Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[bartwa]

Na tej focie najciekawsze jest tło i odcyfrowywanie nazw kapel

[bartwa]

[Kilgore]

Dissimulator

[Ascetic]

Nawiewa, przewiewa, ptaszki śpiewają, robactwo też. Ptaszki zagłuszę, praca koncepcyjna wjeżdża jako rozgrzewka pod jutro, to se w tzw. międzyczasie wyczyszczę plejlistę w ajtjuńsie. Bo mnie jakieś tam zalegają różne takie niepowiązane.

[fugazi]

Secik miodzio

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

[tomaszm]

Kocham Ich

[bartwa]

[Kilgore]

[szczylun]

Nahtrunar

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

[Ascetic]

Na leniwo, na kwaśno, na powolnie>>> Sierpinski:





B.Dobre. 60' ale też mbv,ride,slowdive z 90', psych, różne-gaze w tym shoegaze, reverbrock. Dla mnie klasa.



Miękkich, harmonicznonieharmonicznych rozjazdów gitarowych ciąg dalszy.

Liam jako bigfan tSR pewnie dlatego tyle tutaj ich wrzucił. Do tego ten subtelny shoegaze.

Kawałek nieosiągalny. Kawał kawałka.

Chyba najbardziej lubię u Liama tę manierę całkowitej wyjebki. Śpiewa tak jakby we wszystko wbijał uja, wywalał jaja na to, że jest gwiazdą rocka i takie tam. W tym kawałku te rozjazdy gitarowe też mi pasują, solówa poukładana, ok, ale te mazianie lofaj gitarami, to to co mnie kusi w muzyce. W tym szujgejzie są inni mistrzowie (ten kawałek to nawet nie jest on, shoegaze-on, choć linkacze są), tutaj, w tym kawałku, trochę uchwycili pomiędzy wieśniackim "yeyeye" sens tego mało atrakcyjnego grania, choć ono tutaj nawet takie jest, atrakcyjne, bo kawałek jak się wyłączy te gitary, jest danceableAF.

[trup]

...żeby tak różowo się nie spało...

kurwa.... myślałem, że już nic mnie nie zadziwi, a tu ritual occult rap śpiewany przez czarną cioteczną córkę Diamandy Galas.

chwilę temu zajebisty koncert na offie dała.

A jak Grace Jones?

[tomaszm]

Heh dziewczyny z Zespołu Ślask wzięły udział w biegu katorżnika tegorocznym. Tutaj na zdjęciu z pewnym generałem w pewnej siedzibie Związku Łowieckiego;)

To One są współodpowiedzialne za powyższą muzykę



Nasz rewir zaklęty w dźwiękach.

[wonsz]

kurwa.... myślałem, że już nic mnie nie zadziwi, a tu ritual occult rap śpiewany przez czarną cioteczną córkę Diamandy Galas.

chwilę temu zajebisty koncert na offie dała.

A jak Grace Jones?

muzycznie absolutnie nie moja bajka, ale robiła potężne wrażenie. plus w tym wieku po jakiejś godzinie grania śpiewać cały utwór kręcąc hulahop to niezły wyczyn

[tomaszm]

...żeby tak różowo się nie spało...

kurwa.... myślałem, że już nic mnie nie zadziwi, a tu ritual occult rap śpiewany przez czarną cioteczną córkę Diamandy Galas.

chwilę temu zajebisty koncert na offie dała.

Jakie dała. To chłop. Muzykę robi wybitną ale ma tyle wspólnego z kobietą co ja z posciągliwością do mocnych trunków i ładnych kobiet.

[tomaszm]

Na sen

[wonsz]

kurwa.... myślałem, że już nic mnie nie zadziwi, a tu ritual occult rap śpiewany przez czarną cioteczną córkę Diamandy Galas.

chwilę temu zajebisty koncert na offie dała.

Jakie dała. To chłop. Muzykę robi wybitną ale ma tyle wspólnego z kobietą co ja z posciągliwością do mocnych trunków i ładnych kobiet.

no widzisz, mnie to na przykład nie obchodzi.

[Harlequin]

Wspaniała zwyżka formy.

Kapitalna jest ta płyta. Top tego roku.

Leci 3 raz na pętli. Bartek K mógłby juz to wysłac

[Triceratops]

Prosialke znasz/lubisz? Czy ten rodzaj fusion nie trafia do cie?

nie jest to dzikosc debiutu ale i tak ok