kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

ogólne rozmowy o tym i owym... tylko metal prosimy....

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Bohdan
weteran forumowych bitew
Posty: 1390
Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
Lokalizacja: Lokal

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

18-11-2023, 20:44

Nasum pisze:
18-11-2023, 15:10
Zastanawia mnie jednak to, czy jesteś w stanie odtworzyć z pamięci choć fragment dowolnego utworu z jakiejs losowo wybranej płyty?
Ale tak jest w sumie ze wszystkim...jesteś w stanie odtworzyć z pamięci fragment dowolnego rozdziału z losowo wybranej ksiązki na półce? komiksu? nie wiem...gry?
Nie o to chodzi w zbieractwie 8)
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

18-11-2023, 20:51

Bohdan pisze:
18-11-2023, 20:44
Ale tak jest w sumie ze wszystkim...jesteś w stanie odtworzyć z pamięci fragment dowolnego rozdziału z losowo wybranej ksiązki na półce? komiksu? nie wiem...gry?
Nie o to chodzi w zbieractwie 8)
Nie, ale też nie każdy trzyma 21000 książek albo 21000 komiksów, zdecydowana większość ludzi trzyma przy sobie głównie to, co przedstawia dla nich jakąś wartość, muzykę której faktycznie słuchają, książkę które czytają (osobiście bardzo zgłębiam większość książek, które czytam, robię indeksy, taguję itd, ale to może tylko ja), do większości komiksów w życiu też wracałem wiele razy i wciąż wracam... Więc jeśli nie chodzi o słuchanie tych płyt, to zgaduję, że w zbieractwie chodzi o to, by się, hm, patrzyć na nie? Móc powiedzieć: mam MNÓSTWO płyt? Złożyć ofiarę demonowi konsumpcjonizmu? Jak nie ma logicznego wyjaśnienia, to pewnie jest jakieś nielogiczne. To nie tak, że to jakoś strasznie potępiam czy coś, OK, każdy sobie może robić co lubi ostatecznie - aczkolwiek dziękuję wszystkich bogom Indii, że tak nie mam ani ja, ani żona, ani nikt w rodzinie, bo to musi być koszmar.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Bohdan
weteran forumowych bitew
Posty: 1390
Rejestracja: 21-12-2010, 09:52
Lokalizacja: Lokal

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

18-11-2023, 21:22

No właśnie, jaka to satysfakcja w samym "maniu" czegoś...posiadaniu rzeczy, użytkowych z natury w takiej ilości, że przekracza ona ową użytkowość. Chcę słuchać muzyki, czy chcę ją "mieć"? chujowa płyta, ale zdekompletuje mi dyskę jak nie kupię...
to nie jest kwestia kasy, miejsca na składowanie, czasu na poświęcenie... to raczej fiksacja na punkcie, nie potępiam, ale jak powyżej: ciesze się że sam nie mam aż tak ;)
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3613
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

18-11-2023, 21:43

jeśli spora wiekszość tej potężnej kolekcji to zwykły muzyczny szrot (ani tego słuchać ani sprzedać kiedyś bo nikt nie kupi, chyba że euro za płytę na discogs) to trochę lipton. ale co kto lubi, uważa.
WakanTanka
zaczyna szaleć
Posty: 136
Rejestracja: 19-01-2019, 14:25

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 05:51

Taką kolekcję można potraktować jako niezłą inwestycje przy obecnym trendzie wzrostowym na wszelkie ferst presy. W razie bidy i choróbstwa zawsze można upłynniać z dużą przebitką. A jednocześnie cieszy oko. A że wszystkie nie da się przesłuchać. Zresztą kto słucha dzień w dzień po 8 godzin. To nie robota w fabryce keksów. I tak wszystkiego nie da się ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka

Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8999
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 09:18

W dalszym ciągu nie mogem zostać płytowym murzynem i 350 nie przekroczyłem. Podejrzewam, ze.licznik może byc nawet poniżej 300. Ile z tego slucham, tak uczciwie? Mysle ze max połowy.
Awatar użytkownika
devastator77
zahartowany metalizator
Posty: 4587
Rejestracja: 04-09-2016, 10:26

