Lepiej jest się jarać setnym klonem Incantation lub Autopsy. (:Ascetic pisze:Tu nie ma co nadinterpretowywać. Na 5 płyt metalowych 15 z jakimiś dżezami i ciągłe bzyczenie jak u ozoba, że w def metalu nic się nie dzieje LOL
DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16410
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Mówisz o Imprecation czy D&Q? To do eksperta od def metalu, z tym trzeba się udać. Ja się nie znam na tym, sorry LOL
Choć właściwie się przyznam, że wchodzi mi spora ilość klonów I, ale to chyba lepiej niż słuchać jakiegoś "gówna" (że zacytuję ulubione słowo) będącego popłuczynami po MDB, czy Anathemie, którym była tutaj podjarka. - Jednoosobowa podjara, bo trzeba być elitarnym i mieć wybitnie inne zdanie, a co! Co nie?>
lys på slutten av lys
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Oj przewrazliwionyś Tomuś, przewrazliwionyś. Słuchasz 33 lata bos starszy ode mnie. I fajnie tez poznawac nowa muzyke przez kogoś, nie mam z tym problemu że takie 1919 czy nawet Frustration Ty mi poleciles. I nie mam z tym problemu też ze Shame mi siedzi. Nie mam tez problemu z tym, że tak wyrobiony sluchacz jak Ty jara sie slaba ostatnią grave miasmą. I fajnie byc takim bonekruszem i jarac sie chocby przelotnie nowinkami. Czas i tak wszystko weryfikuje, a Bonekruszu za kilka(nascie) lat jakis tam gust sobie wyrobi i sie okresli sam. Niech slucha, nieh sie jara, ma prawo. Jak kazdy. Za duzo tego wychodzi ze chlonąc ta muze jak za dzieciaka gdy dostep do niej byl duzo mniejszy. Bogactwo urodzaju.Ascetic pisze: ↑24-02-2023, 18:03Brachu. Post punka, OI'a/ HC oraz metalu słucham od 30 lat. No może 33. Twoje podniety miernymi popłuczynami po złotych latach PP, są dość słodkie, pokazują, że masz pojęcie .... takie może 10 letnie. Czasem można mieć wrażenie, że spotyka się Bonekraszera z 10 lat wstecz xD Wehikuł w czasie LOLHarlequin pisze: ↑24-02-2023, 17:47Lepiej byc smietnikiem i jarac sie wszystkim i udawac, ze sie slucha wszystkiego i na wszystkim sie znacAscetic pisze: ↑24-02-2023, 17:01
Ta. Dla prosiaka post punk to lata 2020 i w górę i ten dziwaczny nie post punk z szoahgej-zem, noizem i Indie wplecionym, czyli huj nie post punk. A nie, kiedyś pisał, że pil w pyte jest no i the fall też. To sorry…Generalnie zjawisko neofityzmu na pełnej z medardyzmem w fazie rozwojowej. Dobrze, że nowe Shame słabe przynajmniej w jego ocenie, bo to taki post punk jak z ….
Zostaje def metal i fridżez. Pierwsze - „wszystko do dupy, wszystko było i huj nudy teraz” No może Imprecation i D&Q są wielkie, choć dla obcykanego w temacie, to akurat wtórne do bólu jest xD Może i klasowe ale przemielone po wielokroć.
Całościowo z DM, ekspertyzy warte tego forum.
Na dżezie nikt się tu nie zna, wiec może poszaleć.a poza tym nadinterpretujesz jak baba, ogarnij się brachu, ogarnij. Postpunk AD 2020 zajebisty. Tak jak i ten 80sowy.
Co do konkretów; pamiętam jak dziś .... oooo .... 1919* ... ooooo .... a kapela już w 1982 nagrała jeden z najlepszych mateksów w PP << Nie wiem, czego trzeba było słuchać, żeby do tego materiału nie dotrzeć. A wiem, wtedy byłeś ekspertem od Krautrocka, tak?>>. Wówczas przeważało zdziwienie, ale po zalewie forum jakimiś gównami, a brakiem wzmianek o np. nowym The Damned to już wiem w czym rzecz. O UKanarchopankach80', którzy mają więcej wspólnego z PP niż te śmieszne Shame to się z forum jak domniemam dowiedziałeś itd. itp.
