POlitykowanie

[tomaszm]

Jest co nie zmienia postaci rzeczy ,że za tym pijkiem jest parę osób level wyżej co manipuleje tym środowiskiem.

Najwidoczniej. Stąd też pewnie takie zaniepokojenie o jego losy przedstawiane przez polski episkopat, że zaraz chyba faktycznie wjedzie ta 'interwencja humanitarna" . Wszak największe zbrodnicze kurwy trzymają się razem.

Hahah Kolega dobrze kojarzy fakty. Kiedyś kościół wyciągał ludzi z najbardziej niebezpieczenj grupy przestępczne tu na ślasku. łapy mają tak upierdolone.

Za 20 mln złotych wyciągneli tych ludzi z aresztu. Kościół ich wyciągnął- Jasna Góra.

Wyprali setki milionów, każdy im tu śmierci życzył od nas.

Kurwa i Bóg albo Sztan Chciał że rozbili się awionetką. U nas na wsi pod Lublińcem.

Szkoda że ten młody chłopiec zginął ,bo On sobie na ten los nie zasłużył. Tylko Jego Tata.

Przecieli im tam kable tej awionetce i już z kursu nie wrócili. Tego starego chuja mi nie żal. TO co robił przez lata pisała się pod to ,że ktoś mu zycie przyspieszy. Ale dziecko niczemu nie zawiniło.

[Sgt. Barnes]

DJ Buch napierdala w TV.

[mocny2_3]

to ułaskawienie nie zwalnia ich z bycia winnymi tak? oni i tak wróca do puchy czy jak to wygląda?

[Ascetic]

No i git. Teraz czas na kolacyjkę, wódeczkę u rezydenta. Zakładam, że jeszcze posłane łóżeczka czekają na „krystalicznie czystych bohaterów”. Należy się panom.




Jest jakiś limit ułaskawień rezydenta dla/ na jednego skazanego ? Dla Giertycha pytam.

[Sgt. Barnes]

To jest po prostu żałosne. A tak się zarzekał, że już to raz zrobił, że było skuteczne. Potem zrzucił to na Prokuratora generalnego. A teraz:
- Ubolewam, że mimo moich apeli Prokurator Generalny nie zastosował normy z artykułu 568, aby zawiesić odbywanie kary. Mimo strajku głodowego i sytuacji zdrowotnej Mariusza Kamińskiego - mówił prezydent.
- Z punktu widzenia ludzkiego jest to dla mnie niezrozumiałe, że nie umiał się pan zachować, jako były Rzecznik Praw Obywatelskich. Ubolewam, że nie było pana stać na ten ludzki gest - skomentował Andrzej Duda.

[hcpig]

to ułaskawienie nie zwalnia ich z bycia winnymi tak? oni i tak wróca do puchy czy jak to wygląda?

Ułaskawienie nie dotyczy winy, o tym stanowi sąd. Ułaskawia się od kary, będą mieli darowaną odsiadkę i zakaz zajmowania stanowisk publicznych.

[Sgt. Barnes]

[Pan_Kimono]

to ułaskawienie nie zwalnia ich z bycia winnymi tak? oni i tak wróca do puchy czy jak to wygląda?

Ułaskawienie nie dotyczy winy, o tym stanowi sąd. Ułaskawia się od kary, będą mieli darowaną odsiadkę i zakaz zajmowania stanowisk publicznych.

No właśnie, wg mnie to wynika z samej słownikowej definicji tego słowa, gdzie tu jakieś miejsce na interpretację?

[tomaszm]

żenujący pizdzielc, kóry bez wsparcia kolegów nic by nie znaczył. Żenują potwarz polskiej polityki, marionetka która nigdy nie miała swojego zdania. Wstyd dla Polki że taką pizda jest polskim prezydentem. Nie ma słów zażanowani oglądając wybryki tego jegomościa.

Na żyganie mi się zbiera jak go widzę.

[hcpig]

No właśnie, wg mnie to wynika z samej słownikowej definicji tego słowa, gdzie tu jakieś miejsce na interpretację?

Wynika to z natury tej instytucji opisanej w doktrynie. O winie z kolei przesądzić może tylko wyrok, a jego wydanie jest zastrzeżone w Konstytucji dla Sądów i Trybunałów wprost.

[Ascetic]

Słowo na wtorek od Giertycha.




Tak wiem, wszyscy czekali. Proszę.

[mistrzsardu]

Na żyganie mi się zbiera jak go widzę.

Psotka dla Tomasza.

Czasownik "rzygać" to pospolite wyrażenie będące synonimem wyrażeń "wymiotować, mieć torsje". Stosowany przenośnie na określenie bluzgania, chlustania oraz w sytuacji gdy chce się wyrazić przesyt, zmęczenie czymś (rzygać czymś, rzygać się chce).

