SLAYER

Zasada tworzenia tematu - NAZWA ZESPOŁU + ewentualnie tytuł płyty lub inna treść jeżeli coś chcemy dodać.

Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed

Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1359
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: SLAYER

17-09-2023, 20:28

Ja z kolei nigdy nie byłem jakimś wielkim entuzjastą Reign In Blood (co nie oznacza, że jej nie lubię). Zdaję sobie oczywiście sprawę z tego jak ważna jest to płyta dla gatunku, ale też biorę pod uwagę jak wspaniałym zespołem jest Slayer. A moim zdaniem to nie było ich opus magnum, a dopiero wstęp do ich prawdziwego prime, który mieli na kolejnych albumach. Ten zespół najbardziej lubię właśnie za te bardziej wielowymiarowe kompozycje, może nawet nieco wolniejsze. Za to jak umiejętnie potrafili aranżować to wszystko wraz z dbałością o zróżnicowanie i dostatek powietrza od pewnego momentu.

Tak więc dla mnie taką fascynacją za młodu było głównie South of Heaven, potem doceniłem SITA, który był jeszcze bardziej konkretny i masywny brzmieniowo. Ale dzisiaj dwiema płytami Slayera, do których wracam najczęściej są właśnie Diabolus in Musica oraz God Hates Us All. Czy najlepsze? Pewnie nie, ale z nieuzasadnionych powodów dają mi najwięcej funu po latach. Do innych podchodzę bardziej nostalgicznie. Ale z innymi zespołami mam podobnie - nie pamiętam kiedy słuchałem np. Master of Puppets, a Load u mnie regularnie powraca.

I tak - rzeczywiście Divine Intervention ma death metalowy vibe, co dziś dla mnie jest pozytywem. Paul to zupełnie inny bębniarz i myślę, że jego obecność znacząco wpłynęła na to, że ten album jest w wielu momentach właśnie taki pokraczny trochę i "mechaniczny", ale to też wpływa na jego charakter. Co ciekawe kiedyś uważałem go za najgorszy, ale od kilku lat stawiam w topce i rozumiem zachwyty nim. Nie rozumiem natomiast co jest złego w tytułowym utworze :D Fajny walec - taka rozgrzewka przed Gemini, czy Wicked. Fictional Reality też mega (ten motyw od połowy to jeden z moich ulubionych momentów albumu). I tak - 213 to na pewno topka Slayera. Brzmienie DI niby najgorsze, ale rzeczywiście - do tych kompozycji pasuje świetnie.
Sgt. Barnes pisze:
12-09-2023, 21:24
Zgadzam się praktycznie ze wszystkim, co napisałeś, z tym, że akurat WPB jest akurat jakaś...nijakaś.
Znaczy tutaj doprecyzuję myśl. Gdzieś powyżej zaznaczałem, że WPB to album Slayera, który uważam za najmniej atrakcyjny, m.in. ze względu na bardzo dziwne brzmienie. Z bardzo wysuniętą perkusją, lekkimi gitarami gdzieś w tle. Po prostu nie kleiło mi się z tym zespołem, a moim zdaniem odbierało wiele magii niektórym kompozycjom, które były tam sensowne. To była moja subiektywna ocena, ale obiektywnie - co by nie mówić - było to jednak coś nowego. Zarówno brzmieniowo, jak i kompozycyjnie. Okej, może mi się nie podoba szczególnie, ale chłopaki mieli jakiś pomysł na niego i nawet te nieszczęsne brzmienie jakiegoś charakteru mu nadaje i wyróżnia na tle reszty. A od Christ Illusion dzieli go właściwie wszystko, a w teorii mogli zrobić wszystko wg sprawdzonego przepisu i odcinać kupony. Bo akurat ta konwencja na CI wydawała się optymalna, bo stanowiła kompromis między klasycznymi rzeczami, a nowszym brzmieniem.

Jeśli chodzi o te nowe wątki - Playing with Dolls, druga połowa Not of this God, Americon, Human Strain też jakieś dziwaczne... no i nawet pierwszy raz w historii Slayera blasty w Public Display. Tam sporo jest takich zakamuflowanych dziwactw.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER

17-09-2023, 20:53

Anzhelmoo pisze:
17-09-2023, 20:28
A moim zdaniem to nie było ich opus magnum, a dopiero wstęp do ich prawdziwego prime, który mieli na kolejnych albumach.
No to co nim było?
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1359
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: SLAYER

17-09-2023, 21:07

Moim zdaniem dosyć bezpiecznym stwierdzeniem będzie, że Seasons. Jest to już w pełni ukształtowany zespół, który doszedł do ściany po raz pierwszy i po nagraniu takiego czegoś musieli totalnie zredefiniować styl i zacząć na nowo z innym podejściem. Co więcej udźwignęli to, a mało komu się udaje.