Tu nie ma co nadinterpretowywać. Na 5 płyt metalowych 15 z jakimiś dżezami i ciągłe bzyczenie jak u ozoba, że w def metalu nic się nie dzieje LOL
Pewnie. Lepiej być śmietnikiem. A jak. Jest radość ze słuchania muzyki a nie popierdywanie, że eeee, nie, nie, nie ;-0 Dużo radości. Każdego dnia![]()
* Swoją drogą wróć pomiędzy pierdami które teraz słuchasz, do dziewiętnastek, zredefiniujesz sobie czym jest PP.
Aż by się dalej chciało pociągnąć temat.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5851
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Trzeba słuchać tego co się podoba. To przeca takie oczywiste. No chyba, że lubisz się lizać po chujach. (:
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16410
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Oszty!!Harlequin pisze: ↑24-02-2023, 18:33Oj przewrazliwionyś Tomuś, przewrazliwionyś. Słuchasz 33 lata bos starszy ode mnie. I fajnie tez poznawac nowa muzyke przez kogoś, nie mam z tym problemu że takie 1919 czy nawet Frustration Ty mi poleciles. I nie mam z tym problemu też ze Shame mi siedzi. Nie mam tez problemu z tym, że tak wyrobiony sluchacz jak Ty jara sie slaba ostatnią grave miasmą. I fajnie byc takim bonekruszem i jarac sie chocby przelotnie nowinkami. Czas i tak wszystko weryfikuje, a Bonekruszu za kilka(nascie) lat jakis tam gust sobie wyrobi i sie okresli sam. Niech slucha, nieh sie jara, ma prawo. Jak kazdy. Za duzo tego wychodzi ze chlonąc ta muze jak za dzieciaka gdy dostep do niej byl duzo mniejszy. Bogactwo urodzaju.Ascetic pisze: ↑24-02-2023, 18:03Brachu. Post punka, OI'a/ HC oraz metalu słucham od 30 lat. No może 33. Twoje podniety miernymi popłuczynami po złotych latach PP, są dość słodkie, pokazują, że masz pojęcie .... takie może 10 letnie. Czasem można mieć wrażenie, że spotyka się Bonekraszera z 10 lat wstecz xD Wehikuł w czasie LOL
Co do konkretów; pamiętam jak dziś .... oooo .... 1919* ... ooooo .... a kapela już w 1982 nagrała jeden z najlepszych mateksów w PP << Nie wiem, czego trzeba było słuchać, żeby do tego materiału nie dotrzeć. A wiem, wtedy byłeś ekspertem od Krautrocka, tak?>>. Wówczas przeważało zdziwienie, ale po zalewie forum jakimiś gównami, a brakiem wzmianek o np. nowym The Damned to już wiem w czym rzecz. O UKanarchopankach80', którzy mają więcej wspólnego z PP niż te śmieszne Shame to się z forum jak domniemam dowiedziałeś itd. itp.
Tu nie ma co nadinterpretowywać. Na 5 płyt metalowych 15 z jakimiś dżezami i ciągłe bzyczenie jak u ozoba, że w def metalu nic się nie dzieje LOL
Pewnie. Lepiej być śmietnikiem. A jak. Jest radość ze słuchania muzyki a nie popierdywanie, że eeee, nie, nie, nie ;-0 Dużo radości. Każdego dnia![]()
* Swoją drogą wróć pomiędzy pierdami które teraz słuchasz, do dziewiętnastek, zredefiniujesz sobie czym jest PP.
Aż by się dalej chciało pociągnąć temat.
Ten śmietnik, jestem w stanie przeboleć, bo wiem, że w nerwach, ale z małej GM!! Nie tak nie może być

Czy ja muszę pisać oczywistości, że GM odświeżyli DM i pokierowali go do groty, czyli tam gdzie jego miejsce, takiej z kadzidełkami i niejasełkowym diabełkiem. Ehhh, kurwa deprecjonowanie GM to już za dużo dla mnie. To, że koncertowo kompletnie oddają ducha DM już na pewno sam przyznasz.
