OFFSPRING - sąd kapturowy

[Bloodcult]

[Bohdan]

1/17?
tl;dr
nagrają cover Mejem?

[vicotnick]

Szczepieni?

[Ascetic]

Występ z Komarenko?

[Medard]

Nie wiem, czy prawdziwe panczury tak zawsze robią, ale perkusista pete parada został właśnie wyrzucony z offspring, bo nue chciał się zaszczepić na covid.

[vicotnick]

Słyszysz ciongnik, jak się nie zaszczepisz, to wylecisz z ofspring :/

[Medard]

Słyszysz ciongnik, jak się nie zaszczepisz, to wylecisz z ofspring :/

Płyty offspring powinny być sprzedawane tylko zaszczepionym po okazaniu paszportu kowidowego.

[Żułek]

ała

[Szalony Opos]

Kurwa co za sraka...... Nie wstydzę się przyznać, że lubię ten zespół. Kiedyś nawet bardzo lubiłem. Zaczynali czerpiąc od zajebistych bandów. Na pierwszych albumach słychać T.S.O.L. i Agent Orange, których zresztą kowerowali. Unosił się tam nawet duch Bad Religion. To co teraz sobą reprezentują to dno. Przecież to brzmi jak jakieś gówno popłuczyny po linii Blink 182 czy innych Good Charlotte. Pomijając już kwestie personalne jakie się odjebały w tym zespole.

[KKK]

To zawsze była chujowa muzyczka dla przygłupich amerykańskich nastolatków. Wespół z Green Day czy Blink 182 i podobnymi.

[DST]

To zawsze była chujowa muzyczka dla przygłupich amerykańskich nastolatków. Wespół z Green Day czy Blink 182 i podobnymi.

Wiadomo. Nigdy, ani przez moment, nie wydawało mi się to fajne. Zawsze uważałem to za wsiowe, nawet jak widziałem to w telewizji jako 10-latek. To była dla mnie jakaś muzyka dla białasów z amerykańskiego college'u, którzy piją browar przez rurkę i krzyczą "chug! chug!".

Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że Travis Barker to dobry perkusista.

[10,5]

To zawsze była chujowa muzyczka dla przygłupich amerykańskich nastolatków. Wespół z Green Day czy Blink 182 i podobnymi.

Wiadomo. Nigdy, ani przez moment, nie wydawało mi się to fajne. Zawsze uważałem to za wsiowe, nawet jak widziałem to w telewizji jako 10-latek. To była dla mnie jakaś muzyka dla białasów z amerykańskiego college'u, którzy piją browar przez rurkę i krzyczą "chug! chug!".

Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że Travis Barker to dobry perkusista.

Brandon Pertzborn również.

[Hellion]

Ja tam Smash bardzo lubię. Hit na hicie.
College zaczął się parę lat później.

[Szalony Opos]

Ja tam Smash bardzo lubię. Hit na hicie.
College zaczął się parę lat później.

Na poprzedniej płycie Ignition też kilka hitów było. Nawet jak był grany ten college to trafiały im się fajne kawałki. Niestety obecnie to nie słuchalny syf

[Hellion]

Ja tam Smash bardzo lubię. Hit na hicie.
College zaczął się parę lat później.

Na poprzedniej płycie Ignition też kilka hitów było. Nawet jak był grany ten college to trafiały im się fajne kawałki. Niestety obecnie to nie słuchalny syf

No było, np. Dirty Magic.
Dla mnie ostatnie sluchalne wydawnictwo to Conspiracy of One. Reszta jest okropna, a ostatnia płyta i ta nowa piosenka wręcz odpychajaca.

[Szalony Opos]

Ja tam Smash bardzo lubię. Hit na hicie.
College zaczął się parę lat później.

Na poprzedniej płycie Ignition też kilka hitów było. Nawet jak był grany ten college to trafiały im się fajne kawałki. Niestety obecnie to nie słuchalny syf

No było, np. Dirty Magic.
Dla mnie ostatnie sluchalne wydawnictwo to Conspiracy of One. Reszta jest okropna, a ostatnia płyta i ta nowa piosenka wręcz odpychajaca.

Oprócz Dirty Magic oddałbym jeszcze No Hero czy Nothing frome Something. Poza Conspiracy lubię czasem Splintera posłuchać. Reszta może już nie istnieć

[dzik]

Z Barkerów to jednak wolę Nicka

[Żułek]

ale syf
Noodles gada w wywiadach że nagrali coś metalowego, no ciekawy jestem

Asked if he and his bandmates ever discuss the musical direction they want to take when working on new music, Noodles said: "Each song is is viewed separately. And then once you have a bunch of songs, then you kind of see where the record is going And then you just try to build on that. I don't think we've ever changed that much. We've never done a concept record. We never went, 'All right, we're done with this punk rock pop stuff. We wanna be metal now.' There is at least one song on this record that I would call metal. It's just thrash metal. It's called 'Come To Brazil'… It's one of the most metal. I don't know [about] heaviest. We've got a lot of heavy punk rock songs as well, but this one's probably one of the heaviest metal ones for sure. There's another one too called 'Get Some', which is pretty riff rock, almost metal."

[C//A]

ale syf
Noodles gada w wywiadach że nagrali coś metalowego, no ciekawy jestem

Asked if he and his bandmates ever discuss the musical direction they want to take when working on new music, Noodles said: "Each song is is viewed separately. And then once you have a bunch of songs, then you kind of see where the record is going And then you just try to build on that. I don't think we've ever changed that much. We've never done a concept record. We never went, 'All right, we're done with this punk rock pop stuff. We wanna be metal now.' There is at least one song on this record that I would call metal. It's just thrash metal. It's called 'Come To Brazil'… It's one of the most metal. I don't know [about] heaviest. We've got a lot of heavy punk rock songs as well, but this one's probably one of the heaviest metal ones for sure. There's another one too called 'Get Some', which is pretty riff rock, almost metal."

Kawałek wiadomo, "teledysk" fatalny. Ale szanuję, za kawałek "Come to Brazil".A dokładniej tytuł:)

[Szalony Opos]

To chyba ten metalowy kawałek