RIB był fajny, ale uwagę najbardziej przykuwały te bardziej rozwinięte utwory jak jak Angel of Death, Raining Blood, czy Postmorten, więc oczywisty był kierunek dalszej eksploracji. Poszli w to na SOH, ale tutaj z kolei ludzie uważali, że zbyt lekki, że to jeszcze nie jest coś optymalnego i że stać ich na więcej. Że po prostu zmiana konwencji doprowadziła do spadku intensywności. Tak więc przyszło Seasons, które wyciągnęło z tej formuły maksimum potencjału i stanowiło złoty środek, eliminowało też wady poprzednika - dalsze mielenie tego nie miało sensu. Było wolniej, ale też dostatecznie jadowicie.

I SITA nie jest moim ulubionym albumem, ale jeśli miałbym spojrzeć tak szerzej i wykraczając poza moje prywatne preferencje, to ten wybór wydaje się być adekwatny.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER

17-09-2023, 21:29

Anzhelmoo pisze:
17-09-2023, 21:07
Moim zdaniem dosyć bezpiecznym stwierdzeniem będzie, że Seasons. Jest to już w pełni ukształtowany zespół, który doszedł do ściany po raz pierwszy i po nagraniu takiego czegoś musieli totalnie zredefiniować styl i zacząć na nowo z innym podejściem. Co więcej udźwignęli to, a mało komu się udaje.

RIB był fajny, ale uwagę najbardziej przykuwały te bardziej rozwinięte utwory jak jak Angel of Death, Raining Blood, czy Postmorten, więc oczywisty był kierunek dalszej eksploracji. Poszli w to na SOH, ale tutaj z kolei ludzie uważali, że zbyt lekki, że to jeszcze nie jest coś optymalnego i że stać ich na więcej. Że po prostu zmiana konwencji doprowadziła do spadku intensywności. Tak więc przyszło Seasons, które wyciągnęło z tej formuły maksimum potencjału i stanowiło złoty środek, eliminowało też wady poprzednika - dalsze mielenie tego nie miało sensu. Było wolniej, ale też dostatecznie jadowicie.

I SITA nie jest moim ulubionym albumem, ale jeśli miałbym spojrzeć tak szerzej i wykraczając poza moje prywatne preferencje, to ten wybór wydaje się być adekwatny.
Oprócz faktu, że nigdy mnie nie ruszyła SITA, co czasem się zdarza (potrafię tylko przypomnieć sobie refren z "Born of Fire"), to nawet ta argumentacja o dojrzałości stawia ją w szeregu takich płyt jak Led Zeppelin "IV", Iron Maiden "Fear of the Dark", Opeth "Blackwater Park", Black Sabbath "Sabbath Bloody Sabbath" czy Motorhead "1916" - czyli albumy których super się słucha, ale nie są szczytem ich możliwości, tylko zamknięciem złotej epoki gdzie nie było już szaleństwa i poszukiwań, tylko zrozumieli jak co działa, wygładzili i nagrali ,,profesjonalnie" w porównaniu do poprzednich płyt. Takie moje zdanie, każdy może mieć inne, ale tak to widzę. W przypadku każdego z tych zespołów wskazałbym na inny album jako najlepszy - "I", "The Number of the Beast", "Morningrise", "Master of Reality", "Ace of Spades" (chociaż to ostatnie rozumiem że można uznać za kwestionowalne).
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1359
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: SLAYER

17-09-2023, 22:03

Dużo zależy od punktu widzenia. Bo z jednej strony masz trochę racji, ale z drugiej każda sytuacja jest inna. W przypadku Metalliki np. za bardzo świadome i dojrzałe uchodzą Black Album i Load, które można lubić bardziej lub mniej, ale chyba mało kto się zgodzi, że to ich opus magnum. I pewnie spora część jako coś takiego wskaże Master of Puppets, który też jakąś konwencję doprowadza do perfekcji. Nie jest to ich najdojrzalszy album, ale jednak eliminuje niezdarność poprzedników i kończy pewną drogę. Ktoś powie, że to koniec złotej ery, a ktoś inny, że to "postawienie kropki nad i" i że nic więcej nie można dodać. Wiadomo - gdy dotknie się już topów, to trudno powtórzyć ten sukces, więc siłą rzeczy zazwyczaj kolejne rzeczy po opus magnum są gorzej przyjmowane przez fanów. Choć tak szczerze, to akurat ja jestem miłośnikiem "porzuconych" albumów - tych, które pozostają w cieniu najbardziej kultowych rzeczy.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
Awatar użytkownika
ŚWIAT BEZ KOŃCA
Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
Posty: 12152
Rejestracja: 27-08-2018, 10:24

