ULCERATE /New Zealand/

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: ULCERATE /New Zealand/

15-06-2024, 18:10

Przypominam sobie dyskografie. To są flaki z olejem.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Nostromo
w mackach Zła
Posty: 707
Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
Lokalizacja: Somewhere In Time

Re: ULCERATE /New Zealand/

15-06-2024, 20:07

ozob pisze:
15-06-2024, 18:10
Przypominam sobie dyskografie. To są flaki z olejem.
Skoro musisz sobie przypominać to znaczy, że nie powinieneś się wypowiadać, ale rozumiem, że w życiu kierujesz się zasadą: "nie czuję się kompetentny, aby się wypowiadać, a skoro nie jestem kompetentny to chętnie się wypowiem" - cytując klasyka.

ULCERATE ma swój wypracowany styl. Można lubić, można nie lubić, ale ten zespół kompozytorsko jest o kilka długości przed wieloma innymi.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: ULCERATE /New Zealand/

15-06-2024, 20:43

W życiu kieruje się zasadą, że raz na jakiś czas sprawdzam czy zmienił mi się odbiór muzyki, która kiedyś do mnie nie trafiła mimo prób. W przypadku Ulcerate nic się nie zmieniło. Nadęty death metal, który mnie nudzi.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Awatar użytkownika
dzik
zahartowany metalizator
Posty: 3736
Rejestracja: 21-12-2010, 15:52
Lokalizacja: Połaniec

Re: ULCERATE /New Zealand/

15-06-2024, 20:58

Ja też często robię tak jak Ozob i nawet wyjątkowo się z nim zgadzam. Mnie też Ulcerate kompletnie nie wzrusza.
dobry kościół to kościół spalony
Nostromo
w mackach Zła
Posty: 707
Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
Lokalizacja: Somewhere In Time

Re: ULCERATE /New Zealand/

15-06-2024, 21:48

Pytanie podstawowe czy to jest jeszcze death metal?

Ozob ma dobrą zasadę.
Nie zamierzam Wam mówić czego macie słuchać. Zareagowałem na wpis i "flaki z olejem" ponieważ nie chciałbym żeby ktoś, kto nie zna Ulcerate (na tym forum chyba mało prawdopodobne), nie zasugerował się komentarzem Ozoba i nie pominął tak wyjątkowego zespołu jak Ulcerate. Droga, jaką przeszedł zespół od wydanie "Of Fracture and Failure" zasługuje na przynajmniej jeden spacer po niej. Uwielbiam to w jaki sposób rozwija się każdy utwór i minuta po minucie wciąga w ten wykreowany muzyką świat. Wy mówicie, że nuda, ja mówię, że mogę słuchać godzinami.
Awatar użytkownika
ozob
zahartowany metalizator
Posty: 5851
Rejestracja: 19-02-2017, 22:50

Re: ULCERATE /New Zealand/

16-06-2024, 09:58

Rozwija się i co z tego? Nie ma w tym krzty emocji, jakiego uduchowienia, aury. Co prawda to nie są najważniejsze atrybuty death metalu, ale lubię jak muzyka niesie ze sobą cos więcej niż umiejętności. No i ten wokal! Absolutnie pospolity.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
Nostromo
w mackach Zła
Posty: 707
Rejestracja: 21-01-2017, 10:22
Lokalizacja: Somewhere In Time

Re: ULCERATE /New Zealand/

16-06-2024, 12:35

Po prostu tego nie czujesz.
Mam całkowicie przeciwne odczucia kiedy słucham ich płyt.

Co do wokalu to można tak powiedzieć o większości death metalowych wokalistach :)
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10380
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: ULCERATE /New Zealand/

16-06-2024, 12:37

Muzyka Ulcerate jest zjawiskowa. Za umiejętnościami muzycznymi idzie takie feeling który rozdziera duszę.
Awatar użytkownika
Deathhammer66
w mackach Zła
Posty: 948
Rejestracja: 25-01-2015, 21:40

Re: ULCERATE /New Zealand/

16-06-2024, 12:55

Moim zdaniem duch i emocje są, zwłaszcza na płytach od "Shrines..." w górę. Zapis melancholii obserwatora tonącej ludzkości. Klipy bardzo dobrze to oddają, na pewno ten z "Dissolved Orders". Chętnie bym posłuchał ULCERATE w jakiejś galerii, w specjalnie zaaranżowanej do tego przestrzeni, z całą otoczka audiowizualna. Moim zdaniem zespół ma potencjał i zasługuje na coś takiego.