Dobra, żeby nie było. Mi ostatnie polecajki od Ciebie też zagrały. Tentacult - dobry, przez te progresywnokrautowe xd wjazdy. Pierwszy wał od kostorykańców też mówi, że będzie to dobry DM, nad którym zawiesi się ucho.
lys på slutten av lys
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16410
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Posłuchaj. Na tyle często o tym piszesz, że wiemy w czym rzecz. Padliniarz deklaruje, że lubi ciepłe. Wiesz co robić.
lys på slutten av lys
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Nir kwestionuje tego że GM odswiezyla death metal i ze na zywo są zajebisci (bi są), ale pisze, że uwazam ich ostatni pelniak za słaby, a przynajmniej rozczarowujący w kontekscie wczesniejszych płyt.Ascetic pisze: ↑24-02-2023, 18:39Oszty!!Harlequin pisze: ↑24-02-2023, 18:33Oj przewrazliwionyś Tomuś, przewrazliwionyś. Słuchasz 33 lata bos starszy ode mnie. I fajnie tez poznawac nowa muzyke przez kogoś, nie mam z tym problemu że takie 1919 czy nawet Frustration Ty mi poleciles. I nie mam z tym problemu też ze Shame mi siedzi. Nie mam tez problemu z tym, że tak wyrobiony sluchacz jak Ty jara sie slaba ostatnią grave miasmą. I fajnie byc takim bonekruszem i jarac sie chocby przelotnie nowinkami. Czas i tak wszystko weryfikuje, a Bonekruszu za kilka(nascie) lat jakis tam gust sobie wyrobi i sie okresli sam. Niech slucha, nieh sie jara, ma prawo. Jak kazdy. Za duzo tego wychodzi ze chlonąc ta muze jak za dzieciaka gdy dostep do niej byl duzo mniejszy. Bogactwo urodzaju.Ascetic pisze: ↑24-02-2023, 18:03
Brachu. Post punka, OI'a/ HC oraz metalu słucham od 30 lat. No może 33. Twoje podniety miernymi popłuczynami po złotych latach PP, są dość słodkie, pokazują, że masz pojęcie .... takie może 10 letnie. Czasem można mieć wrażenie, że spotyka się Bonekraszera z 10 lat wstecz xD Wehikuł w czasie LOL
Co do konkretów; pamiętam jak dziś .... oooo .... 1919* ... ooooo .... a kapela już w 1982 nagrała jeden z najlepszych mateksów w PP << Nie wiem, czego trzeba było słuchać, żeby do tego materiału nie dotrzeć. A wiem, wtedy byłeś ekspertem od Krautrocka, tak?>>. Wówczas przeważało zdziwienie, ale po zalewie forum jakimiś gównami, a brakiem wzmianek o np. nowym The Damned to już wiem w czym rzecz. O UKanarchopankach80', którzy mają więcej wspólnego z PP niż te śmieszne Shame to się z forum jak domniemam dowiedziałeś itd. itp.
Tu nie ma co nadinterpretowywać. Na 5 płyt metalowych 15 z jakimiś dżezami i ciągłe bzyczenie jak u ozoba, że w def metalu nic się nie dzieje LOL
Pewnie. Lepiej być śmietnikiem. A jak. Jest radość ze słuchania muzyki a nie popierdywanie, że eeee, nie, nie, nie ;-0 Dużo radości. Każdego dnia![]()
* Swoją drogą wróć pomiędzy pierdami które teraz słuchasz, do dziewiętnastek, zredefiniujesz sobie czym jest PP.
Aż by się dalej chciało pociągnąć temat.
Ten śmietnik, jestem w stanie przeboleć, bo wiem, że w nerwach, ale z małej GM!! Nie tak nie może być![]()
Czy ja muszę pisać oczywistości, że GM odświeżyli DM i pokierowali go do groty, czyli tam gdzie jego miejsce, takiej z kadzidełkami i niejasełkowym diabełkiem. Ehhh, kurwa deprecjonowanie GM to już za dużo dla mnie. To, że koncertowo kompletnie oddają ducha DM już na pewno sam przyznasz.
Dobra, żeby nie było. Mi ostatnie polecajki od Ciebie też zagrały. Tentacult - dobry, przez te progresywnokrautowe xd wjazdy. Pierwszy wał od kostorykańców też mówi, że będzie to dobry DM, nad którym zawiesi się ucho.