Re: SLAYER

17-09-2023, 22:37

Anzhelmoo pisze:
17-09-2023, 22:03
Dużo zależy od punktu widzenia. Bo z jednej strony masz trochę racji, ale z drugiej każda sytuacja jest inna. W przypadku Metalliki np. za bardzo świadome i dojrzałe uchodzą Black Album i Load, które można lubić bardziej lub mniej, ale chyba mało kto się zgodzi, że to ich opus magnum. I pewnie spora część jako coś takiego wskaże Master of Puppets, który też jakąś konwencję doprowadza do perfekcji. Nie jest to ich najdojrzalszy album, ale jednak eliminuje niezdarność poprzedników i kończy pewną drogę. Ktoś powie, że to koniec złotej ery, a ktoś inny, że to "postawienie kropki nad i" i że nic więcej nie można dodać. Wiadomo - gdy dotknie się już topów, to trudno powtórzyć ten sukces, więc siłą rzeczy zazwyczaj kolejne rzeczy po opus magnum są gorzej przyjmowane przez fanów. Choć tak szczerze, to akurat ja jestem miłośnikiem "porzuconych" albumów - tych, które pozostają w cieniu najbardziej kultowych rzeczy.
A właśnie u Metalliki podałbym jako pasujący do powyższej listy ,,...And Justice for All" - tam już właśnie ewidentnie potrafili sobie radzić z bardziej skomplikowanymi technicznie utworami. "Master..." jest właśnie odpowiednikiem "Reign in Blood" i "Number of the Beast" - trzeci album, opus magnum, ale jeszcze z takim świeżym, gówniarskim zacięciem, którego nie ma już ani na "Metallica", ani na "Fear of the Dark", ani na "Seasons in the Abyss", a już z całą pewnością nie ma go na "Load";-) Oczywiście nie to żadna nauka ścisła, ale widzę pewne schematy.
If you do everything right, there will be no struggle.
If you struggle, you're not doing something right.
Awatar użytkownika
Anzhelmoo
weteran forumowych bitew
Posty: 1359
Rejestracja: 19-03-2017, 08:51

Re: SLAYER

17-09-2023, 23:08

Justice to mój ulubiony album starej Metalliki, ale jednak w opinii publicznej jest mniej doceniany. Uchodzi za próbę zrobienia czegoś ambitnego na siłę ponad możliwości. Ja jako fan oczywiście się z tym nie zgadzam, bo mógłbym długo bronić tego krążka, ale też rozumiem skąd takie opinie się wzięły. Master niby był ścianą, a tutaj po raz trzeci to samo, ale... bardziej precyzyjnie, bardziej jadowicie, bardziej ambitnie. Na papierze wszystko się zgadza, ale w praktyce wiadomo, że już dla ludzi nie był takim szokiem i rewolucją. Może właśnie mu bliżej do Divine Intervention? Że zespół przy ścianie próbuje na siłę udowodnić, że to jeszcze nie wszystko co ma do powiedzenia, że to wszystko da się zrobić ambitniej, bardziej jadowicie... Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to zupełnie inne etapy karier. Koniec końców oba te zespoły po "ambitniejszym" albumie zresetowały się i poszły w zupełnie coś nowego. Oba te albumy mają też wymagające i nieprzystępne brzmienie - w kontraście do wygładzonych "dojrzałych" poprzedników.
Często jest tak...że nie, a potem coraz częściej jest tak...że nie, a potem zwykle jest tak...że nie. I potem zostaje już samo nie.
bartwa