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 12:37

Jakaś bladź znowu mnie ocenzurowała i mój wpis o patologi Płytowego jezusa zniknął.To już kolejny raz,jak by tego było mało niedawno też zniknęły moje wpisy o popapranych kociarzach.
Zapytam krótko:która łajza to robi?
Mamy tu do czynienia z syllogomanią,takie rzeczy to się leczy,są terapie,a tymczasem ogłupiałe murzyństwo go dopinguje,wpędza dalej w chorubsko,nikt nie dostrzega,że jego najbliższa rodzina cierpi,,że są codziennie oszukiwani,okłamywani,a wszystko po to by kupić kolejną niepotrzebną płytę.
Czy ktoś tu o tym pomyślał?
Kogo ty we mnie
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
vicotnick
rasowy masterfulowicz
Posty: 2383
Rejestracja: 25-08-2006, 22:15

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 12:43

Choróbsko, jeśli już, idioto.
Awatar użytkownika
devastator77
zahartowany metalizator
Posty: 4587
Rejestracja: 04-09-2016, 10:26

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 12:52

Masz rację choróbsko,przepraszam ciebie i wszystkich którzy czują się urażeni i zniesmaczeni moim błędem,staram się pisać bez błędów,ale czasami mi nie wychodzi,jeszcze raz przepraszam wszystkich,szczególnie,że jak wiadomo na tym forum wszyscy piszą poprawną polszczyzną.
Kogo ty we mnie
wszystkimi dziennie
nocami straszysz?
vicotnick
rasowy masterfulowicz
Posty: 2383
Rejestracja: 25-08-2006, 22:15

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 12:56

Pszeprosiny pszyjente (:
Awatar użytkownika
nagrobek
zahartowany metalizator
Posty: 3613
Rejestracja: 15-10-2014, 11:08

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 16:26

WakanTanka pisze:
19-11-2023, 05:51
Taką kolekcję można potraktować jako niezłą inwestycje przy obecnym trendzie wzrostowym na wszelkie ferst presy. W razie bidy i choróbstwa zawsze można upłynniać z dużą przebitką. A jednocześnie cieszy oko. A że wszystkie nie da się przesłuchać. Zresztą kto słucha dzień w dzień po 8 godzin. To nie robota w fabryce keksów. I tak wszystkiego nie da się ogarnąć.

Wysłane z mojego SM-M317F przy użyciu Tapatalka
zdecydowana wiekszość płyt z czasem traci na wartości (niezależnie od rodzaju nośnika) a nie zyskuje i leżą za grosze na discogs czy innych miejscach. by „inwestować” trzeba budować kolekcję z głową a nie gromadzić byle co, byle dużo. jakość nie ilość.
Miczurin
zaczyna szaleć
Posty: 124
Rejestracja: 03-03-2018, 12:04

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 19:05

Przejrzałem sobie pobieżnie tę listę na discogs i niezbyt rozumiem jedną rzecz. Mianowicie w jakim celu kupuje się kilka sztuk tego samego wydawnictwa na różnych nośnikach? Przykłady poniżej, nazwy przypadkowe, szukałem z ciekawości po tych najbardziej popularnych.

Obrazek

Tutaj jest jeszcze bardziej zagadkowo dla mnie, po co dwa CD pierwszego wydania? Płyty są kupowane na "zapas" z myślą o sprzedaży? Innego wytłumaczenia nie widzę.
Obrazek

Takich przypadków na tej liście jest sporo.

Edit: Jeszcze tak subiektywnie, dla mnie dziwnym jest również to, że w tej kolekcji można znaleźć kilka wersji tej samej płyty a nie ma na przykład żadnego wydawnictwa Cruciamentum, Mortuous, czy dwójki Adversarial. Ale to już kwestia gustu.
Awatar użytkownika
knaar
rasowy masterfulowicz
Posty: 2397
Rejestracja: 05-04-2005, 22:53

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 20:26

Ach ta polska zawiść. Ktoś jest szczęśliwy, a jacyś nieudacznicy próbują na siłę udowodnić, że nie powinien.
Awatar użytkownika
DST
rasowy masterfulowicz
Posty: 2402
Rejestracja: 23-12-2010, 23:02

