ONKOLOGIA - Zbiór rakotwórczy II

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No integralny pacyfista np motywowany religijnie powie że nie wolno zabijać np na wojnie i odmówi służby wojskowej. Ktoś nie motywowany tak powie że w obronie kraju wolno. Przeciwnik kary śmierci i zwolennik i tak dalej. Kwestia przyjętego punktu wyjścia do tworzenia zasady.

No tak, ale to nie polega na tym, że mówić o tym jakie inni mają wartości i reguły, tylko żeby ustalić własne w pierwszej kolejności. Jak samemu się ma jakieś mniej więcej poglądy, ale wynikają one wyłącznie z sytuacji w danej chwili, to taki człowiek jest liściem na wietrze, jutro zawieje tak, to poleci tak, jutro w drugą w stronę, to poleci w drugą stronę. Za innych mówić nie będę, ale moje poglądy pokrywają się w 90% z filozofią stoicyzmu, nawet jeśli się nie udaje zawsze, to jest to jakiś punkt odniesienia, do czego należy dążyć. Więc to będą wartości takie jak: kontroluj swoje emocje, mów prosto (nie matacz), skup się tylko na tym co kontrolujesz, traktuj sukces i porażkę tak samo. Tak więc jeśli stracę kontrolę nad sobą, i ktoś mi to wypomni, to znaczy, że czas się zrefklektować. Czy potrafisz określić swoje zasady? Czy też zmieniają się one każdego dnia? Oczywiście nie mówimy to o zrazie obranej drogi, czyli zasadach których niektórzy się trzymają nawet w sytuacji, kiedy to ewidentnie nie ma sensu, to całkiem inny rozdział.

[wonsz]

zgadzam się, ogólnie należy na siebie uważać, będąc młodą laską, w Polsce również. tu bardziej chodzi, o to, że masa ludzi przyjęła narrację, że to co się stało to jej wina. no sorry, ale laska powinna móc się napić i bawić bez zagrożenia gwałtem/śmiercią, wina jest tylko i wyłącznie po stronie oprawców.

Pacjenta jeszcze nie było, a mam wrażenie, że reszta (oprócz Ciebie i Hatefire) skupia się raczej na tym, że do Europy masowo wpuszcza się kurwie z obcych kultur. Z tego co czytam ten już planował spierdolić do Włoch, tam pewnie zaraz fałszywe dokumenty na nowe nazwisko i tako to się toczy...

zgadzam się, że jest to problem. po prostu pisaliśmy o dwóch innych aspektach tej sytuacji.

[frankmullen]

Polska firma produkuje skarpetki. Pytanie rodzi się zasadnicze - czy odór ludzkich stóp czyni noszenie tych skarpetek profanacją najwyższego rzędu?

[wonsz]

Polska firma produkuje skarpetki. Pytanie rodzi się zasadnicze - czy odór ludzkich stóp czyni noszenie tych skarpetek profanacją najwyższego rzędu?

mam, polecam, acz za grube do krótkich gaci.

[Hatefire]

No tak, ale to nie polega na tym, że mówić o tym jakie inni mają wartości i reguły, tylko żeby ustalić własne w pierwszej kolejności. Jak samemu się ma jakieś mniej więcej poglądy, ale wynikają one wyłącznie z sytuacji w danej chwili, to taki człowiek jest liściem na wietrze, jutro zawieje tak, to poleci tak, jutro w drugą w stronę, to poleci w drugą stronę. Za innych mówić nie będę, ale moje poglądy pokrywają się w 90% z filozofią stoicyzmu, nawet jeśli się nie udaje zawsze, to jest to jakiś punkt odniesienia, do czego należy dążyć. Więc to będą wartości takie jak: kontroluj swoje emocje, mów prosto (nie matacz), skup się tylko na tym co kontrolujesz, traktuj sukces i porażkę tak samo. Tak więc jeśli stracę kontrolę nad sobą, i ktoś mi to wypomni, to znaczy, że czas się zrefklektować. Czy potrafisz określić swoje zasady? Czy też zmieniają się one każdego dnia? Oczywiście nie mówimy to o zrazie obranej drogi, czyli zasadach których niektórzy się trzymają nawet w sytuacji, kiedy to ewidentnie nie ma sensu, to całkiem inny rozdział.