Re: SLAYER

17-09-2023, 23:27

Anzhelmoo pisze:
17-09-2023, 23:08
Justice to mój ulubiony album starej Metalliki, ale jednak w opinii publicznej jest mniej doceniany. Uchodzi za próbę zrobienia czegoś ambitnego na siłę ponad możliwości. Ja jako fan oczywiście się z tym nie zgadzam, bo mógłbym długo bronić tego krążka, ale też rozumiem skąd takie opinie się wzięły. Master niby był ścianą, a tutaj po raz trzeci to samo, ale... bardziej precyzyjnie, bardziej jadowicie, bardziej ambitnie. Na papierze wszystko się zgadza, ale w praktyce wiadomo, że już dla ludzi nie był takim szokiem i rewolucją. Może właśnie mu bliżej do Divine Intervention? Że zespół przy ścianie próbuje na siłę udowodnić, że to jeszcze nie wszystko co ma do powiedzenia, że to wszystko da się zrobić ambitniej, bardziej jadowicie... Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to zupełnie inne etapy karier. Koniec końców oba te zespoły po "ambitniejszym" albumie zresetowały się i poszły w zupełnie coś nowego. Oba te albumy mają też wymagające i nieprzystępne brzmienie - w kontraście do wygładzonych "dojrzałych" poprzedników.
Justice to mój drugi ulubiony album w ogóle, po Mental Funeral. Wszystko mi tam odpowiada, brzmienie, kompozycja, po prostu perfekcja. Zimny i mechaniczny, ale nie industrial, ciężko to opisać.
tomaszm
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10362
Rejestracja: 26-12-2010, 12:33
Lokalizacja: Doliny

Re: SLAYER

18-09-2023, 00:05

O kurcze mój też. Może nie drugi ale pierwsza 10 na pewno płyt z metalem. Cała płyta wyrywa z z kapci. Jest coś w niej tak zimnego i odhumanizowanego. Nie potrafię sobie wyobrazić rmastera z jakimś tam basem. Cały urok płyty polega na tej oschłej produkcji Zreszta one to taki utwór przy którym jestem na kolanach.

Przygnębiający, świetnie napisany, z takim tekstem ,że głowe urywa



To co się dzieje od 4;40 to kwintesencja metalu. Czysty amok.

To sie nadaje do temau eutanazja jak nic innego.

Jak będę miał syna i zapyta łojciec co to ten metal to włacze One Metallicy ,bo to kawałek gdzie jest 100% metalu w metalu.

Wpaniała płyta. Nieosiągalana dla 99.9 procent sceny. Czysty metal od początku do końca.

Płyta przy której dostajesz ataku padaczki.

Ten tekst

Darkness
Imprisoning me
All that I see
Absolute horror
I cannot live
I cannot die
Trapped in myself
Body my holding cell

Mistrzostwo jebanego świata.

Tak jak 90% videoclipów metalowych ssie i osbysa kule tu jak patrzysz na slę gdzie paru kolesi zamiata włosami to aż żałujesz ,że nigdy długich włosów nie miałeś.

W ogóle patrzysz na videolcip i widzisz kolesi tak zaangażowanych ,że ja pierdole. Tu się wszystko zgadza.

najważniejsza dla mnie płyta i osłuchana w chyba już ponad xxxx razy to niezmiennie



Trzeba miec najebane w deklu żeby chociaż raz w tygodniu słuchac płyty życia.Hehe są choroby psychiczne.

W sumie to nie płyta tylko religia. Jest parę takich płyt muzycznych ,że mogę słuchać płyty do pożygu. Najuważniejsza to Immolation Close ale z 2 płyty Metallicy są w pierwszej dziesiątce bez których muznczego świata sobie nie wyobrażam.

W tej 10 nie ma żadnej płyty Slayera. Kocham ten zespół ale może jakbym miał coś pod ostrzrłem w głowę wrzucić to Divine Intervetion. Za genialny



Mój ulubiony Slayer to Reign i n Blood, DI, GHUA . Shown no marcy przy killlem all jest cienkie jak sik pająka moim zdaniem.
Jak się sytuacja rzeczywiście przedstawia.

https://www.youtube.com/watch?v=GAUey4v-ljU&t=1655s
Bonecrusher
rasowy masterfulowicz
Posty: 3306
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: SLAYER

18-09-2023, 07:00

I dla mnie ajfa to najlepsza meta, utwory nie dość, że są zaawansowane technicznie to przede wszystkim. Ten album niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. To już nie jest okrzyk młodzieńczego buntu, a w pełni dojrzały album
X
bartwa

Re: SLAYER

02-10-2023, 09:59

Ale ma fajne ϟϟ na tym basie:

Obrazek

Obrazek
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10156
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: SLAYER

