Nie jadłem, kupiłem kumplowi fanowi DB na urodziny. Ale już wtedy miały z 7 lat więc wątpię by je zjadł. Wrzucałem kiedyś nawet zdjęcie na forume ale to było dawno dawno temu.
Pierwszy mainstreamowy album BM.
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- TheDude
- zahartowany metalizator
- Posty: 6325
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
^ Pamiętam ten gadżet Dimmu Borgir ale nigdy nie wydałem pieniędzy na coś tak absurdalnego Miksturę z lidla opisałem jako ciekawostkę i od downów to proszę swoich najbliższych nazywać a nie obcych ludzi na jakimś forum. Hailsa do kurwy nędzy i smoka Diplodoka
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
To było tak jak do kolegi, ale rozumiem że nie każdy mówi do kolegów "o ty chuju" na żarty
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- TheDude
- zahartowany metalizator
- Posty: 6325
- Rejestracja: 23-03-2011, 00:43
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
^ Nie obrażam się. luzik. Po prostu nie lubię wyzywanek chorobami, na które nie ma się wpływu. Gdybyś mi przywalił np. ''bezkrytyczny fanatyku disco-polo i głupich kobiet'' to bym docenił a nawet zanotował czy cóś
A w temacie:
Co do wspomnianych pierwszych kapel/płyt BM ocierających się o tzw. mainstream to się zgadzam, ale chyba największy skok na rozpoznawalność i kasiorę to był występ Keep of Kalessin na Eurowizji. Już przed tym zaczęli mięknąć nieco, ale ten występ i późniejsze eksperymenty mające zapewnić przebicie się do szerszej publiki to był kuriozalny zabieg.
A w temacie:
Co do wspomnianych pierwszych kapel/płyt BM ocierających się o tzw. mainstream to się zgadzam, ale chyba największy skok na rozpoznawalność i kasiorę to był występ Keep of Kalessin na Eurowizji. Już przed tym zaczęli mięknąć nieco, ale ten występ i późniejsze eksperymenty mające zapewnić przebicie się do szerszej publiki to był kuriozalny zabieg.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
A teledyski? MN jest chyba pierwszym nakreconym z takim rozmachem przez zespół BM. Do tego należy dodać utlenione włosy, niebieski kolor na gębie, piękna sesja, wypasna wkładka i ogólny profesjonalizm wydawniczy bijący od tej płyty. I tak, zgodzę się, że pewne płyty wydane po ND osiągnęły wyższa sprzedaż, jednakże ND w moim odczuciu wytyczył ścieżkę tego jak ma wyglądać dobrze opakowany produkt zawierający BM.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑17-12-2022, 20:24No to musisz konkretnie określić o co w ogóle chodzi bo inaczej rozmowa nie będzie miała sensu jak każdy będzie rozumiał to inaczej. BTW zespoły BM już wcześniej miały profesjonalne sesje zdjęciowe, np. Emperor.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9479
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
A jakby to przenieść na Polskę to jaki album byście podali? Jak nie zapomniałem o słoniu w składzie porcelany to najwcześniejszym typ do rozważenia jest 'Pandemonic Incantations'.
Yare Yare Daze
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
To bym powiedział, że takowego nie było w ogóle. Ten temat to straszny chaos, nie ma żadnych warunków co rozumiemy przez mainstream i jakie składowe wchodzą w mainstreamowość, odrzuca się sprzedaż a zamiast tego bierze to, kto miał dobre zdjęcie. Nie czaję. Wydawało mi się oczywiste, że mainstream to pieniądze, a pieniądze biorą się ze sprzedaży i rozpoznawalności. Dość przypadkowi ludzie kojarzą Behemoth, jak najbardziej, ale żeby byli w stanie wymienić jakiś album to bardzo wątpię.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9479
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Lekceważysz kwestie wizerunkowe ale takie elementy jak profesjonalna sesja zdjęciowa, klip z bajerami i produkcja w drogim studio a przecież te elementy przybliżają płytę do ideału opisanego w temacie. A co to za ideał? Ta nazwa mainstream jest nieszczęśliwa a w każdym razie nieprecyzyjna ale tak czy inaczej nie wszystko co w nim się znajduje jest z miejsca rozpoznawalne przez randomowego każuala (więc nie jest to argument) a sam mainstream, nawet taki w ścisłym sensie, też ma swoje warstwy i ievele. Może jakby temat nazywał się 'kamienie milowe do mainstreamu w BM' to byłoby to bardziej właściwe. Albo nie mówmy o płytach, które realnie rozjechały Justynę Steczkowską, Peję i Kombi ale takie, które na papierze miały cechy takie i owakie, atrakcyjne dla zgarnięcia szerszego grona słuchaczy.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑21-01-2023, 15:10jakie składowe wchodzą w mainstreamowość, odrzuca się sprzedaż a zamiast tego bierze to, kto miał dobre zdjęcie.
