SUFFOCATION

[DST]

No brzmieniem tego albumu to chyba każdy miał obawy. Kompozycyjnie to oni ustawiają po kątach, ale produkcja czasem jest zbyt sterylna ( pinnacle ma np zbyt mało ciężaru, lubię ten album, ale te kompozycje zasługują na większe pierdolnięcie ). Na nowym wydaje się, że pogodzili stare z nowym - nowe techniki nagrywania i stare, dobre, sprawdzoe schematy.

No "Pinnacle of Bedlam" wleciała jednym uchem i wyleciała drugim. Dno brzmieniowe to bezsprzecznie ostatni pełniak. Już chyba "Breeding the Spawn" wolę sobie bardziej wrzucić niż to klikanie. Tutaj bez zarzutu. Nawet w tym drugim taki nowoczesny breakdown wrzucili, który brzmi bardzo na miejscu.

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

Drugi kawałek przewyższył moje oczekiwania. Wałek przy około 3:30 mną pozamiatał. Płyta zapowiada się genialnie.

[Believer]

Zaskakująco dobre oba numery

[gervantusarz]

Gardłowy naprawdę robi robotę, Suffocation tegoroczny top chyba , razem z Dying Fetus ?

[est]

Zdecydowanie bardziej mi siedzi ten nowy kawałek. Fajnie, że zagrają pod nosem.

[habit]

Posiedziałem ostatnio nad ich ostatnim albumem Of the Dark Light .... W dniu premiery średnio mi pasował ale.... Dzisiaj tego słucha się przecudownie.
Oby nowy album który zaraz się pojawi był tak dobry
To jest zespół który od lat 90 nie zawiódł.

[Van Drunen]

Mam wielkie nadzieje co do nowego albumu po tych udostępnionych kawałkach. Może namieszać w końcówce roku. Czuć świeżość i wzrost formy.

[est]

Posiedziałem ostatnio nad ich ostatnim albumem Of the Dark Light .... W dniu premiery średnio mi pasował ale.... Dzisiaj tego słucha się przecudownie.
Oby nowy album który zaraz się pojawi był tak dobry

Mam przeczucie, że ostatecznie nie jest.

[habit]

Posiedziałem ostatnio nad ich ostatnim albumem Of the Dark Light .... W dniu premiery średnio mi pasował ale.... Dzisiaj tego słucha się przecudownie.
Oby nowy album który zaraz się pojawi był tak dobry

Mam przeczucie, że ostatecznie nie jest.

Ale, że już nowy album słuchałeś i jest średnio?

[est]

Nie słuchałem jeszcze. Wtedy miałbym pewność, a nie przeczucie

[habit]

Nie słuchałem jeszcze. Wtedy miałbym pewność, a nie przeczucie

[Żułek]

można pożyczać

[Sybir]

Niektórzy to już odfoliowali.

[Żułek]

cholerni foliarze

[Harlequin]

Trzy odsłuchy za mną i raczej odkrywam jej mankamenty zamiast odkrywac ochy i achy. A tak serio, to - dyplomatycznie rzeczujmując - wystrczą mi wydawnictwa Suffo do 2006 roku.

[habit]

Dobry album, ciekawe kompozycje i rozbudowane, brzmienie czytelne.
Do jednego muszę się przyzwyczaić - do braku Franka. Obecny wokalista daje radę ale gdyby Frank darł ryja byłoby jeszcze mocniej.
To są wrażenia po 2 odsłuchach - trzeba przysiąść bo w każdym utworze jak już wspomniałem dużo się dzieje.

[est]

Nie no, dzieje się i w chuj dobrze się tego słucha. Coś jak przy ostatnim Dying Fetus, trochę takie the best of. Czapki z głów.

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

Jest bdb w każdym aspekcie.

[r o b e r t]

Jest bdb w każdym aspekcie.

Mozesz rozszerzyć meczenie buły jak na ostatnim czy wreszcie wróciła szybkość
Pierwszy utwór leci z bandcamp i jest przynajmniej dobrze , wróciła prędkość ...cudnie tylko Franka brak będzie zawsze !

[Asia Tuchaj-Bejowicz]

Jest bdb w każdym aspekcie.

Mozesz rozszerzyć meczenie buły jak na ostatnim czy wreszcie wróciła szybkość
Pierwszy utwór leci z bandcamp i jest przynajmniej dobrze , wróciła prędkość ...cudnie tylko Franka brak będzie zawsze !

Jest zróżnicowanie. Mój obecny faworyt to kawał nr 3 . Jest też kilka nieco słabszych fragmentów. Dziwi mnie, że długo przeze mnie oczekiwany "Ignorant Depravation" jest zagrany nieco wolniej niż na BDS.