I tak, ten rok póki co mocniej mi robi deathmetalowo niz poprzedni, ale może po prostu potrzebowałem odskoczni. A tutaj i Deiquisitor i Astriferous i Tentacult i pewnie VoidCeremony mnie porobi (bo tenmpromo wał mocno mi wszedł, ale ja lubie StareGejzery). I pewnie jeszcze troche tego będzie. I pewnie wróci sie do kilku plyt z 2022 ktorym sie poswiecilo nie dość czasu np. Vacuś czy Pejsles Burial. A że lubi death metal zagrany na przestarzalych wibracjach (Imprezation) to trudno. Ale, że w D&Q nie umiesz to sie Tobie dziwie. Oni mają taki swój własny sznyt, że nie rozumiem po prostu jak można nie doceniac przynajmniej. A ostatnia plyta przezajebista, wyrasta mi na faworyta ostatnich lat, nawet jesli jest tam trohe sterydu na garach.
A jazziki o tyle fajne, ze nie zmuszaja mojej głowy do zestawiania, porównywania, analizowania. Po prostu grają i albo czujesz ten flow i Cie żre, albo trafia gdzieś obok.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16410
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Ostatni od GM, nigdzie nie pisałem, że nie jest jak piszesz. Owszem zachwyciłem się, singlem teledyskowym, później mi przeszło.
Faceless Burial- za cały zeszły rok robi. Płyta wybitna a podwójny wał 10minutowy Huraspex + Redivivus w tech DM można stawiać koło Demilicha (bo mi się dwa na koniec płyty sklejają w jedno). To taki pierwszy przykład z brzegu.
Ok. Początek roku b. dobry. Ja mam jeszcze dwie płyty które w topkę wbijają.
Faceless Burial- za cały zeszły rok robi. Płyta wybitna a podwójny wał 10minutowy Huraspex + Redivivus w tech DM można stawiać koło Demilicha (bo mi się dwa na koniec płyty sklejają w jedno). To taki pierwszy przykład z brzegu.
Ok. Początek roku b. dobry. Ja mam jeszcze dwie płyty które w topkę wbijają.
lys på slutten av lys
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
A co do tematu to zacząlem się tak serio zastanawiać czy jakiś dobry przykład przychodzi mi na myśl, bo o zespołach z dorobkiem 2 płyt pisać bez sensu. Czysto subiektywnie to mi wystarczy debiut Entombed a reszta mogłaby nie istnieć, ale czy nazwe to równia pochyłą lub dnem? Nie. Po prostu nie odnajduje tam nic dla siebie. Nawet Tataklism do 3 dawał rade. Afflicted to chyba dobry trop
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Dajesz nazwy, dajesz, moze czegos nie doceniłem albo przeoczyłem. Tylko nie mow ze kryptłormAscetic pisze: ↑24-02-2023, 19:01Ostatni od GM, nigdzie nie pisałem, że nie jest jak piszesz. Owszem zachwyciłem się, singlem teledyskowym, później mi przeszło.
Faceless Burial- za cały zeszły rok robi. Płyta wybitna a podwójny wał 10minutowy Huraspex + Redivivus w tech DM można stawiać koło Demilicha (bo mi się dwa na koniec płyty sklejają w jedno). To taki pierwszy przykład z brzegu.
Ok. Początek roku b. dobry. Ja mam jeszcze dwie płyty które w topkę wbijają.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16410
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Mithridatum,Harlequin pisze: ↑24-02-2023, 19:11Dajesz nazwy, dajesz, moze czegos nie doceniłem albo przeoczyłem. Tylko nie mow ze kryptłormAscetic pisze: ↑24-02-2023, 19:01Ostatni od GM, nigdzie nie pisałem, że nie jest jak piszesz. Owszem zachwyciłem się, singlem teledyskowym, później mi przeszło.
Faceless Burial- za cały zeszły rok robi. Płyta wybitna a podwójny wał 10minutowy Huraspex + Redivivus w tech DM można stawiać koło Demilicha (bo mi się dwa na koniec płyty sklejają w jedno). To taki pierwszy przykład z brzegu.
Ok. Początek roku b. dobry. Ja mam jeszcze dwie płyty które w topkę wbijają.
Anachronism.
Jakoś tak zostało mi po koncercie Ulcerate, że w tym kierunku skręciłem.
Teraz u mnie herezja.
Ze świętej trójki szwedzkiej: G, E, D tylko jedynki mam i słucham. Pre zespoły ich też wole niż ich dwójki. I z Obituary też tak mam, SwR i styka.
