Posłuchałbym Lovecrafta, bo przeczytałem już wszystko więc byłaby to jakaś odmiana. Jedyną wątpliwość mam z powodu tego, że byłem na jego grobie i nie był rozkopany. Podejrzewam oszustwo.
co prawda nie udało mi się przybyć ale koncert był kręcony wiec jeśli komuś pasi to można iść na lipcowy koncert
kumpel to ten owłosiony
aha przez moment jest Slayer
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
Dziś jak pierdze to takim spalonym węglem czuć. Wczoraj u Grześka pojadłem kanapki z pasztetem ze słoika i konserwowym ogórkiem. Do tego wypiłem 14 piw.
Bo w Warszawie nie wiedzą co to piwo w dużych ilościach i ogórek konserwowy. Tam ludzie piją Karmi z mlekiem sojowym i zagryzają bananem. Wiem, bo byłem i też jadłem banany. Teraz jak wróciłem do Krakowa to się zmieniłem, przede wszystkim szkoda mi pieniędzy na banany. Dobrze Mariusz robi, że pokazuje im jak wygląda prawdziwe, pierdzące życie. Mariusz, wiedz że Kraków jest bliższy wsi niż Warszawa, oni nic nie rozumieją.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
Bo w Warszawie nie wiedzą co to piwo w dużych ilościach i ogórek konserwowy. Tam ludzie piją Karmi z mlekiem sojowym i zagryzają bananem. Wiem, bo byłem i też jadłem banany. Teraz jak wróciłem do Krakowa to się zmieniłem, przede wszystkim szkoda mi pieniędzy na banany. Dobrze Mariusz robi, że pokazuje im jak wygląda prawdziwe, pierdzące życie. Mariusz, wiedz że Kraków jest bliższy wsi niż Warszawa, oni nic nie rozumieją.
nie potwierdzam takiej wersji, jestem w stolicy, siedzę właśnie na tarasie i czekam na burzę,
jem smażoną kiełbasę z cebulką, piję czarną kawę, zaraz zbiorę truskawki
nie potwierdzam takiej wersji, jestem w stolicy, siedzę właśnie na tarasie i czekam na burzę,
jem smażoną kiełbasę z cebulką, piję czarną kawę, zaraz zbiorę truskawki
To pewnie banan przebrany za kiełbaskę, albo jakaś wersja bezmięsna która wzbudza gejowość. Taras ma, bogacz jebany. A ta kawa to pewnie w filiżance a nie w miednicy do srania.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
Tak ją lokalsi wcześniej wypromowali, grilami, kładami, że skończyło się jak skończyło. Na całe szczęście przez lata się pokorzystało, a i teraz zostały znalezione równie udane miejscówy nadwiślańsko plażowe, dalej bo dalej, ale jednak, jak ta w okolicach G Kalwarii, Choć prawdą jest, że to jedyne w swoim rodzaju miejsce było.