stan na dzis mam taki sam, ale zamierzam jeszcze kiedys sie z tym zmierzycMorph pisze:Jak mnie ta kapela wkurwia...
THE MARS VOLTA
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- Riven
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16717
- Rejestracja: 27-05-2004, 11:15
- Lokalizacja: behind the crooked cross
- Kontakt:
Re: THE MARS VOLTA
this is a land of wolves now
- Shamrock
- zaczyna szaleć
- Posty: 231
- Rejestracja: 11-03-2012, 10:35
Re: THE MARS VOLTA
może kiedyś już przestane sie nimi jarac, ale Amputechture ma zapewnione miejsce w scislej czolowce moich ulubionych plyt. Ona niszczy coraz bardziej wraz z uplywem czasu, podczas gdy inne ich plyty sie troche przejadają albo nie zmieniam o nich zdania. Przy nagrywaniu tej płyty wystąpiła chyba jakaś boska interwencja, bo nie chce mi sie wierzyc, ze oni swiadomi byli tego wszystkiego, co im tam wyszlo. Niektore genialne momenty wychodza na jaw dopiero po kilkudziesieciu odsluchach
Ostatnio zmieniony 22-04-2012, 20:49 przez Shamrock, łącznie zmieniany 1 raz.
- Maleficio
- zahartowany metalizator
- Posty: 5311
- Rejestracja: 13-11-2005, 14:38
- Lokalizacja: Sjakk Matt Jesu Krist
- Kontakt:
Re: THE MARS VOLTA
wierze, to olewamtwoja_stara_trotzky pisze:nie warto
- mad
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1609
- Rejestracja: 20-05-2007, 16:28
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: THE MARS VOLTA
Zacznij myśleć samodzielnie. Jeszcze nie jest za późno.
-
- w mackach Zła
- Posty: 797
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
- Skaut
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7410
- Rejestracja: 27-03-2004, 13:19
- Zenek
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1568
- Rejestracja: 15-04-2004, 20:23
Re: THE MARS VOLTA
Właściwie to dobrze. I tak "Amputechture" by nie przeskoczyli.
-
- w mackach Zła
- Posty: 797
- Rejestracja: 28-12-2010, 13:53
- Lokalizacja: Warszawa
Re: THE MARS VOLTA
Może by nie przeskoczyli, co nie zmienia faktu kolejne płyty były bardzo fajne i dobrze się ich słuchało. Na pewno nie stali w miejscu, tym bardziej szkoda, że to już koniec. No ale pewnie za 3.5 roku się zejdą znowu!
-
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2220
- Rejestracja: 11-04-2006, 09:36
Re: THE MARS VOLTA
Omar Rodriguez-Lopez + John Frusciante
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 429
- Rejestracja: 18-10-2012, 22:28
Re: THE MARS VOLTA
Nuda, panie. Frusciante by się lepiej wziął za wiosło.
- Bloodcult
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 7396
- Rejestracja: 09-12-2006, 00:01
- Lokalizacja: Łódź
Re: THE MARS VOLTA
...albo znów za heroinę :D
- Kurt
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3179
- Rejestracja: 24-12-2010, 15:54
- Lokalizacja: Łódź
Re: THE MARS VOLTA
A to czego innego się kolega po nim spodziewał? ;)Antychróst pisze:Nuda, panie. Frusciante by się lepiej wziął za wiosło.
The madness and the damage done.
- Medard
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10184
- Rejestracja: 22-04-2017, 19:15
- Lokalizacja: Prag
Re: THE MARS VOLTA
Powrót z zeszłego roku, ale dopiero w tym tygodniu przesłuchałem dwa razy,
same krótkie kawałki, niby rockowa stylistyka już znana, ubarwiona trochę latino,
ale imho byli świetni, gdy grali długie szalone progrocki na dwóch pierwszych płytach, gdzie było najwięcej ekspresji i zmian tempa, a Anno Domini 2022 zespół gra bardziej jak przed zamknięciem działalności, jak na nich poukładanie i spokojnie, aż za bardzo,
chociaż niektóre melodie mi się podobają, to już nie jest to, co dawniej.
same krótkie kawałki, niby rockowa stylistyka już znana, ubarwiona trochę latino,
ale imho byli świetni, gdy grali długie szalone progrocki na dwóch pierwszych płytach, gdzie było najwięcej ekspresji i zmian tempa, a Anno Domini 2022 zespół gra bardziej jak przed zamknięciem działalności, jak na nich poukładanie i spokojnie, aż za bardzo,
chociaż niektóre melodie mi się podobają, to już nie jest to, co dawniej.
Die Welt ist meine Vorstellung.
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15997
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: THE MARS VOLTA
Se dzis wlonczylem debiut.....to juz 20 lat, kiedys jak 20 lat to mowilo sie dinozaury o Zeppelinach czy innych Yardbirdsach czy Soft Machine a dzis to Mars Volta...pamintam to jak dzis, jak se kupilem na alegro plyte, bo chyba wonsaty Wiesiek dostal podniety w Teraz Rocku, tak, wtedy jeszcze kupowalem te prase papierowa. W karzdym razie zajebiscie sie to zestarzalo, z perspektywy czasu jeszcze wiecej sie slyszy odniesien, nawiazan i nalecialosci ale tez bardziej widac to nowatorstwo i eksperymentalnosc, bo nastepcow ani nawet podobnego grania chyba nikt nie wykombinowal. Albo ja nie znam.
