Nie znalazłem o nich tematu, więc zakładam. Bardzo dobry oldschoolowy death metal z francji, poniżej fragment koncertu jaki zagrali jesienią w Chorzowie
SKELETHAL
Moderatorzy: Nasum, Heretyk, Sybir, Gore_Obsessed
Regulamin forum
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
Tematy związane tylko z jednym zespołem lub jedną płytą. Wszelkie zbiorcze typu "América Latina Metal" lub "Najlepsza polska płyta thrash" itp. proszę zakładać w dziale "Dyskusje o muzyce metalowej"
- Żułek
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 14312
- Rejestracja: 10-07-2013, 15:43
- Lokalizacja: from hell
Re: SKELETHAL
hehe jakoś mi sie dzisiaj przypomnieli
natomiast ja się nie przebiłem przez debiut
nowa płytka całkiem fajna ale poprzedniej jak dla mnie nie przebiliŻułek pisze: ↑03-06-2024, 20:57nie czekam ale fajnie sie tego słucha, na koncercie też bardzo fajnie zagralifrankmullen pisze: ↑28-05-2024, 06:36Pewnie niewielu czeka, ale garstka maniaków old skula powinna być ukontentowana. Ja już biegnę po pieluchę.
natomiast ja się nie przebiłem przez debiut
Mocarne knury w butach biegają po lesie z połówkami melona na głowach wykrzykując pod adresem maciory jestem chomikiem z azbestu.
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
memberlist.php?mode=&sk=d&sd=d#memberlist
-
- w mackach Zła
- Posty: 820
- Rejestracja: 02-01-2020, 23:31
Re: SKELETHAL
Uwielbiam .
- Ascetic
- Biały Weteran Forume Tańczący na Kurhanach Wrogów
- Posty: 15307
- Rejestracja: 10-01-2015, 15:54
Re: SKELETHAL
Aż tak, to może nie, ale mogę na luzie postawić z jakimiś starociami typu Loudblast, czy Massacra, czy nowszymi typu Cadaveric Fumes, Disfuneral, Sepulcre, które zasadniczo jednak wolę, bo do starci to nawet nie pamiętam, kiedy wracałem.
Nawet sobie wczoraj wyciągnołech, dwie pofestowe pakunki, i chciałech odsłuchech Skelethal'a, na legalu, z prawilnego, ale mnie szugejzy w nocy zawładnęły i plan poszedł w piździec.
Co do samej muzyki, bo ona jakby najważniejsza, nieprzypadkowo jest, to mam pewną moją wsobną obserwację. Poszczególne kawałki siadają jak ładna laska na ryju, czyli miło, milej, najmilej. Jak się zaczyna jechać ciągiem, siada (leży) (siada, później leży i się średnio podnosi) ta płyta. Na końcu instrumental - owszem, trochę budzi w tym przysypianiu, bo moim skromnym zdaniem jest b.udany, ale. Taka płyta pod YT, spotifaja, na podejścia, pomiędzy sraniem a laniem. Na kawałki. Do brania. Dziab. Dziab. Jakoś tak, jak dla mnie.
Poro