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 20:59

Harlequin pisze:
19-11-2023, 09:18
W dalszym ciągu nie mogem zostać płytowym murzynem i 350 nie przekroczyłem. Podejrzewam, ze.licznik może byc nawet poniżej 300. Ile z tego slucham, tak uczciwie? Mysle ze max połowy.
Ty tak serio? Po tym co piszesz na forum i jak często zdajesz się śledzić i zamawiać nowości wydawało mi się, że masz co najmniej z 1000.
U mnie obecnie jest 658 CD i równo jeden winyl, którym jest debiut Swans, bo dostałem kiedyś w prezencie od kolesia. Lubię sobie zdejmować te płyty regularnie z półki i przesłuchiwać, ostatnio to robię często, choć walczę z pokusą Spotify i sprawdzania nowości. Poza tym, że realnie tych płyt słucham i często lubię wrócić do czegoś dawno nie odtwarzanego i zdziwić się pozytywnie lub negatywnie jak daną rzecz teraz odbieram to traktuję też ten zbiór jako swoje muzyczne CV. Większość to metal, ale mam też trochę rapu, jazzu, wczoraj z dziewczyną słuchaliśmy sobie grunge'u i "Older" George'a Michaela (też dawno nie było okazji wrzucić), rocka progresywnego, muzyki eksperymentalnej, krautrocka, power electronics i jeszcze pewnie z 10 innych gatunków. I zajebiście się z tego cieszę patrząc na ten regał przez ile dziwnych meandrów tej sztuki przebrnąłem, ile mi to dało radości i ile jest jeszcze przede mną do odkrycia.
Awatar użytkownika
Żułek
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 15410
Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
Lokalizacja: from hell

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 21:01

świniaczek jest pewnie mobilnym murzynem ;)
Ostatnio zmieniony 19-11-2023, 21:06 przez Żułek, łącznie zmieniany 1 raz.
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.

memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
Miczurin
zaczyna szaleć
Posty: 124
Rejestracja: 03-03-2018, 12:04

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 21:05

Zawiść, może mowa nienawiści od razu? :D W którym miejscu napisałem, że gość powinien te wszystkie płytki wyjebać na śmietnik? Kompletnie mnie nie interesuje co robią ludzie ze swoimi pieniędzmi, ich sprawa. Wyraziłem po prostu swoje skromne zdanie. Na tym polega wymiana poglądów, czyż nie?

Ja mam zbieractwo kompletnie w poważaniu, słucham wyłącznie cyfry.
Awatar użytkownika
knaar
rasowy masterfulowicz
Posty: 2397
Rejestracja: 05-04-2005, 22:53

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 21:26

Miczurin pisze:
19-11-2023, 21:05
słucham wyłącznie cyfry.
Bardzo ładnie się przedstawiłeś. Dobranoc.
Pelson
rasowy masterfulowicz
Posty: 2194
Rejestracja: 08-09-2007, 00:55
Lokalizacja: Jeteborie

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 21:34

Bohdan pisze:
18-11-2023, 21:22
No właśnie, jaka to satysfakcja w samym "maniu" czegoś...posiadaniu rzeczy, użytkowych z natury w takiej ilości, że przekracza ona ową użytkowość. Chcę słuchać muzyki, czy chcę ją "mieć"? chujowa płyta, ale zdekompletuje mi dyskę jak nie kupię...
to nie jest kwestia kasy, miejsca na składowanie, czasu na poświęcenie... to raczej fiksacja na punkcie, nie potępiam, ale jak powyżej: ciesze się że sam nie mam aż tak ;)
+

Dekadę celowo nie kupowałem muzyki by nabrać rozsądku i wypracowac sobie zdrowe podejście do jej posiadania. Wcześniej zdarzało się nabywać plastik w owczym pędzie powodowany impulsem, albo recenzjami, bez konkretnej znajomości muzyki. Tylko po to, by odłożyć płyte na półkę i do niej nie wracać.
Warunki jakie sobie postawiłem jakieś półtorej roku temu, gdy podjąłem decyzję o ponownym przeproszeniu się z nabywaniem fizycznych nośników były takie, że po pierwsze nie sprzedaję tego co mam, chyba że duble. Po drugie: na półkę trafiają tylko te pozycje, co do których wiem, że będę ich słuchał i są w mojej subiektywnej ocenie lepsze niż 6/10. Co oznacza, że przed decyzją o wydaniu pieniędzy przynajmniej 15-20 odsłuchów za mną i pewność, że nie kupiłem półkownika.
Posiadanie 21 k to nie moje kubki smakowe. Nie jestem w stanie nawet powiedzieć, "OK, fajnie", tylko wzruszam ramionami. Ekstremum zapewne, ale nie do końca rozumiem przesłanie jakie się za tym kryje. Kupić (i ciągle kupować) wszystko co wyszło w umownym metalu?
E: interpunkcja.
Ostatnio zmieniony 19-11-2023, 21:49 przez Pelson, łącznie zmieniany 1 raz.
Rejwan pisze:
29-05-2025, 22:19
polecam poczytać Rothbarda
Awatar użytkownika
Harlequin
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 8999
Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
Lokalizacja: Koko City