No i z tym zespolem mam jak z Immolation - Craig Smilowski dawal ten dziki, jazzujacy, nieoczywisty posmak i bez niego Immo to juz nie to samo, tak tutaj ta opetancza, multiteksturalna, wieloplaszczyznowa, dzika, nawiedzona gra Johna Theodore decydowala dla mnie o unikalnosci tego zespolu. Lapie sie na tym, ze glownie slucham co ten koles wyprawia. Po jego odejsciu z trudem juz mi sie udawalo ich albumy wysluchac z jako takim entuzjazmem.
No i z tym zespolem mam jak z Immolation - Craig Smilowski dawal ten dziki, jazzujacy, nieoczywisty posmak i bez niego Immo to juz nie to samo, tak tutaj ta opetancza, multiteksturalna, wieloplaszczyznowa, dzika, nawiedzona gra Johna Theodore decydowala dla mnie o unikalnosci tego zespolu. Lapie sie na tym, ze glownie slucham co ten koles wyprawia. Po jego odejsciu z trudem juz mi sie udawalo ich albumy wysluchac z jako takim entuzjazmem.
woodpecker from space
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2037
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
Re: THE MARS VOLTA
Myślałem ostatnio o tym zespole. Gra perkusisty jest szalona, największym szokiem był dla mnie bodajże kawałek "Eriatarka" gdzie grał taki rwany, nerwowy beat. Momentów jak ten było oczywiście tam więcej, ale w tamtym czasie nie słyszałem niczego takiego wcześniej i to mi zapadło w pamięć:Triceratops pisze: ↑07-12-2023, 20:28Se dzis wlonczylem debiut.....to juz 20 lat, kiedys jak 20 lat to mowilo sie dinozaury o Zeppelinach czy innych Yardbirdsach czy Soft Machine a dzis to Mars Volta...pamintam to jak dzis, jak se kupilem na alegro plyte, bo chyba wonsaty Wiesiek dostal podniety w Teraz Rocku, tak, wtedy jeszcze kupowalem te prase papierowa. W karzdym razie zajebiscie sie to zestarzalo, z perspektywy czasu jeszcze wiecej sie slyszy odniesien, nawiazan i nalecialosci ale tez bardziej widac to nowatorstwo i eksperymentalnosc, bo nastepcow ani nawet podobnego grania chyba nikt nie wykombinowal. Albo ja nie znam.
No i z tym zespolem mam jak z Immolation - Craig Smilowski dawal ten dziki, jazzujacy, nieoczywisty posmak i bez niego Immo to juz nie to samo, tak tutaj ta opetancza, multiteksturalna, wieloplaszczyznowa, dzika, nawiedzona gra Johna Theodore decydowala dla mnie o unikalnosci tego zespolu. Lapie sie na tym, ze glownie slucham co ten koles wyprawia. Po jego odejsciu z trudem juz mi sie udawalo ich albumy wysluchac z jako takim entuzjazmem.
Od 3:08
- wonsz
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2752
- Rejestracja: 18-02-2018, 14:59
Re: THE MARS VOLTA
debiut dla mnie wybitny, ale jakoś nigdy nie przekonałem się w pełni do pozostałych.
rzułf
- DST
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 2037
- Rejestracja: 23-12-2010, 23:02
- Triceratops
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15997
- Rejestracja: 25-05-2006, 20:33
- Lokalizacja: Impossible Debility
Re: THE MARS VOLTA
Tak, Eratriarka chyba najszybciej zapadala w pamiec. Potem Theodore gral na ktorejs plycie Queens Of The Stone Age, ale biorac pod uwage, ze ich muzyka jest prosta jak budowa cepa albo innego gowna pokroju Foo Fighters czy Guano Apes raczej nie mial tam zadnej mozliwosci wykazania sie. A gdzie tera gra to nawet nie wiem, ale szkoda, ze nie wrocil, podobno Omar czy ten drugi go poprosil o opuszczenie zespolu, wiec jakies tarcia musialy byc.DST pisze: ↑08-12-2023, 09:14Myślałem ostatnio o tym zespole. Gra perkusisty jest szalona, największym szokiem był dla mnie bodajże kawałek "Eriatarka" gdzie grał taki rwany, nerwowy beat. Momentów jak ten było oczywiście tam więcej, ale w tamtym czasie nie słyszałem niczego takiego wcześniej i to mi zapadło w pamięć:Triceratops pisze: ↑07-12-2023, 20:28Se dzis wlonczylem debiut.....to juz 20 lat, kiedys jak 20 lat to mowilo sie dinozaury o Zeppelinach czy innych Yardbirdsach czy Soft Machine a dzis to Mars Volta...pamintam to jak dzis, jak se kupilem na alegro plyte, bo chyba wonsaty Wiesiek dostal podniety w Teraz Rocku, tak, wtedy jeszcze kupowalem te prase papierowa. W karzdym razie zajebiscie sie to zestarzalo, z perspektywy czasu jeszcze wiecej sie slyszy odniesien, nawiazan i nalecialosci ale tez bardziej widac to nowatorstwo i eksperymentalnosc, bo nastepcow ani nawet podobnego grania chyba nikt nie wykombinowal. Albo ja nie znam.
No i z tym zespolem mam jak z Immolation - Craig Smilowski dawal ten dziki, jazzujacy, nieoczywisty posmak i bez niego Immo to juz nie to samo, tak tutaj ta opetancza, multiteksturalna, wieloplaszczyznowa, dzika, nawiedzona gra Johna Theodore decydowala dla mnie o unikalnosci tego zespolu. Lapie sie na tym, ze glownie slucham co ten koles wyprawia. Po jego odejsciu z trudem juz mi sie udawalo ich albumy wysluchac z jako takim entuzjazmem.
Od 3:08
Frances tez jest ok, choc juz nieco inne, no i nie ma tego szalenstwa co debiut.
woodpecker from space