02-10-2023, 10:08

Bonecrusher pisze:
18-09-2023, 07:00
I dla mnie ajfa to najlepsza meta, utwory nie dość, że są zaawansowane technicznie to przede wszystkim.
Zaawansowane jak to zdanie😀
Bonecrusher
rasowy masterfulowicz
Posty: 3306
Rejestracja: 16-05-2013, 15:29

Re: SLAYER

02-10-2023, 10:14

Burza myśli mnie widocznie dopadła :p
X
Awatar użytkownika
Sgt. Barnes
zahartowany metalizator
Posty: 6223
Rejestracja: 13-07-2012, 07:37

Re: SLAYER

04-11-2023, 21:15

Prawdziwy mężczyzna powinien być...ogolony i ciut, ciut pijany.
Bolesław Wieniawa-Długoszowski.
Awatar użytkownika
10,5
postuje jak opętany!
Posty: 325
Rejestracja: 09-12-2014, 08:28

Re: SLAYER

09-11-2023, 10:12

Obrazek
Nono.
Awatar użytkownika
Believer
weteran forumowych bitew
Posty: 1489
Rejestracja: 08-06-2013, 11:27
Lokalizacja: cipsko twojego starego

Re: SLAYER

09-11-2023, 10:38

https://www.terazmuzyka.pl/kerry-king-s ... -na-scene/
Gitarzysta zespołu Slayer wraca do koncertowania. Poznaliśmy datę pierwszego koncertu.

Kerry King po pięciu latach od zakończenia pożegnalnej trasy Slayera powraca na scenę. Gitarzysta wraz ze swoim nowym zespołem będzie jedną z gwiazd festiwalu Welcome To Rockville, który odbędzie się na Florydzie w dniach 9-12 maja 2024 roku.

Slayer zakończył koncertowanie pod koniec 2019 roku, ale Kerry King kilkakrotnie powtarzał, że nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw. W wywiadzie dla zachodniego „Metal Hammera” Kerry King Zapytany, co wtedy czuł, odparł:

Gniew… a co innego? To było przedwcześnie. Moi bohaterowie z dzieciństwa wciąż grają! Mogę grać i wciąż chcę grać, ale ta możliwość została mi zabrana. No, ale chyba pora zacząć nowy rozdział. Byliśmy u szczytu formy a nie ma nic złego w odejściu, gdy jest się u szczytu. To dobry sposób, winszuję. Ale czy tęsknię za graniem? Tak, absolutnie.


Póki co niewiele jeszcze wiemy na temat nowego projektu Kinga. W wywiadzie dla zachodniego „Metal Hammera” King powiedział:

Znacie mnie, więc wiecie, jak to będzie brzmiało. Zagrałem nowy kawałek mojemu kumplowi i powiedziałem mu: „Jeśli w ciągu ostatnich lat napisałem coś, co brzmi jak Slayer, to jest właśnie to”. On odparł: „Brzmi to jak mogłoby trafić na dowolną płytę Slayera”. Ten riff skomponowałem w garderobie przed koncertem Slayera i nagrałem go na telefon, żeby nie zapomnieć.


King ujawnił, że w nowym projekcie będzie grał z nim Paul Bostaph. Nie wyjawił jeszcze daty premiery nowej płyty, ale powiedział, że fani nie będą musieli czekać długo.
est
mistrz forumowej ceremonii
Posty: 10156
Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
Lokalizacja: Trockenwald

Re: SLAYER

09-11-2023, 11:08

Logo budzi we mnie nadzieję na powrót do świetności metalu!
12345
postuje jak opętany!
Posty: 593
Rejestracja: 19-02-2018, 10:16

Re: SLAYER

09-11-2023, 11:32

Gdzieś w internecie wśród informacji o powrocie KK's Slayera wspomiano, że Anselmo też podobno macza palce w tym projekcie. Potwierdzenia nie ma, ale kto ich tam wie. Na bas niech weźmie Ellefsona :D
12345
Awatar użytkownika
10,5
postuje jak opętany!
Posty: 325
Rejestracja: 09-12-2014, 08:28

Re: SLAYER

09-11-2023, 11:41

12345 pisze:
09-11-2023, 11:32
Gdzieś w internecie wśród informacji o powrocie KK's Slayera wspomiano, że Anselmo też podobno macza palce w tym projekcie. Potwierdzenia nie ma, ale kto ich tam wie. Na bas niech weźmie Ellefsona :D
Nieśmieszne.
Nono.
ODPOWIEDZ