Co teraz czytacie? v.2

[TheDude]

O, to je dobre bardzo!

[Maruder]

3/50

Ooo na mnie czeka juz e-book w oryg.wersji jezykowej, sadzilem ze u Ciebie ta lekturka to byla podstawa. Napisz conieco czy warto sie za to brac czy strata czasu i odjazd z bajkowymi historiami w przestworza bo bardzo rozne opinie slyszalem.

[Triceratops]

Czytam drugi raz zeby plynnie wejsc w nowa, ktora bede mial na dniach, tski zwyczaj. Jakby byla do niczego to bym nie czytal. To ksiazka motywujaca do wychodzenia ze strefy komfortu (jak ksiazka Rossa) opis jak przebiegl maraton ze złamanymi nogami daje do myslenia

[Nasum]

Przeczytana za jednym razem. Wstałem rano i sięgnąłem po książkę, właśnie ją skończyłem. Szczerze powiedziawszy, nie spodziewałem się tak dobrej lektury. Niesamowita, wciagająca, zostawiająca po sobie kilka refleksji. Szczerze polecam.

[Sgt. Barnes]

Jedna z książek mojego życia, zaraz za "Magiem" i "Raz w roku w Skiroławkach".
Film też dobry, ale co książka, to książka.

[Nasum]

Jedna z książek mojego życia, zaraz za "Magiem" i "Raz w roku w Skiroławkach".
Film też dobry, ale co książka, to książka.

Muszę powiedzieć, że trafriłem na nią przypadkiem. Kumpel kompletuje serię "Wechikuł czasu" i co jakiś czas wybieram pozycje które są tam wznowione. Na początku roku skończyłem "Biada bailonowi" i to też mocna pozycja - coś jak film "Nazajutrz", a mógłbym wysunąć karkołomną hipotezę, że scenarzyści mocno inspirowali się tą książką. "Ostatni brzeg" też bardzo dobry, przytłaczający, pozbawiona nadziei wizja świata po nuklearnym holokauście. Bardzo polecam, też jest ekranizacja, nawet dwie, jedna z lat 60 i późniejsza - jak ktoś lubi niech rzuci okiem.

Co do kwiatów... i ich ekranizacji -masz na myśli Charly z 1968 czy ten nowszy, z 2000? Na razie mnie nie ciągnie do filmu, zabieram się za kolejna książkę z serii wechikuł czasu. Tym razem książka autorstwa Artura C. Clarke'a "Spotkanie z Ramą." Recenzje ma dobre więc spodziewam się ciekawej lektury.

[Nasum]

Przy następnej wizycie ogarnij te Kwiaty. Bardzo ciekawa koncepcja, wciąż intryguje. Nie jestem wielkim fanem science-fiction, ale to mnie mocno sponiewierało. Z podobnych pozycji kapitalny jest cykl Hiszpańscy Żebracy, też ciekawe podejście do kwestii tolerancji chociażby.

Jak widać, posłuchałem dobrej rady

[Sgt. Barnes]

Jeśli chodzi o film, to ten z 2000 roku. Można obejrzeć, ale książka wystarczy.
Cieszę się, że skorzystałeś z mojej rekomendacji.
W sumie nie znam nikogo, którego ta książka pozostawiła obojętnym.

[Maro]

Barnes, Nasum jak nie czytaliście FUTU.RE to polecam też mocna rzecz. Przejabana wizja przyszłości.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Piekna ksiazka pelna ciekawostek dla kazdego podroznika. Czyta sie jak bajke.

[Kilgore]

Jeśli chodzi o film, to ten z 2000 roku. Można obejrzeć, ale książka wystarczy.
Cieszę się, że skorzystałeś z mojej rekomendacji.
W sumie nie znam nikogo, którego ta książka pozostawiła obojętnym.

Ja zapamiętałem ją jako lekkie rozczarowanie po doskonałym opowiadaniu czy też noweli, jak zwał tak zwał. W tej chwili już nie pamiętam dlaczego, muszę sobie odświeżyć opowiadanie.

[Ascetic]

Sekcja dżezowa. Tydzień dżezowy.

[est]

HanCOCK i DICKey, ale się dobrali!

Kończę Niewidzialnego człowieka Wellsa.

[Ascetic]

A w środku przedmowa koreańczyka Dong-prick'a ...

[Sgt. Barnes]

[Miczurin]

Korzystanie z mediów z punktu widzenia powolności wymaga przede wszystkim skupienia się wyłącznie na źródłach najwyższej jakości. Na przykład wiadomości z ostatniej chwili prawie zawsze są niższej jakości niż reportaże napisane po wydarzeniu, gdy dziennikarze mieli czas na porządne zajęcie się sprawą. Znany dziennikarz powiedział mi niedawno, że śledzenie wiadomości z ostatniej chwili na Twitterze daje mu poczucie, że dostaje dużo informacji, ale w jego doświadczeniu poczekanie do następnego ranka, by przeczytać artykuł o sprawie w „The Washington Post” niemal zawsze daje mu lepszą wiedzę. O ile nie jest się reporterem od wiadomości z ostatniej chwili, narażanie się na strumień niekompletnych, zdublowanych i często sprzecznych informacji, który wytryskuje z internetu w odpowiedzi na godne uwagi wydarzenia, zazwyczaj nie prowadzi do niczego produktywnego, a raczej przeciwnie. Wiarygodne reportaże ukazujące się w ustabilizowanych gazetach i magazynach online zazwyczaj zapewniają lepszą jakość niż paplanina w mediach społecznościowych i na stronach z wiadomościami z ostatniej chwili.

Niektórzy powinni sobie wziąć do serca te słowa.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

[Nasum]

Jakiś głód literatury mam. Nieodparty.

Tym razem klasyka gatunku i pisarz, który jest kojarzony z nurtem S-f.

Książka mocno mnie wciągnęła, momentami musiałem wysilić wyobraźnie by nadążyć za wykreowanym światem. Co mi się strasznie tutaj podobało, to mnóstwo niedomówień, miejsca do interpretacji, domysłów, fantazjowania, mnóstwo pytań na które nie ma odpowiedzi.... Jako że to pierwsza książka od Clarke'a, to z chęcią sięgnę po kolejne. Pierwsze spotkanie z Clarke;m uważam za udane.

[tomekw48]

Właśnie przed chwilą skończyłem czytać. To było niesamowite półtora tygodnia z tą książką.
Wychwyciłem kilka nieścisłości w tej książce, ale do kurny nędzy, jako rozrywka ta książka sprawdziła się idealnie. Niczego więcej od niej nie oczekiwałem. Nawet się wzruszyłem przy zakończeniu - stary już się robię

Teraz czas na "Holly". Zobaczę, czy King nadal w formie?

[TheDude]

Obecna pogoda sprzyja lekturom, ale tym razem mniej fikcji a więcej myślicielstwa.