Ostatnio zmieniony 24-02-2023, 19:39 przez Ascetic, łącznie zmieniany 1 raz.
lys på slutten av lys
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Anachronism niby fajne, poleciało raz, ale nie ciagnie mnie. Tych drugich nie slyszalem ani nuty. Ale jesli disonamse Ci siedza to I voidhanger wydaje takie cus jak Asystole za niedlugo, ktorys kolo z Thaetas tam gra. Calkiem ok. I ignimony kanadyjskie, ale to bareziej gurguc i obscura. Wtórne, ale ok. No i mosze zeszłoroczna Dischordia - Triptych. Ale nie wiem czy sie da lepiej w ulcerate niz ulcerate. No i mize tych makaronuf z Ad Nauseam warto, bo co by nie mówic umio grac.
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Dismember moze calosciowo dla mnie nie istniec. Anliszt też. Grave lubie.Ascetic pisze: ↑24-02-2023, 19:28Mithridatum,Harlequin pisze: ↑24-02-2023, 19:11Dajesz nazwy, dajesz, moze czegos nie doceniłem albo przeoczyłem. Tylko nie mow ze kryptłormAscetic pisze: ↑24-02-2023, 19:01Ostatni od GM, nigdzie nie pisałem, że nie jest jak piszesz. Owszem zachwyciłem się, singlem teledyskowym, później mi przeszło.
Faceless Burial- za cały zeszły rok robi. Płyta wybitna a podwójny wał 10minutowy Huraspex + Redivivus w tech DM można stawiać koło Demilicha (bo mi się dwa na koniec płyty sklejają w jedno). To taki pierwszy przykład z brzegu.
Ok. Początek roku b. dobry. Ja mam jeszcze dwie płyty które w topkę wbijają.
Anachronism.
Jakoś tak zostało mi koncercie Ulcerate, że w tym kierunku skręciłem.
Teraz u mnie herezja.
Ze świętej trójki szwedzkiej: G, E, D tylko jedynki mam i słucham. Pre zespoły ich też wole niż ich dwójki. I z Obituary też tak mam, SwR i styka.
A Cause Of Death z kazdym rokiek wydaje mi sie byc coraz doskonalsza definicją czystego mwtalu smierci.
-
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10155
- Rejestracja: 30-03-2008, 17:30
- Lokalizacja: Trockenwald
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Sybir usuń już ten temat bo potem będę musiał przez lata kolegom dokuczać 
- Sybir
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 11183
- Rejestracja: 16-11-2011, 22:15
- Lokalizacja: Voivodowice
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
A to już masz wystarczająco dużo materiału?

nicram pisze:Antichrist niszczy UaFM w pięć sekund.
Triceratops pisze:szczepic sie mozna na rzadko mutujace i w miare stale genetycznie wirusy, jak gruzlica, krztusiec, blonica czy np koklusz
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
False też chujowe! (zrób screena) 
A tak w temacie - Maszyn Hed. Co by nie mówic debiut był nową jakością, mysle, że co najmniej szanowany do dziś. Pozostale plyty lepsze lub gorsze, ale vo najwyzej mogą pucować jaja Burn My Eyes.

A tak w temacie - Maszyn Hed. Co by nie mówic debiut był nową jakością, mysle, że co najmniej szanowany do dziś. Pozostale plyty lepsze lub gorsze, ale vo najwyzej mogą pucować jaja Burn My Eyes.
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16410
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Tutaj sam się właściwie wystawiłeś, zdefiniowałeś swój i nie tylko problem. "Ulcerate, doszli do momentu, że nikt inny nie będzie bardziej ulceratowy". No ja do tego inaczej podchodzę, baza stworzona, teraz pora do dookoptowanie nowych pomysłów, przez kopistów. Ok, mają łatwiejsze zadanie, bo właśnie mają bazę i trudniejsze zarazem, bo trzeba coś twórczego, spoistego dorzucić.Harlequin pisze: ↑24-02-2023, 19:38Anachronism niby fajne, poleciało raz, ale nie ciagnie mnie. Tych drugich nie slyszalem ani nuty. Ale jesli disonamse Ci siedza to I voidhanger wydaje takie cus jak Asystole za niedlugo, ktorys kolo z Thaetas tam gra. Calkiem ok. I ignimony kanadyjskie, ale to bareziej gurguc i obscura. Wtórne, ale ok. No i mosze zeszłoroczna Dischordia - Triptych. Ale nie wiem czy sie da lepiej w ulcerate niz ulcerate. No i mize tych makaronuf z Ad Nauseam warto, bo co by nie mówic umio grac.
