Budowlanka

[mistrzsardu]

W końcu będę miał dostęp do wszystkich płyt muzycznych ,bo leża popakowane po kartonach.

Wrzuć zdjęcie kolekcji jak będzie po wszystkim.

[tomaszm]

Jasne. Pewnie to będzie wrzesień-październik ,bo stolarz od zabudowy ścian od płyt dosłownie wchodzi jako ostatni.

Ale ja tego nie mam też jakoś specjalnie dużo . W granicy 2,5 tys cd, może trochę więcej. Ciężko mi się porównywać z Morbidem czy Satyrosem moimi kumplami co mają tego masę więcej,

[tomaszm]

Napinane sufity to jest fenomenalna technologia obecnie. JAk ktoś się zastanawia to niech się nie zastanawia.

[tomaszm]

Kurwa kończę budowę. Studnia finansowa bez dna. Przerobiłem chyba wszystkie możliwe hurtownie materiałów budowlanych na Śląsku.

Wyszło mnie wszystko globalnie 35% więcej od założonego budżetu.

Łączę się z wszystkimi w bólu którzy przeżyli wzrost cen materiałów budowlanych.

[tomaszm]

W końcu będę miał dostęp do wszystkich płyt muzycznych ,bo leża popakowane po kartonach.

Wrzuć zdjęcie kolekcji jak będzie po wszystkim.

Szafki na płyty skończone. Teraz muszę wyjebać z tych kartonów te graty i to poukładać. Krata piwa i cały dzień mi na to zejdzie. A to raptem 2,5 tys płyt z hakiem. Gdzie na tle Kolegów forumowych nie istnieje. I tak robota na cały dzień.

Zrobiłem w salonie 4 podłózne wiszące szafy. Wygląda to estetycznie. Do jednej wchodzi okolo 700 płyt.

Ja kupuje tyko płyty które uważam że trzeba mieć na półce.

Nie cierpię na tzw manię posiadania.

Ale klasa stolarz. Mega jestem zadowolony.

To nie pierwsza Jego robota w tym stylu. Gdzieś tam pod Opolem robił zlecenie dla jakiegoś kolekcjonera jazzu, soulu i pokrewnych na........ 15 tys plyt i 10 tys winyli. Jakby ktoś chciał służę namiarem.

Świetny Chłopak.

Co ciekawe te płyty są popakowane od 4 lat po tych kartonach. Ma to związek z moim rozwodem i ze zmieniałem miejsce zamieszkania 3 razy w tym czasie

[piotraz]

Kurwa kończę budowę. Studnia finansowa bez dna. Przerobiłem chyba wszystkie możliwe hurtownie materiałów budowlanych na Śląsku.

Wyszło mnie wszystko globalnie 35% więcej od założonego budżetu.

Łączę się z wszystkimi w bólu którzy przeżyli wzrost cen materiałów budowlanych.

Ostatnio stwierdziliśmy, że teraz w życiu byśmy się nie wybudowali... Po postawieniu murów bym się załamał i odpuścił. Budowałem się jeszcze za dobrych czasów i jak patrzę na te ceny co są od kilku lat to, to jest kurwa dramat.

[tomaszm]

No jest ciężko. To już za mną ale jakbym teraz miał się budować to bym te 100 m2 na pewno bym się ograniczył. Nie chcę narzekać żeby to śmiesznie nie wyglądało ale poszedłem po bandzie. Zadowolony jestem z końcowego efektu, keszcze bardziej jak się za miesiąc przeprowadze- kumpel który robi zdjęcią dla google mówi,ze na osiedlu z satelity mój dom jest jedyny tak widoczny - to wszytko wina architekta- kurwa Tomek co będziesz oszczędzać to twój dom na całe życie,

[piotraz]

Ja to teraz bym inny dom sobie wybudował, ale jak budowałem to był plan że jak będzie potrzeba to ojca wezmę do siebie itd. ale zmarł w międzyczasie i modyfikejszyn kiedyś będzie pewnie robiony, chyba że znajdę kupca za w huk kasy i wyjebie w Bieszczady albo gdzieś za Żywiec

[tomaszm]

No tak zawsze jest. Ale najważniejsze żeby żyć szczęsliwie -zawsze to powtarzam. Tu w Truskolasach gdzie mieszkamy ostani miesiąc dom kupiłem z lubą na szybko po swoim i Jej rozwodzie. Nie było czasu na zastanowienie.

To czemu poświęciłem ostatnie 4 lata życia....... Najlepiej wpaść do mnie jak za miesiąc zamieszkam. Na wódkę.,piwko, na noc - czym chata bogata.

Pierwszy raz budowałem cost typowo pod siebie.

Dżentelmeni nie rozmawiają o piniadzach ale w 3 mln złotych nie udało mi się zamknąć. Ba strefę spa mam cała do wykończenia To kolejny milion:)

Wiem poszedłem po bandzie ale chuj - raz się żyje

Siecze po portfelu - nie będę ściemniać.

[piotraz]

Jak ja bym ci powiedział za ile, ja wybudowałem dom łącznie z działką to ty byś za to fundament sobie wylał;)

[tomaszm]

Wazne żebyś był szczęśliwy u siebie :)Ja troszku przesadziłem , teraz chodzę bez pięniędzy ,bo mam co kończyć. Jestem na ostaniej prostej- nie mówię o strefie spa- ta jeszcze rok poczeka na wykończenie. Ale drenaż portfela na maksa:(

Tzn pieniądze mam u siebie w firmach ale nie chciałbym ich wyprowadzać w jakiś nieeelegancki sposób.

[piotraz]

To się zgadza, miejsce jak koło Torunia wydaje mi się mega spoko, 2m i las, MZK 9min drogi i po 25 min jestem w centrum a po 17 min na meczu twardych pierników z piwkiem w ręku także nie mogę narzekać.

[Mobydick76]

Mial ktos z was do czynienia z osuszaniem budynku metoda inercji? Szukam kogos kto kogos kto tym sie zajmuje moze polecic. Najlepiej z mazowieckiego.

[tomaszm]

Iniercji? Na pewno czegoś nie pomieszałeś?

Pewnie chodzi o iniekcje. Do jakiego budynku i na skutek czego to ma być zastosowane?

To metoda skomplikowana technologicznie. Może lepiej wpierdolić parę osuszaczyczy mechanicznych - też wyciągną wilgoć.

[vicotnick]

Inercji ? Chyba iniekcji.

[Mobydick76]

Tak. Literowka.

[tomaszm]

Napisz o jaka sytuację chodzi.

[Mobydick76]

Mam dom podpiewniczony i niestety ale kiedy wody gruntowe sie podnosza to piwnica plywa. Kilka lat mialem spokoj ale widze ze znow sie zaczyna. Byl jeden fachowiec od iniekcji i stwierdzil ze trzeba zrobic izolacje pozioma i pionowa. Fachowiec znaleziony w necie. Koszta sa duzo wiec wole kogos poleconego.

[tomaszm]

A drenaz? Jak odprowadzasz wodę?

Wiesz ta iniekcja nic nie da jak nie te wody gruntowe nie wyjdą gdzies. Zawalczysz tymczasowe skutki ale nie przyczynę.

[Mobydick76]

Od drenazu tez bylo kilku ,ale kazdy mowil ze nie dadza 100% gwarancji. Jak byla tragedia to pompa z supermarketu. Tak jak wspomnialem od kilku lat byl spokoj. Ale po ostatniej zimie w jednym pomieszczeniu w rogu pojawila sie woda. Podobno iniekcja jako jedyna moze rozwiazac problem na 100%