Dziżas ty byś się na kołcza nadawał. Przecież ja wiem jakie mam zasady/poglądy/łotewa. Natomiast nie mam też złudzeń jaka jest ich natura, czyli są po prostu moimi zasadami/poglądami/łotewa. Nie mówiąc już o tym że zasadnicza część dyskusji nie dotyczyła jakie zasady/poglądy/łotewa ma jakiś Ziutek z Katowic czy Krakowa, tylko tego co np całe społeczeństwo uznaje za normę. To że będę niezmienny w jaki s poglądzie nie sprawia, że nie staje się on arbitralny, a w przypadku poglądu uznawanego powiedzmy w społeczeństwie nie jest to wynik umowy społecznej. Ponadto że coś jest opisywalne i definiowalne nie sprawia że nie może być zmienne. No my chyba nie mówimy o tym samym.

[Hatefire]

Przyszedł mi do głowy prosty przykład. Dlaczego w Polsce Konstytucją jest źródłem prawa? Ano dlatego że w odpowiednim punkcie Konstytucji jest zapis że do źródeł prawa w Polsce zalicza się Konstytucja. Dokładnie tak to działa.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Dziżas ty byś się na kołcza nadawał. Przecież ja wiem jakie mam zasady/poglądy/łotewa. Natomiast nie mam też złudzeń jaka jest ich natura, czyli są po prostu moimi zasadami/poglądami/łotewa. Nie mówiąc już o tym że zasadnicza część dyskusji nie dotyczyła jakie zasady/poglądy/łotewa ma jakiś Ziutek z Katowic czy Krakowa, tylko tego co np całe społeczeństwo uznaje za normę. To że będę niezmienny w jaki s poglądzie nie sprawia, że nie staje się on arbitralny, a w przypadku poglądu uznawanego powiedzmy w społeczeństwie nie jest to wynik umowy społecznej. Ponadto że coś jest opisywalne i definiowalne nie sprawia że nie może być zmienne. No my chyba nie mówimy o tym samym.

Kołcza jak kołcza, po prostu fascynuje mnie to, że z ludzi o mocno lewicowych poglądach nie da się nigdy wyciągnąć jasnej odpowiedzi na niemal jakiekolwiek pytanie, bo zawsze krążą, zaczynają mówić o wszystkim innym co tylko się da, i w końcu jakoś ta odpowiedź im ucieka. Chciałem spróbować czy jesteś inny;-)

[Hatefire]

Kołcza jak kołcza, po prostu fascynuje mnie to, że z ludzi o mocno lewicowych poglądach nie da się nigdy wyciągnąć jasnej odpowiedzi na niemal jakiekolwiek pytanie, bo zawsze krążą, zaczynają mówić o wszystkim innym co tylko się da, i w końcu jakoś ta odpowiedź im ucieka. Chciałem spróbować czy jesteś inny;-)

To zadaj to konkretne pytanie. Na przykład co sądzisz o polityce fiskalnej Austrii w ostatnim dziesięcioleciu albo o stosunku do aborcji, to ci odpowiem, w najgorszym przypadku szczerze się przyznam że nigdy się nie zastanawiałem i nie mam pojęcia. Ty natomiast walisz jakieś smuty o Marku Aureliuszu. Serio nie dało się przez tyle lat zauważyć że zazwyczaj miewam dosyć jasne i wyraziste poglądy na niektóre sprawy. Ba są bardzo klarowne w stosunku do tego twojego zwyczajowego prawdośrodkizmu No ale cała dyskusja moim zdaniem nie dotyczyła tego.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

To zadaj to konkretne pytanie. Na przykład co sądzisz o polityce fiskalnej Austrii w ostatnim dziesięcioleciu albo o stosunku do aborcji, to ci odpowiem, w najgorszym przypadku szczerze się przyznam że nigdy się nie zastanawiałem i nie mam pojęcia. Ty natomiast walisz jakieś smuty o Marku Aureliuszu. Serio nie dało się przez tyle lat zauważyć że zazwyczaj miewam dosyć jasne i wyraziste poglądy na niektóre sprawy. Ba są bardzo klarowne w stosunku do tego twojego zwyczajowego prawdośrodkizmu No ale cała dyskusja moim zdaniem nie dotyczyła tego.

No pytałem o to jakie masz zasady, nawet podałem swoje na zachętę, ale jakoś poszedłeś w stronę arbitralnej arbitralności;) Moim zdaniem mylisz poglądy wyraziste z radykalnymi, to że ktoś nie jest radykałem wcale nie oznacza, że nie ma określonych poglądów.