Niezależnie od znaczenia, jakie ze sobą niesie, jest zapisywany z użyciem "RZ".

Należy pamiętać, że to kolokwializm, w dodatku niezbyt elegancki, dlatego powinien być używany jedynie w mowie potocznej.

[tomaszm]

Zawsze miałem problemy z ortografia . Zagrożenie z języka polskiego a celujący z matematyki. W szkole średniej:D hehe

38 lat i jak widać pewne rzeczy są niezmienialne.

[mocny2_3]

Kurwa wylazła i okaz zdrowia, szybko wyzdrowiał cwel jebany

[Pierec]

żenujący pizdzielc, kóry bez wsparcia kolegów nic by nie znaczył. Żenują potwarz polskiej polityki, marionetka która nigdy nie miała swojego zdania. Wstyd dla Polki że taką pizda jest polskim prezydentem. Nie ma słów zażanowani oglądając wybryki tego jegomościa.

Na żyganie mi się zbiera jak go widzę.

w sedno. karykatura czlowieka, zwykly smiec. do pieca.

[tomaszm]

Straszny przydupas. Nie zapomnę historii jak mojego Ojca te towarzystwo chciało kupić. Morawicki siedział u nas w domu, z ojcem chciał się dogadać gdzie ja przy ojcu to jestem matka boska z fatimy Ojciec to łokrutnik totalny. Przyjechałem do Ojca - co ci kurwa ludzie z nadania pisowskiego robia u nas w domu? Pierwsza myśl.

Ty tam synek nie pękaj. Zaprosiłem ich żeby wiedzieli ,że się nie uda.

Tak jak z Ojcem mam ciężke relacje na płaszczynie Syn-Ojciec tak Ojca szanuje ,bo potrafi wpierdolić na whatshupp w zdjęciu profilowym Strefa Wolna od Pis jako prezes wiodącej spółki ,która obraca ehh. nie skończę.

Kiedyś tu wklejałem zdjęcia na forume Dudy i ludzi od Ojca i samego starego. Mój Ojciec Dudzie ręki nie podał.

[tomaszm]

Straszny przydupas. Nie zapomnę historii jak mojego Ojca te towarzystwo chciało kupić. Morawicki siedział u nas w domu, z ojcem chciał się dogadać gdzie ja przy ojcu to jestem matka boska z fatimy Ojciec to łokrutnik totalny. Przyjechałem do Ojca - co ci kurwa ludzie z nadania pisowskiego robia u nas w domu? Pierwsza myśl.

Ty tam synek nie pękaj. Zaprosiłem ich żeby wiedzieli ,że się nie uda.

Tak jak z Ojcem mam ciężke relacje na płaszczynie Syn-Ojciec tak Ojca szanuje ,bo potrafi wpierdolić na whatshupp w zdjęciu profilowym Strefa Wolna od Pis jako prezes wiodącej spółki ,która obraca ehh. nie skończę.

Kiedyś tu wklejałem zdjęcia na forume Dudy i ludzi od Ojca i samego starego. Mój Ojciec Dudzie ręki nie podał.

Jak to Ojciec określił- ta szmata pisowska jest dziś i jutro, ja będe zawsze. Co jak co ale staremu wierzę.

Jest bezkomprowisowy. Ojcem i dziakiem jest chujowym zupełnie. zadufany buc ,do którego pewnie nic nie dociera. Ja przynajmniej majć 38 lat nie trafiłem. Ale kurwa w tematch biznesu i niszczenia ludzi nie znam mocnniejszego zawodnika jak Ojca.

Kiedyś to chciałem w głowie sobie poukładać. Dlaczego nie moglibyśmy stanowić normalnej rodziny i dlaczego to jest wszystko tak popierdolone.

Nigdy nie znalazłem odpowiedzi.

Teraz mam w dupie, byłem przez Ojca szykanowany, poniżany, Ojciec mnie zawsze jak śmiecia traktował. Do dzisiaj nie wiem o o w tym chodzi.

Może to jakaś formuła na wychowywanie dzieci. Chujowa dokumentnie.


Nie wiem co to jest za metodologia wychowania ale ja na pewno Mojemu Synowi takiego rozpierdolu nie będę wprowadzać do życia. Zrobię wszystko żeby te dziecko miało poczucie ,że ma kochającego ojca i matkę.

Wszystko to czego ja w życiu nie dostałem i przez co musiałem przechodzić moje dzieci nie doświadczą.

[vicotnick]

#czescichwalabohaterą

[trup]

Wąsik w rozmowie z TV Republika mówił po wyjściu, że każdego dnia odliczał czas od godz. 18 do godz. 18 . To o tej porze przed więzieniami - zarówno w Przytułach Starych, jak w Radomiu - odbywały się wiece solidarności z osadzonymi byłymi posłami. - Kiedy dzisiaj siadałem do różańca otworzyły się drzwi, przyszedł funkcjonariusz służby więziennej i powiedział "wychodzi pan na wolność" – relacjonował. I podsumował: - To było wielkie dzieło modlitewne.

ja pierdolę....

