KAMPFAR, 1349 - 10-11 październik 2024; W-wa, Kraków

[Stoigniew]

Warszawa 10-10-2024
Kraków 11-10-2024

takie trasy to rozumiem
Kampfar na żywo petarda, kilka razy widziałem, chętnie zobaczę i tym razem
1349 będzie dla mnie po raz pierwszy, z chęcią obadam


obecny w Krakowie

[gelO]

1349 jeszcze lepsze niż Kampfar Już ta Proxima trochę bokiem mi wychodzi, większość warszawskich koncertów tam robią. Kiedyś wszystko w Progresji było. Klub trochę profil zmienił na ukraińsko polohiphopolo.

[mipe01]

1349 jeszcze lepsze niż Kampfar Już ta Proxima trochę bokiem mi wychodzi, większość warszawskich koncertów tam robią. Kiedyś wszystko w Progresji było. Klub trochę profil zmienił na ukraińsko polohiphopolo.

Dokładnie - jaka to była ulga naście lat temu, jak Progresja przejęła w zasadzie wszystkie metalowe koncerty w Wwie! Każda lokalizacja Progresji była lepsza niż ta tancbuda Proxima. No i niestety od paru lat Progresja rzuciła się na totalną popelinę i wróciła Proxima. Nie trawię tego miejsca! W ogóle w Warszawie nie ma klubu znprawdziwego zdarzenia tak na 500 osób. I nie ma co się dziwić, że tyke koncertów Wwę omija.
A zjazd Progresji straszny. Niby zawsze było, że tam ma być ambitniejsza muza, a to, co tam gra obecnie, to jakaś kpina. No ale dzieciarnia zadowolona i kasa się zgadza

[piotraz]

Ale to raczej chodzi o pojemność klubu, progresja jest 2x większa, koszta większe...

[gelO]

Raczej tak, chociaż kilka lata temu i małe koncerty były w Progresji robione. Jak nie na dużej scenie, to mniejszą stawiali. Brzmienie w Pro lepsze, zaopatrzenie barowe duuuużo lepsze. No ale racja, bardziej opłaca się robić smolastego czy leosie dla 2 tysi. małolatów, niż Marduka dla 500 osób. Chociaż na barze nie wiadomo gdzie lepiej by wyszli

[shagwest]

Nie no, jeśli idzie o nagłośnienie, to ja Proximie nic zarzucić nie mogę. Pamiętam, że tak z 10 lat temu wszystko było tam strasznie zbasowane, ale ostatnio zacząłem częściej tam chodzić (no ciekawe dlaczego) i zupełnie nie mam tego wrażenia. Taake ostatnio brzmiało perfekcyjnie.

Ale tak, zaopatrzenie baru nadal jak w 2010.

[gelO]

taake bdb, ale na Nordjevel stałem z lewej strony i było strasznie głośno. Ta lewa strona jakaś kiepska jest, może dlatego zawsze tam miejsca dużo

[Stoigniew]

kurwa załamałem się, wychodzi chyba na to że ten koncert w Krakowie odbędzie się w zjebanym do reszty Kwadracie, a nie w porządnym klubie jaki jest na Kamiennej...
WHY ??????????

[when_in_sodom]

No ja mam o proximie całkiem niezle zdanie, ma swój klimat no i w sam raz na takie mniejsze koncerty. Hydrozagadka ma najlepszy klimat, zwłaszcza latem, ale tam nie ma sceny i zwłaszcza przy pełnych koncernach ledwo lby grajkow widać. Progresja wiadomo ze najlepsza pod kontem akustyki,duza scena, no ale tam takiego dajmy na to destroyera 666 nie zaproszą więc wole wtedy proxi. W barze lipa, to prawda, trzeba te z nalewaka lipne pic, bo alternatywa jest Żywiec ipa, ktore po 2ch godz koncertu i tak wychodzi w progresji z kolei mogliby trochę w ciula nie ciąć z cenami, browar chyba 0,4 po 16 jest, a ostatnio wodę tylko ostoye mieli chyba za 18, jakby nie można było alternatywnie jakiejs tańszej dla plebsu zaproponować z kolei voodoo to już tylko na niszowe wydarzenia odpowiednie... najgorszyno
dla mnie i tak byl poglos, z kiepską akustyka, nieproporcjonalna salą, szerszą niz dłuższą i jakąś klatką schodową pośrodku! dobra, starczy tego narzekania. Jest jak jest,lepiej prędko nie będzie!

[C//A]

taake bdb, ale na Nordjevel stałem z lewej strony i było strasznie głośno. Ta lewa strona jakaś kiepska jest, może dlatego zawsze tam miejsca dużo

To tzw. "Left hand sound"

[Żułek]

najgorszyno dla mnie i tak byl poglos, z kiepską akustyka, nieproporcjonalna salą, szerszą niz dłuższą i jakąś klatką schodową pośrodku!

ja to tunelem nazywałem dla mnie najgorsze były te schody, zabić się można było na trzeźwo (co prawie mi sie udało) a co dopiero po pijaku

[Żułek]

Czasówka dzisiejszego koncertu 1349 i Kampfar niżej
18:30 Drzwi
19:30 - 20:15 Afsky
20:35 - 21:45 Kampfar
22:10 - … 1349

[Bless this tongue]

Afsky to jakis smutny zart ale widzialem gig z tej trasy w Helsinkach i na Kampfar/1394 bylo wykurwiscie, polecam jak ktos sie waha

[uglak]

Na trasie z Panzerfaust też Afsky wypadło bardzo biednie, ale po koncercie Panzerfaust poprzeczka była ustawiona wysoko.

[Only_True_Believers]

AVSKY to dla mnie nie jest muzyka koncertowa, ale wypadli zajebiście. Aż kupiłem wiecej cd niż to co miałem.
Kampfar, niudne pitu pitu.

1349 PIEKŁO.