tej pory, nie moge sie doczekac

[olgims]

i jak zawartość? Dobrze jest zjawisko chrześcijańskiego skretynienia udokumentowane, opisane i przeanalizowane? Czy raczej semsacjonalizm i powtarzanie bzdur z epoki? Zastanawia mnie czy jest coś w kontekście obecnych czasów i całej tej "wojny kulturowej", która jest nowa odsłona tego samego zjawiska. Wtedy to były chrześcijańskie bezmózgi kontra muzyka Szatana, teraz chrześcijańskie bezmózgi kontra dziewczynki z różowymi włosami.