Na pewno jest to jednak zespoł, który trzyma się wypracowanego stylu i pragnie doprowadzić go do perfekcji - coś chyba, jak rodzina MGŁA. Też mam okresy, że bywam zmęczony tą formułą, ale na pewno nie odmówię im tego, że potrafią trafić w czule struny mej duszy. Przecież to, jak takie "There is no Horizon" buduje dramaturgię, to coś pięknego. Nie mówiąc o tym, że gra Hoggarda jest przepełniona jakimś takim... ciepłem, czułością? Jakby mimo wszystko obecna tu była empatia, rejestr piękna zachodzącego upadku, przemijania.
olgims
weteran forumowych bitew
Posty: 1751
Rejestracja: 06-09-2010, 23:25

Re: ULCERATE /New Zealand/

17-06-2024, 11:01

Deathhammer66 pisze:
16-06-2024, 12:55
Moim zdaniem duch i emocje są, zwłaszcza na płytach od "Shrines..." w górę. Zapis melancholii obserwatora tonącej ludzkości. Klipy bardzo dobrze to oddają, na pewno ten z "Dissolved Orders". Chętnie bym posłuchał ULCERATE w jakiejś galerii, w specjalnie zaaranżowanej do tego przestrzeni, z całą otoczka audiowizualna. Moim zdaniem zespół ma potencjał i zasługuje na coś takiego.

Na pewno jest to jednak zespoł, który trzyma się wypracowanego stylu i pragnie doprowadzić go do perfekcji - coś chyba, jak rodzina MGŁA. Też mam okresy, że bywam zmęczony tą formułą, ale na pewno nie odmówię im tego, że potrafią trafić w czule struny mej duszy. Przecież to, jak takie "There is no Horizon" buduje dramaturgię, to coś pięknego. Nie mówiąc o tym, że gra Hoggarda jest przepełniona jakimś takim... ciepłem, czułością? Jakby mimo wszystko obecna tu była empatia, rejestr piękna zachodzącego upadku, przemijania.
ja bym może aż nie popadał w granie w galeriach, bo to nadal jest death metal, ale z resztą się zgadzam. Zdecydowanie zespół, który w ramach dość skostniałego gatunku wypracował własną, rozpoznawalna formule. Mało tego, nie skaczą po trendach (obecnie kosmiczno-pseudo-opdskull) tylko konsekwentnie realizują swoją wizję. Ja akurat najbardziej lubię pierwsze 3 płyty, ale te ich późniejsze poszukiwania (czasami lepsze kompozycje, czasami gorsze, ale poniżej pewnego poziomu nie schodzą) też mają wyraznie nakreślony kierunek (bez jakiś ekstremalnych wolt stylistycznych czy eksperymentowania na siłę) i widać, że ta muzyka naturalnie ewoluuje (a nie jest np wypadkową chwilowych fascynacji lidera). Tak z perspektywy patrząc, to w ulcerate widzę wiele podobieństw w filozofii grania do starego dobrego gorguts.
Seein' me is def not repeated or done twice
I laugh as I cast the first stones at Christ
Awatar użytkownika
Medard
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10419
Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
Lokalizacja: Prag

Re: ULCERATE /New Zealand/

17-06-2024, 11:43

Imo Cerata najlepszym obecnie zespołem DM, z tych, które wydały debiut po 2007,
Blood Incantation też świetny, ale bierze od klasyków bardzo dużo, za dużo, chociaż świetnie to łączy ze sobą,
Obliteration cenię głownie za Black Death Horizon, bo reszta jest tylko dobra, jeszcze Krypts świetne,
ale to z nich wszystkich właśnie ale Cerata ma najbardziej niepowtarzalny styl.
Die Welt ist meine Vorstellung.
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3789
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: ULCERATE /New Zealand/

17-06-2024, 11:49

olgims w punkt. zarzucać im że nie zaskakują niczym „nowym” to trochę jakby takiemu Neurosis stawiać zarzut że wciąż gra i brzmi jak Neurosis. przykład nieprzypadkowy zresztą.
Awatar użytkownika
Bolt
weteran forumowych bitew
Posty: 1438
Rejestracja: 25-12-2010, 18:32

