Głodówki, głodóweczki

[Triceratops]

Czy to z autopsji, czy nie, to mój mały sekrecik
Każdy w pojedynkę musi mieć jaja, aby tego spróbować

Sadze, ze tych jaj nie miales i dlatego tak bajdurzysz

[tomekw48]

Masz prawo do takiej opinii.
Wisi mi to.

Bajdurzenie, czy nie? 1% społeczeństwa to zrozumie. Reszta będzie się śmiać i oto mi chodzi. Jaja sobie robię z tego procesu.
Kieruje mną egoistyczna potrzeba autopsychoterapii. Z normalsami nie będę gadał na codzień o takich bzdetach.

[Triceratops]

Przeprowadziles kiedys kilkudziesieciodniowy post? Czy tylko w tak teoretyzujesz? Bo rzeczywiscue, takie posty przeprowadza zdecydowanie mniej niz nawet 1% spoleczenstwa

[tomekw48]

Nie robiłem nigdy takiego postu. Złapałeś mnie za jaja w tym temacie
Hehehe

Pusty żołądek miałem tylko po rzyganiu połączonym z biegunką

Zamykam się w sobie teraz.

[Triceratops]

E, czyli po prostu popusciles sobie wodze fantazji i oblales to wszystko mistycznym sosem? Na poczatek sprobuj 3 dniowej glodowki w piaskownicy pod blokiem, na pewno bedziesz blizej istoty zagadnienia po tym mikro mistycznym przezyciu

[tomekw48]

Na usprawiedliwienie dodam, że z mojego traumatycznego dzieciństwa przypominam sobie, że jak rozpędzano u mnie wyrostek robaczkowy w szpitalu, to byłem kilka dni bez jedzenia. Nie jestem teraz pewien, ale chyba byłem na kroplówkach wtedy? Nie wiem, czy to się liczy?

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Czy Pustynia Błędowska się liczy?

Mysle, że tak. Z jej środka świetnie widać kusząca budę z kebabem przy wejściu.

[Triceratops]

Na usprawiedliwienie dodam, że z mojego traumatycznego dzieciństwa przypominam sobie, że jak rozpędzano u mnie wyrostek robaczkowy w szpitalu, to byłem kilka dni bez jedzenia. Nie jestem teraz pewien, ale chyba byłem na kroplówkach wtedy? Nie wiem, czy to się liczy?

Przykro mi, nie liczy sie

[mistrzsardu]

U mnie stabilnie. Raz w miesiącu +-36 godzin. Nie ma co meldować.

[Triceratops]

OK, przedwrczoraj bylem tak zarobiony, ze zapomnialem cos zjesc i tak jakos leci juz 4 dzien. Nie wiem czy to istotna informacja ale postanowilem was o niej poinformowac, bo w sumie przesilenie letnio jesienne to ponoc doskonala pora na detox. Dlugo nie wytrzymam jednak, bo bez jedzenia sie da ale napic sie jednak trzeba

[Dragazes]

OK, przedwrczoraj bylem tak zarobiony, ze zapomnialem cos zjesc i tak jakos leci juz 4 dzien. Nie wiem czy to istotna informacja ale postanowilem was o niej poinformowac, bo w sumie przesilenie letnio jesienne to ponoc doskonala pora na detox. Dlugo nie wytrzymam jednak, bo bez jedzenia sie da ale napic sie jednak trzeba

A kawełe z masełe to nie jest głodóweczki oszukiwanełe?

[Triceratops]

Na czas akurat tej gloduwy ino czorna leci bez niczego, tzw szatan4 razy dziennie

Ale sensem glodowki ogolnie nie jest jakies fanatyczne pilnowanie kalorii o czym marudxi spora czesc glodowkowiczow, tylko odpowiednie przestawienie profilu hormonalnego

[winterforest]

Głodówka dobra rzecz. Dieta z maksymalnie ograniczoną ilością węglowodanów też mi służy. Odkąd stosuję wszystko na plus. Energia, samopoczucie, odporność, wyniki i wszystko inne. Czuję się o niebo lepiej niż jak miałem 30 lat, a to było dawno temu. Także na śniadanie kawa z masłem, jajka, parówki i śmietana od babci Stasi.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Na sniadanie jajka, parowa i smietana... To na pewno od babci, a nie od dziadka?

[winterforest]

Ha ha Śmietana jest od babci. Mieszkam na wsi. Mam dostęp do rzeczy, które robią babcie

[Triceratops]

Głodówka dobra rzecz. Dieta z maksymalnie ograniczoną ilością węglowodanów też mi służy. Odkąd stosuję wszystko na plus. Energia, samopoczucie, odporność, wyniki i wszystko inne. Czuję się o niebo lepiej niż jak miałem 30 lat, a to było dawno temu. Także na śniadanie kawa z masłem, jajka, parówki i śmietana od babci Stasi.

Gloduwa jest dobra na rozped do takiego zarcia, przestawienia metabolizmu a potem samo jedzie.. Smietany poletzam som swietne Dobilas litewskie 30% na zydrogo.pl sa szesciopaaki za 60 zybli bdb. No chyba, ze ktos ma Presidenta ale u mnie juz od dawna ni ma. A u mnie na wsi tylko 2 krowy ale gruby Kazik nie chce sie dzielic, smietany ni ma

[winterforest]

U mnie na wsi jeszcze wszystko jest, chociaż coraz gorzej. Boczek sam wędzę. Ostatnio wyszedł dojebany. Tą śmietanę na pewno spróbuję. Muszę tylko poszukać. Mój metabolizm chyba jest na dobrych torach bo wszystko gra jak trzeba. Czasami wystarczy mi zjeść tylko śniadanie. Nie chodzę głodny. Czuję się zajebiście, a energii mam więcej niż 25-latkowie u mnie w robocie. No i przede wszystkim nie muszę brać omeprazolu, a według pana lekarza do końca życia miałem już brać ten lek.

[Bonecrusher]

Z 90kg na 76 przez pół roku. Mięsa ilości śladowe. Katorga w chuj, ale treningi robione co dwa dni sumiennie.

[Triceratops]

W wigilie sylwestra cos mnie zaczelo pobierac, wiec metoda dzikich zwierzat wstrzymalem przyjmowanie pokarmow i tak z rozpedu wyszlo mi do dzis. W sumie wylazlem z tego i pociagnal bym jeszcze pare dni, bo fajosko sie czuje ale musze zezrec te boczki, bigosy i pasztety, bo sie zmarnuja. W sumie samo wyszlo spontanicznie ale moze to bedzie rok eksperymentowania

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Też planuję coś się pogłodzić, wstępna wersja 4x 3 dni, raz na kwartał.