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 21:35

DST pisze:
19-11-2023, 20:59
Harlequin pisze:
19-11-2023, 09:18
W dalszym ciągu nie mogem zostać płytowym murzynem i 350 nie przekroczyłem. Podejrzewam, ze.licznik może byc nawet poniżej 300. Ile z tego slucham, tak uczciwie? Mysle ze max połowy.
Ty tak serio? Po tym co piszesz na forum i jak często zdajesz się śledzić i zamawiać nowości wydawało mi się, że masz co najmniej z 1000.
U mnie obecnie jest 658 CD i równo jeden winyl, którym jest debiut Swans, bo dostałem kiedyś w prezencie od kolesia. Lubię sobie zdejmować te płyty regularnie z półki i przesłuchiwać, ostatnio to robię często, choć walczę z pokusą Spotify i sprawdzania nowości. Poza tym, że realnie tych płyt słucham i często lubię wrócić do czegoś dawno nie odtwarzanego i zdziwić się pozytywnie lub negatywnie jak daną rzecz teraz odbieram to traktuję też ten zbiór jako swoje muzyczne CV. Większość to metal, ale mam też trochę rapu, jazzu, wczoraj z dziewczyną słuchaliśmy sobie grunge'u i "Older" George'a Michaela (też dawno nie było okazji wrzucić), rocka progresywnego, muzyki eksperymentalnej, krautrocka, power electronics i jeszcze pewnie z 10 innych gatunków. I zajebiście się z tego cieszę patrząc na ten regał przez ile dziwnych meandrów tej sztuki przebrnąłem, ile mi to dało radości i ile jest jeszcze przede mną do odkrycia.
Zupełnie serio. Jesli chodzi o zakupy to duża rotacja jest, zwlaszcza w nowosciach i płytach wydanych w ostatnich latach. Inna rzcz, że mam też na to czas, żeby sie w to pobawić. Fajnie jest czasem "mieć", pomacać, posłuchac z nośnika, obejrzeć itp., ale nie oznacza to, że będzie ię do tego wracało regularnie. Czsem zdarza się, że coś mi się zestarzeje lub przeje i idzie w długą na sell. Pare razy żałowałem, nie powiem, ale jeśli chodzi o starocie i DM to prawie wszystko co chciałem miećw starych wydaniach to mam. Reedki - czasem co kupie, ale toteż bez napinki. Jazziki - tak naprawde to relaywnie świey temat, bodopiero jakies 3-4 lata temu wsiąknąłem w to jak jak w bagno, choć tutaj kupuje raczje przy okazji odwedzin u Tomasza w lokalnym sklepie, Post-punki - tutaj pewnie jeszcze się troche uzupełni.

Z tym "ile tego słucham" to pisałem raczej o swoich zbiorach, myśle, że z tych koło 300 płyt regularie (a nawet bardz regularnie) słucham połowy, może trochę więcej. Reszta czasu to nowości, chwilowe fascynacje i troche staroci, których nie mam na półkach. ot.

P.S. Mój Discogs mówi, że 303 sztuki. 302 cd i jeden winyl, którego i tak nie mam na czym słuchac, ale materiał miazga czapki, więc zanabyłem. I jeszcze 3 płyty w drodze, choć pewniak na półke tylko jeden ;) z tych 303 jakies 15 jest na sell. I jedna płyta, której na discogs nie wklepałem, bo i tak jest na sell, efekt niedawnej wymianki ;)
Ostatnio zmieniony 19-11-2023, 21:39 przez Harlequin, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: kolekcjonerska emerytura czyli wesołe jest życie staruszka

19-11-2023, 21:39

Oh, it's a mystery to me
We have a greed, with which we have agreed
And you think you have to want more than you need
Until you have it all you won't be free

When you want more than you have
You think you need
And when you think more than you want
Your thoughts begin to bleed
I think I need to find a bigger place
'Cause when you have more than you think
You need more space
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
ODPOWIEDZ