Re: ULCERATE /New Zealand/

18-06-2024, 08:48

Tak jak wszystkie poprzednie Ulcerate u mnie rosły z każdym kolejnym odsłuchem, tak tutaj jest póki co odwrotnie. Bardzo dobre pierwsze wrażenia, ale z każdym kolejnym odpaleniem czuję mniejszą potrzebę dalszego sięgania po tę płytę.
I was born in this town
Live here my whole life
Probably come to die in this town
Live here my whole life
Never anything to do in this town
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10278
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: ULCERATE /New Zealand/

18-06-2024, 09:25

Dawno nic mnie tak nie wymęczyło. Choćbym się zesrał to nie mogłem się w żaden sposób do tego dostroić.
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 9116
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: ULCERATE /New Zealand/

18-06-2024, 09:48

Dlatego zamiast nowego Ula w Ceracie dojebałem sobie właśnie Coma Of Souls
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10278
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: ULCERATE /New Zealand/

18-06-2024, 09:57

Zakładam, że mój fizyczny dyskomfort związany z tym, że mnie "połamało" mógł mieć tu jakieś znaczenie, ale kompletnie się rozminąłem z tym materiałem. Pozostał mi w głowie jakiś tam zarys i wrażenie, że płyta jest bardziej "ludzka", mniej mechaniczna niż Stare Into Death.
Awatar użytkownika
swetrwser
postuje jak opętany!
Posty: 358
Rejestracja: 24-09-2015, 18:47

Re: ULCERATE /New Zealand/

23-06-2024, 16:39

Bolt pisze:
18-06-2024, 08:48
Tak jak wszystkie poprzednie Ulcerate u mnie rosły z każdym kolejnym odsłuchem, tak tutaj jest póki co odwrotnie. Bardzo dobre pierwsze wrażenia, ale z każdym kolejnym odpaleniem czuję mniejszą potrzebę dalszego sięgania po tę płytę.
Tu też tak jest, przynajmniej u mnie. Jak na początku zupełnie nie zaskoczyło i musiałem się zmuszać do słuchania, tak teraz nie mogę się uwolnić o tej płyty. Zwłaszcza trzy ostatnie utwory wchodzą jak złoto. Jeszcze kilka przesłuchań i będę pierdolił, ze to najlepsze Ulcerate :D
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10380
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: ULCERATE /New Zealand/

26-06-2024, 23:35

Powiem tak- każda płyta jest bardzo dobra, a przynajmniej solidnie dobra, Chciałbym, ,żeby nagrali takie tornado jak Vermis ponownie ,które zmiotło mnie w owym czasie z powierzchni ziemi, połamało gnaty, wypluło z treścią żołądkowa z czeluści jelit i wyssało siły życiowe. Ale takie płyty zintensyfikowane jak Vermis to ewenement, Które niosąc takie skomasowanie są w stanie pożreć odbiorcę i przerobić go na części odłamkowe.

Kocham Vermis- musiałem to napisać,
Awatar użytkownika
tomekw48
w mackach Zła
Posty: 953
Rejestracja: 30-10-2018, 23:45

Re: ULCERATE /New Zealand/

08-07-2024, 23:21

Słucham sobie nowej płytki z CD i muszę przyznać, że ta płytka brzmi o niebo/piekło lepiej ze cdka niż ze strimingu...

A propo tytułu. Naszło mnie takie przemyślenie do którego nawiązują teledyski do tego albumu, że tytułowy bóg, to nie tyle bóg jako Bóg, tylko bóg jako człowiek, którym każdy z nas jest...
Tytułowe bogobójstwo, to zabicie boga w każdym z nas... Dalej już sobie sami interpretujcie...
Pomimo pewnego sceptycyzmu przy odsłuchu pierwszych singli, jestem bardzo zadowolony z tej płytki. To album z opowiedzianą piękną historią. W sam raz dla takiego czarnego serca jak moje.
Jak wewnątrz tak i na zewnątrz.
Triceratops pisze:
12-02-2025, 13:57
A czy Biblia jest spojna....Stary Testament jak najbardziej.
C//A
w mackach Zła
Posty: 687
Rejestracja: 14-01-2024, 14:45

Re: ULCERATE /New Zealand/

09-07-2024, 09:54

Jakoś nie było mi po drodze z tymi panami. Słucham ostatniej i mam poważny żal, że zmarnowałem tyle życia nie mając ich odpowiednio na radarze...
ODPOWIEDZ