Kilka procesów chyba jeszcze czeka tych pajaców modlitewnych. To się różaniec przyda....
Może dudafiut nie zdąży ich ułaskawić in blanco.

[Hatefire]

Akt łaski prezydenta jest czymś więcej niż ułaskawieniem, jest prawie królewski - oświadczyła przed chwilą prezeska Trybunału i jak się tylko otrząsnęłam z zachwytu, postanowiłam Wam opowiedzieć o ułaskawieniu Adriaana. Tru story.

13 grudnia 1477 roku rycerz Adriaan Vilain razem z kilkoma krewnymi uprowadził Antoinette de Rambures, wdowę po Guyu de Brimeu, jednym z najważniejszych urzędników księcia Karola Zuchwałego. Książę dopiero co dał się zabić w Lotaryngii, więc Gandawa, najbardziej buntownicze i zajadłe z flandryjskich miast, odetchnęło z ulgą i rzuciło się do gardła książęcym dostojnikom, których mieszczanie obwiniali o nieudaną książęcą kampanię, ale przede wszystkim o łamanie swoich odwiecznych przywilejów i drastyczny wzrost podatków. W ten sposób Antoinette została wdową, zasobną i wpływową.

Po śmierci księcia Karola na Burgundię uderzyły francuskie wojska, dziedziczką była młoda księżniczka, jej habsburski mąż jeszcze się specjalnie nie dał poznać, w kraju zapanował chaos; więcej o tym piszę w „Zmierzchu świata rycerzy”. W tym zamęcie nasz przedsiębiorczy Adriaan postanowił się wzbogacić, porywając Antoinette, by wymusić na niej małżeństwo.

Księżniczka Maria Burgundzka, jej mąż, arcyksiążę Maksymilian Habsburg, i macocha – wdowa po księciu Karolu – Małgorzata z Yorku, wszyscy troje wysyłali do urzędników w Mechelen naglące listy, żądając odszukania Antoinette. Wdowa nie była bowiem byle kim, należała do książęcego dworu i wnosząc z listów, szczerze się o nią martwili. Oczekiwania władzy były jasne i wkrótce ją uwolniono. Porywacza aresztowano i wsadzono do więzienia, by oczekiwał na proces o porwanie i zgwałcenie.

Ale we wrześniu 1478 r. Adriaan zdołał czmychnąć z więzienia. Pognał prosto do Calais, wówczas angielskiego, czyli poza burgundzką jurysdykcję.

Na szczęście dla Adriaana wojna z Francją wciąż trwała. Nasz porywacz przebiegle zaciągnął się na służbę Saint-Pola, dowódcy Maksymiliana Habsburga, który bardzo skutecznie wojował z Francuzami. Sam Adriaan też się wsławił w boju, a nawet obronił przed Francuzami zamek Bohain. W związku z tym w sierpniu 1481 roku arcyksiążę trafnie skalkulował, że bardziej mu się opłaca żywy i wdzięczny oficer niż martwy gwałciciel.

W sierpniu 1481 wydał mu list ułaskawiający. Tak, tak, przed wyrokiem sądowym. Książęca łaska – jak prezydencka – chodziła niekiedy krętymi ścieżkami.

Adriaan nie zawiódł książęcego zaufania i nadal wojował dzielnie.

Zeszło mu na wojaczce aż 10 lat. Kiedy więc wreszcie 29 sierpnia 1491 r. pojawił się ze swoim listem ułaskawiającym w Gandawie przed sądem, okazało się, że minął mu termin okazania dowodu książęcej łaski w sądzie. Praworządni mieszczanie znów go wsadzili do więzienia i musiał od początku przejść całą procedurę ułaskawienia, bo tak, moi mili, książęta też czasami musieli powtórnie ułaskawiać. Tym razem procedura obejmowała również uzyskanie przebaczenia od Antoinette, ale ta nie robiła przeszkód i wręcz zignorowała postępowanie sądowe.

I tym sposobem nasz dziarski porywacz Adriaan został ułaskawiony ponownie i żył długo i szczęśliwie.

Gdyż, jak słusznie zauważyła dzisiaj prezeska Trybunału, królewskie ułaskawienie jest prawie jak akt łaski prezydenta. Innymi słowy nie jest żadną nadzwyczajną kontrolą wymiaru sprawiedliwości ani aktem chrześcijańskiego miłosierdzia, tylko narzędziem politycznym i sposobem nagradzania swoich popleczników oraz budowania klienteli. Jakie to przyjemne, że w ramach narodowej zgody oraz pojednania wreszcie mogę się z nią serdecznie zgodzić! Uff. Co za ulga.

Taka ciekawostka, bez związku z niczym