Now playing / Czego teraz słuchacie v.5

[est]

Urosła mi ta płyta przez te wszystkie lata, oj urosła.

[Hellion]

^ Bo to bdb płyta, też lubię.

A w temacie


Jedna z najlepszych płyt tego roku.

[Ascetic]

Trafiłem, choćby na NoEcho na zestawienia muzyków, że to w-uj-ważny-dla-nich - band jest. Ja ich tam kocham miłością swą.

Nikt tak pięknie nie propaguje idei x S x E x.

No może pionierzy z pomnikowymi płytami swoimi.

[Maruder]

Mikolaj Pieczara - The Boatman's Call

Ktos sluchal juz tego nowego Cave'a? Bo na klerykach spustow nie ma konca, serio az tak dobry - przyznam, ze ostatnie dokonania doslownie przespalem (no Skeleton Tree mine ujelo)

[Hellion]

Lepsza niż 2 ostatnie, ale juz przy PTSA dostaje zadyszki.

Choć dla mnie lepsza niż Dig, Lazarus Dig, nie lubię tej płyty.

[Sybir]

Zgadzam się z pierwszą częścią zdania, z drugą jeszcze nie - na razie jeden obrót zaliczyłem. DLD to specyficzna płyta - raczej zbiór piosenek, niż album koncepcyjny.

[Ascetic]

I co? Już w przyszłym roku najebane brytole będą chóralnie śpiewać tę pieśń*, a nam pozostaje Ssi(e)adło na PGNie. Wiadomo, zawsze mogło być gorzej, człowiek mógł urodzić się choćby w takiej Rwandzie, ale ból dupska jednak jest ....

* Z Żukami się nie pośpiewa, wiec jak tego nie śpiewać? Nie da się.

[masterful]

[bartwa]

[bartwa]

[wonsz]

[Sybir]

[TheDude]

[Sybir]

BOOOGIII!!!

[Pelson]

Borze iglasty, co to jest? Nie wiem czy to nie najbardziej intensywna płyta, którą kiedykolwiek słuchałem.

[Pierec]

Borze iglasty, co to jest? Nie wiem czy to nie najbardziej intensywna płyta, którą kiedykolwiek słuchałem.

bdb materiał, zresztą juz polecałem tu kiedyś. tymczasem oglądam mistrza przy pracy:

[Sybir]

Borze iglasty, co to jest? Nie wiem czy to nie najbardziej intensywna płyta, którą kiedykolwiek słuchałem.

bdb materiał, zresztą juz polecałem tu kiedyś.

Imho niesłuchalna.

[bartwa]

Imho niesłuchalna.

pełna zgoda

[Ascetic]

Bardzo dobrze, że dla polskiej gawiedzi ten płyt stał się dostępny. Za pośrednictwem i grzecznością Pana Karola. Teraz nie ma wymówki, każdy zainteresowany, będzie mógł odsłuchać po ludzku przeboje jak ten:




Będą głosy, w niebogłosy, że to marne i huja warte. Dla mnie banger. Nie wiem, czy częstotliwością odtwarzania nie zdominował mojej plejlisty. Turecki gitarzysta zespołu tego, Kurwaćoglu, w szczególności robi tak, że samo mnie się słucha.

[Sybir]

A to jest (wreszcie) dobra płyta w wydaniu tych gagatków.