[Hatefire]

No pytałem o to jakie masz zasady, nawet podałem swoje na zachętę, ale jakoś poszedłeś w stronę arbitralnej arbitralności;) Moim zdaniem mylisz poglądy wyraziste z radykalnymi, to że ktoś nie jest radykałem wcale nie oznacza, że nie ma określonych poglądów.

Zasadą to jest żeby myć regularnie zęby żeby z ryja nie śmierdziało. No ale zasady/poglądy nie istnieją w oderwaniu od konkretnych sytuacji i tyle. Jako materialistą i relatywista po prostu nie wierzę w niezmienne prawa zapisane na kamiennych tablicach i zdaję sobie że wszystko to pewna konwencja i tyke. Mam teraz kazuistycznie wymieniać jak w danej sytuacji bym się zachował? Ja nie twierdzę poza tym że prawdośrodkizm nie jest poglądem, jest. I nawet mam na ten pogląd swój pogląd

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

No pytałem o to jakie masz zasady, nawet podałem swoje na zachętę, ale jakoś poszedłeś w stronę arbitralnej arbitralności;) Moim zdaniem mylisz poglądy wyraziste z radykalnymi, to że ktoś nie jest radykałem wcale nie oznacza, że nie ma określonych poglądów.

Zasadą to jest żeby myć regularnie zęby żeby z ryja nie śmierdziało. No ale zasady/poglądy nie istnieją w oderwaniu od konkretnych sytuacji i tyle. Jako materialistą i relatywista po prostu nie wierzę w niezmienne prawa zapisane na kamiennych tablicach i zdaję sobie że wszystko to pewna konwencja i tyke. Mam teraz kazuistycznie wymieniać jak w danej sytuacji bym się zachował? Ja nie twierdzę poza tym że prawdośrodkizm nie jest poglądem, jest. I nawet mam na ten pogląd swój pogląd

Pewnie obaj mamy, na zdrowie

[Pacjent]

[wonsz]

o nie, ktoś będzie miał 2 dni wolnego w roku, a chłop nie może XD

[Hatefire]

Dzisiaj Warzecha retwittował wpis jakiegoś kolesia, który w całkiem serio tonie, robił porównania, że lada chwila mężczyźni w Polsce będą mieli jak Żydzi w III Rzeszy

[Medard]

Dzisiaj Warzecha retwittował wpis jakiegoś kolesia, który w całkiem serio tonie, robił porównania, że lada chwila mężczyźni w Polsce będą mieli jak Żydzi w III Rzeszy

łatwo Tobie tak pisać, bo nie masz żony, żonatym nie jest do wcale do śmiechu

[Pacjent]

o nie, ktoś będzie miał 2 dni wolnego w roku, a chłop nie może XD

O nie, ktoś zmusi pracodawców do dawania jakichś urlopów z dupy, co w konsekwencji doprowadzi do tego, że przestanie się opłacać zatrudnianie kobiet.
PS. Nikt nie zrobił tyle dla udowodnienia, że z kobietami jest coś nie tak, jak feministki.

[ŚWIAT BEZ KOŃCA]

Korpo wymyślają takie rzeczy same z siebie bez narzucania tego państwowo i w sumie tak to chyba powinno być. My mieliśmy w tamtym roku przyznane 2 "wellbeing days", które z założenia były na spędzenie czasu z rodziną i przyjaciółmi.

[wonsz]

o nie, ktoś będzie miał 2 dni wolnego w roku, a chłop nie może XD

O nie, ktoś zmusi pracodawców do dawania jakichś urlopów z dupy, co w konsekwencji doprowadzi do tego, że przestanie się opłacać zatrudnianie kobiet.
PS. Nikt nie zrobił tyle dla udowodnienia, że z kobietami jest coś nie tak, jak feministki.

tak, przez dwa dni dodatkowego urlopu przestaną zatrudniać kobiety. w ogóle to myślę, że instytucja urlopów powinna zostać usunięta żeby przedsiębiorcom było lepiej

[Sodomix]

O tak! Urlop to zło, trzeba zapierdalać. Tyra und death is real! :)

[trup]

kurwa co za pajacowanie... zabrać kobietom wychowawczy, macierzyński, L4 na dziecko, 2 dni menstruacyjne.... co to za fanaberie!?