Moim zdaniem, tutaj jest główny bóldupizm tych od "kiedyś to było" i tych od "wszystko już było."
Jak nastąpi pogodzenie, wewnętrzne z faktem, że DM już wymyślono, będzie niektórym łatwiej przeżywać muzyczną przygodę. W innym razie będą toczyć swoją walkę klasyka/ nowości, kopiscikopistów/ o'noweiposwojemuzrobili. W ramach odskoku od tego co po setki razy przemielone, polecam detoks w rytm zdechłegoosyczyinnegośmietnika, a nawet dżezika i na nowo, powrót do tego co nas trzyma przy życiu.
Ostatnio zmieniony 24-02-2023, 19:59 przez Ascetic, łącznie zmieniany 2 razy.
lys på slutten av lys
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 16410
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Holahola. Momencik
Mam, lubię i jeszcze raz mam, nie oznacza "gównognój" a mam/lubię. Czyli literalnie jak napisane a nie jak w tytule topica i jakby niektórzy chcieli, pod kwity, teczki i haki xD

Mam, lubię i jeszcze raz mam, nie oznacza "gównognój" a mam/lubię. Czyli literalnie jak napisane a nie jak w tytule topica i jakby niektórzy chcieli, pod kwity, teczki i haki xD
lys på slutten av lys
- Harlequin
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9056
- Rejestracja: 12-03-2010, 13:38
- Lokalizacja: Koko City
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
Może i masz rację z ta bazą i "kopistami i mlodzikami, ktorzy musza dodawac male elementy od siebie".Ascetic pisze: ↑24-02-2023, 19:50Tutaj sam się właściwie wystawiłeś, zdefiniowałeś swój i nie tylko problem. "Ulcerate, doszli do momentu, że nikt inny nie będzie bardziej ulceratowy". No ja do tego inaczej podchodzę, baza stworzona, teraz pora do dookoptowanie nowych pomysłów, przez kopistów. Ok, mają łatwiejsze zadanie, bo właśnie mają bazę i trudniejsze zarazem, bo trzeba coś twórczego, spoistego dorzucić.Harlequin pisze: ↑24-02-2023, 19:38Anachronism niby fajne, poleciało raz, ale nie ciagnie mnie. Tych drugich nie slyszalem ani nuty. Ale jesli disonamse Ci siedza to I voidhanger wydaje takie cus jak Asystole za niedlugo, ktorys kolo z Thaetas tam gra. Calkiem ok. I ignimony kanadyjskie, ale to bareziej gurguc i obscura. Wtórne, ale ok. No i mosze zeszłoroczna Dischordia - Triptych. Ale nie wiem czy sie da lepiej w ulcerate niz ulcerate. No i mize tych makaronuf z Ad Nauseam warto, bo co by nie mówic umio grac.
Moim zdaniem, tutaj jest główny bóldupizm tych od "kiedyś to było" i tych od "wszystko już było."
Jak nastąpi pogodzenie, wewnętrzne z faktem, że DM już wymyślono, będzie niektórym łatwiej przeżywać muzyczną przygodę. W innym razie będą toczyć swoją walkę klasyka/ nowości, kopiscikopistów/ o'noweiposwojemuzrobili. W ramach odskoku od tego co po setki razy przemielone, polecam detoks w rytm zdechłegoosyczyinnegośmietnika, a nawet dżezika i na nowo, powrót do tego co nas trzyma przy życiu.
Ale z drugiej mańki, jesli np. taki cryptworm jest jedynie kopistą innej kapeli z 5-letnim stazem to trudno mi płonąć z wrazenia i podjarki, jeśli ta kapela z 5-letnim stazem sama do konca nie okrzepła.
A co do Anachronism to debiut tez obadaj, tez dawal rade
- ramonoth
- rasowy masterfulowicz
- Posty: 3083
- Rejestracja: 11-07-2011, 10:02
- Lokalizacja: Lublin
Re: DYSKUSJA: Potężny debiut, a później gnój. Kto się kwalifikuje?
No cóż, kandydatów jest kilku, ale jeden pewniak - Rage Against the Machine. Kolejne albumy miały jedynie krótkie momenty.