Yare Yare Daze
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1922
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Belfegor ze Szydłowca.
Jest mocarny klip, sesja też była sroga.
Jest mocarny klip, sesja też była sroga.
- hcpig
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 9479
- Rejestracja: 06-07-2008, 13:23
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1922
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Nie inaczej. Na kolana.
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Behemoth od Demigod.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- zaczyna szaleć
- Posty: 166
- Rejestracja: 05-10-2017, 00:36
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Hmm chyba trochę wcześniej - chociaż takiej przełomowej płyty nie było, raczej popularność budowana przez działalność pozasceniczną Nergala.
- Rumburak
- weteran forumowych bitew
- Posty: 1922
- Rejestracja: 22-12-2016, 20:43
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Technicznie rzecz ujmując to na Demigod było tyle black metalu co kot napłakał.
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Wciąż uważam że to głupi punkt widzenia, jak zespół zrobi sobie profesjonalną sesję zdjęciową ale nie sprzeda ani jednej płyty, to ta sesja niby przybliżyła ich do mainstreamu? Bez sensu totalnie. Zespół sprzedający w pizdu płyt bez żadnej sesji zdjęciowej jest w pizdu bliżej mainstreamu niż sytuacja odwrotna.hcpig pisze: ↑21-01-2023, 16:49Lekceważysz kwestie wizerunkowe ale takie elementy jak profesjonalna sesja zdjęciowa, klip z bajerami i produkcja w drogim studio a przecież te elementy przybliżają płytę do ideału opisanego w temacie. A co to za ideał? Ta nazwa mainstream jest nieszczęśliwa a w każdym razie nieprecyzyjna ale tak czy inaczej nie wszystko co w nim się znajduje jest z miejsca rozpoznawalne przez randomowego każuala (więc nie jest to argument) a sam mainstream, nawet taki w ścisłym sensie, też ma swoje warstwy i ievele. Może jakby temat nazywał się 'kamienie milowe do mainstreamu w BM' to byłoby to bardziej właściwe. Albo nie mówmy o płytach, które realnie rozjechały Justynę Steczkowską, Peję i Kombi ale takie, które na papierze miały cechy takie i owakie, atrakcyjne dla zgarnięcia szerszego grona słuchaczy.ŚWIAT BEZ KOŃCA pisze: ↑21-01-2023, 15:10jakie składowe wchodzą w mainstreamowość, odrzuca się sprzedaż a zamiast tego bierze to, kto miał dobre zdjęcie.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Nie no, mega black metalowa płyta, nie ma co.
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- ŚWIAT BEZ KOŃCA
- mistrz forumowej ceremonii
- Posty: 10125
- Rejestracja: 27-08-2018, 10:24
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Myślałem, że Immortal?
O czym mam z tym .ludziom rozmiazać? Przeciec i tak jestem barbarzyńcom?
ekkoszolomom
ekkoszolomom
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14891
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Najbardziej właściwie byłoby otworzenie kolejnego tematu z dupy.
Wprawa jest.
np. "najlepszy blast from the past, z zawężeniem lol-kalizacji do Kotliny Kłodzkiej z wyłączeniem Pasterki, Radkowa i Karłowa"
01.11.2024
- ozob
- zahartowany metalizator
- Posty: 5852
- Rejestracja: 19-02-2017, 22:50
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Mimo wszystko zespół z pogranicza, ale fakt, ta płyta to nienajlepszy przykład. Cofnalbym się zatem do S lub PI.
"Bawi mnie, gdy widzę jak ludzie, których tam wtedy nie było, albo nie są Norwegami, rozwodzą się nad dawanymi czasami, jakby wszyscy jednoczyli się wówczas przeciwko wspólnemu celowi" - Dolk.
-
- postuje jak opętany!
- Posty: 570
- Rejestracja: 04-01-2010, 18:10
Re: Pierwszy mainstreamowy album BM.
Brakuje mi w tej dyspucie nazwy Samael. Już „Blood Ritual” wydany dla wytwórni niepodziemnej (Osmose na początku można od biedy tak klasyfikować). W 1996 był w ogóle „Passage”, inna liga przystępności niż ówczesne Kredki czy DB, w ogóle w tej kategorii Samael brylował od samego początku. Recenzje płyt były w maistreamowych pismach jak „Tylko Rock” (tego zaszczytu dostąpiła już „Blood Ritual”). Rozpoznawalność spora nawet wśród niewtajemniczonych.